Czasopisma 1925 rok, różne tematy
Rok 2003 i Złoty Wiek
„Obecnie żyjące pokolenie jeszcze nigdy nie widziało go [Marsa] tak blizkim. Dopiero w roku 2003, gdy ludzkość już będzie używać wesela i błogosławieństw Złotego Wieku, Mars znów będzie tak blisko Ziemi” (Złoty Wiek 01.07 1925 s. 125).
Oczekiwania
„Pytanie: Skąd wiecie, że wkrótce rozpocznie się złoty wiek? Przecież w Nowym Testamencie jest powiedziane, że czas i godzina nie są wiadome.
Odpowiedź: Wiara nasza, że złoty wiek nastanie w bliskiej przyszłości, oparta jest na przepowiedniach Pisma Św. (...) Mateusza 25:13 (...) Marka 13:32 (...) Dziejach Apostolskich 1:7 (...) Z tych tekstów zazwyczaj przedwcześnie wyciąga się wniosek, że Bóg ma zamiar trzymać to zawsze w tajemnicy i że nikt w żadnym czasie nie zrozumie czasów i chwil przytoczonych w Piśmie Św. Po dokładnem zastanowieniu się nad temi tekstami każdy krytyk biblijny zmuszony będzie przyznać, że one nie zawierają podobnej myśli. One mówią tylko, że na początku wieku ewangelji czyli za czasów apostołów nie był właściwy czas do wyrozumienia tych rzeczy. W mądrości swojej Bóg zachował to dla późniejszego pokolenia, które miało żyć w czasie spełnienia się ich” (Złoty Wiek 01.04 1925 s. 29);
Uzdrawiające radio
„Szanownych Czytelników zapewne zajmie wiadomość, że wydawnictwo angielskiego »Złotego Wieku« posiada blisko Nowego Jorku nadawczą radjostację, by siać światło, prawdę i nadzieję w ciemność ludzkiej filozofji. Czyni się też starania, by w Szwajcarji lub innem odpowiedniem miejscu Europy wystawić radjo-stację, by »Złoty Wiek« mógł wysyłać swe wzniosłe i pocieszające posłannictwo na północ i wschód Europy i do krajów sąsiednich.
Radjo jest też stosowane w lecznictwie, a mianowicie w leczeniu reumatyzmu, zapaleniu nerwów i płuc i głuchoty. Osoby, które przez trzydzieści lat nie słyszały ani jednego dźwięku, odzyskują słuch przez radjo. Pewien głuchoniemy inteligentny amerykanin nauczył się mówić po kilkurazowem zastosowaniu radja. Pierwsze słowa jego były: »Święty, święty, święty«. Było to zaprawdę właściwe uznanie dla Twórcy wszelkich błogosławieństw” (Złoty Wiek 01.05 1925 s. 55; por. podobne słowa ang. Złoty Wiek 12.03 1924 s. 365).
Rok 1925
„Rok 1925 już się rozpoczął. Z wielkim utęsknieniem Chrześcijanie oczekiwali na ten rok. Wielu z całą ufnością spodziewali się, że członkowie ciała Chrystusowego w tym roku będą przemienieni do chwały niebiańskiej. To może być dokonane. I może jeszcze nie. Bóg w swym słusznym czasie dokona celów względem swego własnego ludu. Chrześcijanie nie powinni się wielce przejmować względem tego, co może wyniknąć w tym roku, aby przez to nie spełniać z radością tego, co Pan ma dla nich do zrobienia” (Strażnica 01.01 1925 s. 3 [ang. 01.01 1925]).
W tym okresie opublikowano również obszerny artykuł pt. Rok Jubileuszowy (Strażnica 01.03 1925 s. 67-74 [ang. 15.02 1925]), który omawiał oczekiwania związane z latami 1925-1926. Oto najistotniejsze fragmenty z niego:
„Ale Żydzi jako naród nie są w swojej ziemi, a przeto nie mogą obchodzić roku 1925 jako swego jubileuszu. Czy Bóg zatem zmienił swój czas na poza typowy jubileusz? Nie mamy na to dowodów Pisma Świętego, że Bóg to uczynił. Ale przeciwnie, fizyczne fakta wokoło nas, rozpatrywane w świetle proroctwa, wykazują, że Bóg przeprowadza swój plan w oryginalny nakreślony swój sposób. Czego zatem możemy spodziewać się w roku 1925 i w latach następnych?” (Strażnica 01.03 1925 s. 68 [ang. 15.02 1925]);
„Liczba dziesięć jest często używana w Piśmie Świętem, przeto oczywista, że jest z tą liczbą połączone jakieś znaczenie. (...) Dziesięć lat jest od roku 1914 do 1924. Gdyby Żydzi znajdowali się na swej ojczystej ziemi, moglibyśmy się spodziewać, że trąbiliby w trąby jubileuszowe około 1-go października w roku 1924, obwołując rok 1925 jubileuszowym” (jw. s. 70);
„Członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Pisma Świętego przez długie lata głosili i zwracali uwagę na proroctwa Biblji, że świat (wiek) ten przemija, że wielki jubileusz pozafiguralny dla świata się zbliżył, oraz, że rok 1925 miał się wielce odznaczyć” (jw. s. 70);
„Brat Russell omawiając przedmiot jubileuszy w Tomie drugim Wykładów Pisma Świętego, wykazał, że ostatni jubileusz miał wejść w pozafiguralny jubileusz, który może być uważany właściwie początkiem poza typu. W typie, rok 1925 miał być zastosowany do Izraela naturalnego. Czego tembardziej należałoby się spodziewać w roku 1925 od pozafiguralnych Izraelitów? W figurze kapłani i Lewici byli bardzo czynni podczas roku jubileuszowego, pomagając swoim ludziom przyjść do porozumienia zgodnie do Prawa i ich odziedziczenia. I praca pewna była w trakcie przygotowawczym na rok 1926 dla Pogan. Jeżeliśmy właściwie tłómaczyli tę sprawę, rok 1926 jest jeszcze tym rokiem, który ma zapoczątkować błogosławieństwa dla Pogan. Czy nie mamy się zatem spodziewać, że rok 1925 będzie bardzo czynny dla pozafiguralnych Izraelitów, jeżeli Bóg uporządkuje ich sprawy i stanowiska w Ciele przygotowawczem do pracy, która ma się zapoczątkować na czas dla Pogan? Należy się przeto spodziewać, że rok 1925 przyniesie srogie próby dla jednostek pozafiguralnego Izraela. (...) Widzimy zatem, że mamy dobry powód spodziewać się pewnych manifestacyj boskiego kierownictwa, oraz, że wiemy, iż jesteśmy na właściwej drodze, czyniąc właściwą pracę i we właściwym czasie” (jw. s. 72);
„Czy to nie wskazuje (...) że pozafiguralny jubileusz może zacząć się około lipca-sierpnia, roku 1925? Czy nie możemy słusznie się spodziewać, że Jehowa odznaczy tę datę tak jasno, jak była odznaczona w roku 1914? albo, nie odznaczy tak zrozumiale, jak zaznaczył początek roku 1925 dla Kościoła? Że rok 1925 okaże wiele objawów, mamy wiele świadectwa pod tym względem” (jw. s. 72);
„Katolicy obchodzą swój »jubileusz«, który rozpoczął się dla nich na Gwiazdkę, dnia 24-go grudnia, 1924. »Drzwi jubileuszowe« Św. Piotra w Rzymie zostały otworzone przez papieża i pozostaną otwartemi przez cały rok. Wszyscy ci, którzy przejdą przez te drzwi, mają obiecane specjalne błogosławieństwa. (...) Żydzi podobnie spodziewają się otrzymać specjalne błogosławieństwa od Jehowy w roku 1925, chociaż oni nie zdają sobie sprawy, co może wypaść i co mogą otrzymać. Nie wiemy gdzie oni osiągneli tę kalkulację, chybaby czytali niektóre wydawnictwa naszego Towarzystwa. Jakby nie było oni się czegoś spodziewają” (jw. s. 72);
„Możemy zatem słusznie się spodziewać, że rok 1925 będzie bardzo czynny dla świętych po tej stronie zasłony; i że nieprzyjaciel będzie się wzmagał w swej opozycji, bo on wie, że jego czas się kończy. (...) To rozgniewa ich, a wówczas powezmą wysilne kroki na stłumienie prawdy, a to w celu odwrócenia uwagi od siebie, aby mogli otrzymać swą moc ponad masami. Jak prędko oni będą starać się to zrobić, tego nie wiemy, ani też nie powinno nas kłopotać. Nasz Wódz kontroluje całą sytuacją, a przeto zwycięstwo jest pewne” (jw. s. 73);
„Tymczasem nie widzimy żadnej pewnej daty w Piśmie Świętym poza rokiem 1926. Kiedy Badacze Pisma Świętego dopatrzyli się roku 1914 z Biblji, oni rozwieszczali ten rok wszędzie, wszakże Pan trzymał na nim zasłonę czasu, gdyśmy dopięli do niego. Bóg przyłożył pieczęć na rok 1914, a przeto dzieło zostało w nim zapoczątkowane i nadal się rozwija. Obecnie dopatrujemy się daty 1925-1926 jasno wykazany w proroczej linji, za którą Pan do dziś nie podniósł zasłony byśmy mogli więcej widzieć za nią. Pewni jesteśmy, że Bóg także przyłoży pieczęć na tę datę, tak jak to uczynił i na rok 1914, a wtedy zezwoli nam widzieć poza nią tak dalece, jak tego będzie wymagała potrzeba. Nauczmy się z poprzednich doświadczeń, abyśmy nie byli pewni co do szczegółów. Nie powinniśmy się wiele o nie kłopotać” (jw. s. 74);
„Wielu z nas może być powołanych do domu w roku 1925 i 1926. Bądź to Jehowa powoła nas, lub też pozostawi niektórych z nas na jakiś czas do dalszej pracy, więc jakaż jest w tem różnica? Jeżeli okażemy się wierni, jesteśmy tak przyjemni po tej stronie zasłony jakoby i po drugiej, oraz nagroda jest taksamo pewna” (jw. s. 74).
W cytowanym artykule nie pojawia się już wyznaczanie daty zmartwychwstania patriarchów, choć nadal twierdzi się, że Jerozolima będzie stolicą świata, a wskrzeszenie pozostałych ludzi odbędzie się za około 25 lat:
„Święci Starego Testamentu mają jeszcze być przywiedzeni do życia i postanowieni książętami po całej ziemi. (...) Wiemy, że dzieło restytucji ma przyjść najsamprzód dla Żydów, a przez nich dla całego świata. A że Pismo Święte powiada, że Jeruzalem będzie stolicą całego świata i że święci Starego Testamentu będą książętami po całej ziemi, więc z tego możemy wnosić, iż dzieło królestwa rozpocznie się w Jeruzalem (...). Samo miasto Jeruzalem potrzebuje, aby było oczyszczone zanim może stać się stolicą całego świata. Miasto to może ulec pewnym zmianom w Tysiącleciu, wszakże weźmię kilka lat pracy przy wstępie. (...) Być może, że ci ze sprawiedliwych, którzy będą zachowani w ucisku i przejdą go, będą następnymi do otrzymania łask, to jest, prędzej jak ci, co są w grobach. Wcale nie jest zdrogi myśleć, że upłynie lat dwadzieścia-pięć, a może więcej, zanim nastąpi wzbudzenie umarłych z grobu” (jw. s. 73).
W kolejnych miesiącach już coraz mniej zdecydowanie nauczano o oczekiwaniach związanych z omawianym rokiem:
„My jesteśmy już daleko w 1925. Niech obecnie każdy kto istotnie miłuje Pana, usunie egoizm a pobudzony przez ducha miłującego oddania się dla sprawy sprawiedliwości; wykorzysta jeszcze kilka pozostałych miesięcy największego świadectwa dla Króla i Jego królestwa” (Strażnica 01.06 1925 s. 169 [ang. 01.05 1925]);
„Zaiste rok 1925 jest ważnym, dzieją się w nim już wielkie rzeczy, chociaż nie wszyscy je widzą. Rok ten jest obfity w doświadczenia, ale również jest obfity w błogosławieństwa. (...) Nie wiemy jeszcze czem się zakończy, a przeto winniśmy wynałożyć wszelkie siły i robić to, co jest w naszej mocy” (Strażnica 15.06 1925 s. 192 [brak ang. odpowiednika]);
„Pan jest obecny w swej świątyni. Król i jego królestwo jest tuż. Czy cały kościół będzie wzięty za wtórą zasłonę w 1925 lub nie, jest to sprawą mało znaczącą. Jeśli tylko uznajemy żeśmy znaleźli bezpieczne ukryte miejsce w Panu i że nam zostało zlecone być jego świadkami i wówczas niechaj to nas ucieszy i z radością wykonując błogosławione obowiązki udzielone nam czy to kilka miesięcy jeszcze, lub też kilka lat po tej stronie zasłony” (Strażnica 15.09 1925 s. 280 [ang. 15.08 1925]);
„Niewątpliwie, wielu z drogich świętych będzie dozwolone wten sposób sądzić aniołów podczas 1925 roku, lecz tym którzy są czystego serca, żadna krzywda im się nie stanie” (Strażnica 15.09 1925 s. 288 [ang. 01.06 1925]);
„Koniec 1925 jest prawie tuż. Niektórzy spodziewali się że praca kościoła w ciele będzie skończona wtym roku. Prawdopodobnie takie spodziewanie się nakłoniło nieco pragnienia do zakończenia ziemskiej uciążliwej pielgrzymki by usiąść sobie spokojnie w chwale. Jeźli tak jest, czy nie jest wówczas pewna miara samolubstwa w takim pragnieniu i oczekiwaniu? Samolubstwo nie może być przyjemne Panu” (Strażnica 01.10 1925 s. 291-292 [ang. 01.09 1925]);
„Pan nigdzie nie powiedział akuratnego roku, dnia lub godziny byśmy się mogli spodziewać wzięcia ostatnich członków do niebiańskiej chwały. Dlaczego by nas miał powiadomiać przed swoim czasem, i dlaczego nawet mamy mieć pragnienie wiedzieć przed naznaczonym czasem od Pana? (...) Ponieważ 1925 prawie kończy się, a wierzymy że wiele członków kościoła jeszcze jest na ziemi, przeto jest skłonność dla niektórych do opieszania odnośnie spraw Królestwa i pracy jaka jeszcze ma być wykonana” (jw. s. 292-293);
„Można się spodziewać że Szatan będzie się starał wpoić myśl w umysłach poświęconych, że 1925 powinien zakończyć pracę, a przeto niepotrzeba dla nich nic więcej czynić” (jw. s. 295);
„Zdaje się że takie usposobienie nie będzie wcale kłopotać się co może się stać a co nie w 1925. Oni będą wiedzieć że wszystko mają do stracenia przez stanie się opieszałym, a wszystko pozyskać przez pozostawanie stałym, pilnym i wiernym” (jw. s. 296);
(...) that the Lord has given his people certain points in chronology; that the fulfilment of prophecy shows the dates 1914, 1918 and 1925 to be clearly marked; that the Scriptures nowhere show just what day or year the glorification of the church takes place; therefore that with the passing of 1925 time is no more so far as the church is concerned. (The Watchtower 15.10 1925 s. 308).
Tłumaczenie: „Że Pan dał swemu ludowi pewne punkty w chronologii; że spełnienie proroctwa wskazuje na daty 1914, 1918 i 1925 jako jasno wyznaczone; że Pismo nigdzie nie pokazuje po prostu, w jakim dniu lub roku będzie miało miejsce uwielbienie Kościoła; zatem z upływem roku 1925 czasu już nie będzie, jeśli chodzi o Kościół”.
„W roku 1925, mówili ci zwiastuni, to nowe państwo uniwersalne w swem stanie zarodkowym ukaże się tak, że i cielesne oko je spostrzeże. A dlaczego akurat w roku 1925? Dlatego że według ich zapewnienia wielki figuralny cykl jubileuszy, obejmujący 3500 lat, który tak wyraźnie oznaczony jest w Piśmie Św., w roku 1925 dobiega końca, wobec czego w tym roku zaczyna się wielki jubileusz pozafiguralny t.j. naprawienie wszystkich rzeczy (Dzieje Apostolskie 3:19-21). I cóż teraz? Już zbliża się koniec roku 1925 i słychać naśmiewców mówiących, że to jest głupstwo, że wszystko przecież pozostaje tak, jak było i że ów złoty wiek jeszcze długo nie nastanie! Ale naśmiewcy będą zawstydzeni!” (Złoty Wiek 01.11 1925 s. 243).
„Przeto, Szanowny Czytelniku zwróć wzrok Twój ku tej ziemi obiecanej! (...) Czy Ty nie widzisz, jak właśnie w tym roku, w roku 1925, Bóg w sposób widoczny przywraca łaskę Swą temu krajowi? Czy Ty tego nie widzisz? Czy Ty o tym nie wiesz? Tedy poczytaj dokładnie sprawozdania z odbudowy Palestyny, a dowiesz się, jak wielkiemi krokami dzieło to postępuje naprzód” (jw. s. 244).
Plejady
„Przypuszczamy, że Plejady oznaczają tron Jehowy, z którego On rządzi światem” (Strażnica 15.05 1925 s. 147 [ang. 15.04 1925 s. 115]).
Zaludnianie Marsa
„Czy jest ludność na Marsie?
(...) Mars nie jest zamieszkany przez istoty podobne do ludzi (...) To biblja oznajmia tym, którzy ją badają. (...)
Wiernym aż do śmierci naśladowcom Syna Bożego dane są kosztowne obietnice, że razem z Nim przez nieskończone wieki w dalszym ciągu wykonywać będą tę twórczą działalność. (...) Oni odczuwać będą niewymowną radość w tej spólnej działalności z Chrystusem, jak ongi, gdy Logos rozpoczął swą twórczą działalność na Ziemi, weseliły się istoty duchowe (Hiob 38:7). Wówczas, ale nie wcześniej, Mars też zostanie zaludniony” (Złoty Wiek 01.07 1925 s. 125).
Wylanie Ducha
„Wylanie Ducha Świętego na wszelkie ciało rozpocznie się już na początku Tysiąclecia i będzie trwało aż do końca jego, wobec czego wszyscy chętni będą mogli wrócić do łaski Bożej i odzyskać podobieństwo Boże. Lecz nieposłuszni umrą wtórą śmiercią, z której już nie ma zbawienia” (Złoty Wiek 01.06 1925 s. 87).
Wszechmocny
„W ten sposób Jehowa przedstawił, iż umiłowany Syn Jego, Wszechmocny, przyjdzie i pośredniczyć będzie pomiędzy Bogiem a ludźmi w celu pojednania Boga z ludźmi i że w pracy tej cudownej aniołowie użyci będą jako wysłańcy” (Strażnica 15.01 1925 s. 19).
Bóg tego świata
„Diabeł jest bogiem tego świata. Pan Jezus Chrystus jest bogiem nowego [świata]” (ang. Złoty Wiek 15.07 1925 s. 669 – The devil has been the god of this world. The Lord Jesus Christ is the god of the new).
Szatan w niebie
„Pismo Święte i fakta fizyczne zdają się świadczyć, że Szatanowi było dozwolone pozostać w niebie dla pewnego i dobrego celu; to znaczy, Bóg dozwolił, a przeto w rozumnym i dobrym celu” (Strażnica 15.04 1925 s. 117).
1878 zmartwychwstanie
„Jest wyrozumieniem poświęconych, że święci Pańscy którzy pomarli, z martwych powstali w roku 1878. Uwielbieni zostali wspólnie z ich Panem, i odtąd świecą się w chwale” (Strażnica 01.04 1925 s. 101).
Russell
„Rzeczywiście było to pracą Pańską, którą wykonał za pośrednictwem swego wiernego i roztropnego sługi, Brata Russella” (Strażnica 01.04 1925 s. 101 [ang. 01.02 1925 s. 37]).
„Podczas okresu żniwa Pan wysłał swego wiernego i roztropnego sługę, Brata Russella, wspólnie z innymi towarzyszami sługami, do wszystkich wyznawców Chrześcijan…” (jw. s. 103).
„On wybrał wiernego sługę i uczynił go mądrym w prawdzie i włożył w umysł tego sługi czysty pokarm dla domowników wiary. Brat Russell był tym uprzywilejowanym sługą i on był wiernym do swego zlecenia” (Strażnica 15.09 1925 s. 277).
„Aniołem siódmego lub Laodycejskiego okresu Kościoła był Karol T. Russell (…) Niewątpliwe, że ten sam anioł, lub siódmy posłaniec Kościoła, zajął urząd przepowiedziany przez proroka Ezechjela, jak jest przedstawione w człowieku, odzianym szatą lnianą, przy którego biodrach był kałamarz. – Ezechjel 9:1-11” (Strażnica 15.06 1925 s. 181 [ang. 15.05 1925 s. 149]).
Żegnany niczym „Kajzer”?
„W poniedziałek o godzinie 5-tej po południu, Prezydent TOWARZYSTWA miał swój ostatni wykład na konwencji. Przewodniczący poprosił br. Rutherford aby zaczekał aż bracia urządzą mu pożegnanie w ich szczególny sposób. Niebyło znane co oni mają zamiar uczynić. Pomiędzy wyjściem z głównej sali a przejazdem, jest szeroka ulica, prawdopodobnie 1,500 do 2,000 stóp długa. Bracia maszerowali w dłuż tej ulicy i utworzyli dwie linie dziesięć lub piętnaście stóp szerokości po obu stronach wzdłuż całej ulicy i linja ta była skierowana do głównego przejazdu ulicy, i pozostawiono tylko wązkie przejście pomiędzy dwiema liniami. Przy wyjściu ze sali były samochody w których mówcy mieli jechać tym wązkim przejściem i w ten sposób uczynić pożegnanie się z braćmi. Jednak samochody nie były użyte. Byłoby niewłaściwym jechać, podczas gdy, inni stali więc brat Balzereit i brat Rutherford, szli naprzód, a za niemi postępowali wolno inni mówcy przez to wązkie i długie przejście, gdzie po obu stronach stali bracia, powiewając chusteczkami i śpiewali »Zostań z Bogiem« przy akompanjowanju orkiestry. Podczas tego pożegnania, bracia wykrzykiwali »Auf wiedersehn«, »Zostań z Bogiem aż się zejdziem znów«; »niech was Bóg błogosławi.« Gdyśmy doszli końca tej linji, spojrzeliśmy wstecz ujrzeliśmy wesołe twarze i powiewających chusteczkami 14,000 ludzi. To sprawiło takie wrażenie w sąsiedztwie, że mężczyźni, niewiasty i dzieci wyglądali oknami, podczas inni wspięli się na drzewa i wielu innych powychodziło na dachy aby się przyglądać. Wielka liczba policji była obecną i obchodzili się bardzo z uszanowaniem i poważnie. Kapitan z niektórymi porucznikami stał na samem końcu tego wązkiego przejścia w baczności oddając tem honor wojskowy gdy br. Rutherford przechodził; a nawet wrogo usposobieni urzędnicy prawa, nie mogli się powstrzymać od przyjemnego uśmiechu. Brat Martin zwrócił uwagę i rzekł »Kajzer nigdy nie miał takiego przyjęcia lub pożegnania jak to. On mógł to mieć uczynione, lecz nigdy dobrowolnie i z pobudek miłości.« Celem tej demonstrancji nie było, by uczcić kogokolwiek z ludzi, lecz ona była prawdziwie dobrowolnym wybuchem wdzięcznego poświęcenia się Panu, Królowi naszemu, i miłość dla tych, którzy stoją ramię w ramię, walcząc dla sprawy królestwa” (Strażnica 01.09 1925 s. 266-267 [ang. 01.08 1925 s. 234]).
Medium
„Strażnica stanowi medjum [ang. medium] komunikacyjne między rozmaitymi stróżami, którzy miłują Pana. Pan używał Strażnicy przez dłuższy czas w tym celu. Którzy tak wierzą, tacy badają ją, nie czytają jej tylko dla rozrywki” (Strażnica 15.01 1926 s. 19 [ang. 01.12 1925 s. 355]).
Obraz Pana
„Większa taka bandera, długości trzydzieści sześć stóp, w trzech barwach, wykonana przez artystę Towarzystwa, rozwieszona została ponad wzniesieniem dla mówcy, a była tak złożona, że nie można było odgadnąć co się na niej znajdowało, aż nadszedł psychologiczny moment. Mowa Brata Rutherforda zakończyła się słowami: »Ogłaszajcie, ogłaszajcie, ogłaszajcie Króla i Królestwo.« A gdy on powtarzał te słowa, sznury przytrzymujące banderę zostały poprzecinane i wtedy bandera wspaniale rozwinęła się przed publicznością, a na niej te same słowa: ‘Ogłaszajcie Króla i Królestwo.’ Po środku bandery znajdował się wielki obraz Pana. (...) Każdy z obecnych otrzymał silne wrażenie faktu, że na każdym poświęconym ciąży obowiązek od tej chwili do występowania jako agent ogłoszeniowy dla Króla i dla Królestwa” (Strażnica 15.04 1925 s. 120 [ang. 01.03 1925]).
Szczytowa Pamiątka i spożywający
1925 r. – 90 434 osoby (ang. Strażnica 01.09 1925 s. 263);
Kongres i piwo
„Inne miejsce zostało sporządzone do nakarmienia tej rzeszy. Tartynki, kiełbasa, woda, kawa i lekkie piwo były do użytku po najniższej cenie; i te miłe dusze trzymały w jednej ręce przekąskę, a w drugiej kufel; stali spokojnie i spożywali swoją porcję. Po spożyciu przekąski powrócili na miejsce zebrań do swych siedzeń” (Strażnica 01.09 1925 s. 266 [ang. 01.08 1925 s. 233]).