Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zawieranie małżeństw po Armagedonie a Towarzystwo Strażnica  (Przeczytany 2769 razy)

Offline Roszada

Towarzystwo Strażnica zmieniało naukę o małżeństwach po Armagedonie

Nie będzie zawierania małżeństw po Armagedonie

W ciągu Tysiąclecia niewiasta stopniowo dodawać będzie do swych niewieścich wdzięków te przymioty, które należą do mężczyzny; zaś mężczyzna podobnie stopniowo dodawać będzie do swych męskich właściwości, szlachetniejsze przymioty umysłu i ciała właściwe niewieście. W ten sposób, człowiek odzyska z powrotem to co na początku było od niego odjęte i co reprezentowane było przez jego żebro. Wszyscy wówczas staną się doskonałymi; i nie będą żenić się, ani wychodzić za mąż; albowiem wszyscy pod tym względem »podobni będą aniołom«. – Łuk. 20:34-36” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 269; ten sam tekst patrz ang. Strażnica 01.11 1911 s. 4914 [reprint]).

„Pytanie: Czy mąż i żona będą żyli razem po dokonaniu się zmartwychwstania, jeśli oboje byli w harmonii z Bogiem?
Odpowiedź: Pismo Święte nie wyjawia jakie będą związki pomiędzy mężczyzną i kobietą po dokonaniu się zmartwychwstania. O czym wiemy najwięcej jest to, że po upływie 100 lat Millenium nie będą się już rodziły żadne dzieci (Izaj. 65:20), ani nie będzie żadnych narodzin, ponieważ mężczyzna i kobieta nie mogą mieć dzieci po osiągnięciu przez nich wieku 100 lat. Czy tożsamość płciowa, jaką znamy, zachowa się, tego nie wiemy. Są jednak dobrze udokumentowane przypadki, kiedy kobieta przekształciła się w mężczyznę, zatem możliwe jest, że taka przemiana może stać się powszechna i wszyscy pospołu będą braćmi” (ang. Złoty Wiek 02.04 1930 s. 446).

Zawieranie małżeństw po Armagedonie

„Jonadabowie, którzy teraz myślą o zawarciu małżeństwa, uczynią, zdaje się lepiej, gdy poczekają parę lat, zanim ognista burza, burza Armagedonu przeminie, aby potem wejść w stosunki małżeńskie i korzystać z błogosławieństw, związanych z uczestnictwem w napełnianiu ziemi sprawiedliwymi dziećmi” (Spojrzyj faktom w oczy 1938 s. 49).

„Wśród wielkiej rzeszy tych, którzy przeżyją Armagedon, nie przestaną więc istnieć ludzkie związki małżeńskie, ani nie skończy się zawieranie nowych małżeństw, tak jak węzły małżeńskie domowników Noego przetrwały potop” („To znaczy życie wieczne” 1958 [ang. 1950] rozdz. XXVIII, par. 6).

Nie będzie zawierania małżeństw po Armagedonie

„Jeśli zatem komuś z chrześcijan trudno pogodzić się z myślą, że zmartwychwstali nie będą zawierać małżeństw, może być pewien, iż Bóg i Chrystus dobrze go rozumieją. Można więc po prostu zaczekać i zobaczyć, co będzie. Nie ma powodu, by przykładać dziś do tej sprawy zbyt dużą wagę” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 9 s. 32).

Nie wiadomo czy będzie zawieranie małżeństw po Armagedonie

„Czy istnieje rozsądna podstawa, by mieć nadzieję na to, że wskrzeszeni będą zawierać związki małżeńskie? Mówiąc krótko, nie możemy tego jednoznacznie określić” (Strażnica 15.08 2014 s. 29).

„Po trzecie, jeśli wypowiedź Jezusa o zmartwychwstaniu i pobieraniu się dotyczy zmartwychwstania niebiańskiego, czy to znaczy, że osoby wskrzeszone do życia na ziemi będą mogły zawierać małżeństwa? Słowo Boże nie podaje bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie. Jeżeli Jezus rzeczywiście mówił o zmartwychwstaniu niebiańskim, to jego słowa nie wyjaśniają kwestii, czy w nowym świecie wskrzeszeni żyjący na ziemi będą mieli możliwość wstępować w związki małżeńskie (...) To całkiem naturalne, że może się nam nasuwać wiele pytań co do życia w nowym świecie. Zamiast jednak niepotrzebnie spekulować, jak na nie odpowiedzieć, lepiej po prostu poczekać i zobaczyć” (Strażnica 15.08 2014 s. 30).


Offline siostra2007

Odp: Zawieranie małżeństw po Armagedonie a Towarzystwo Strażnica
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Czerwiec, 2015, 12:29 »
Jako nastolatkę, a nawet już jako dziecko ta nauka interesowała mnie chyba najbardziej. Zastanawiało mnie to, że Biblia "nie mówi wprost", o tym czy w raju na Ziemi lub podczas tysiąclecia będą pary małżeńskie i dzieci, często też w treści książek świadków, czy artykułów było napisane, że tego nie wiadomo do końca, a jednak wszelkie publikacje i książki wydawane przez strażnicę za pomocą ilustracji jasno pokazują, że to coś naturalnego i należy tego wręcz wyczekiwać.
Pomijam fakt, że osobiście wierzę w jedną nadzieję dla wszystkich, zupełnie inną niż opisują to świadkowie, a zauważam tylko nieścisłość nauk strażnicy oraz manipulację ludźmi, dla których pełna i szczęśliwa rodzina jest często wartością nadrzędną. Nie ma też żadnej zasadności w ilustrowaniu, tego jak ludzie będą wyglądać i jakiej będą płci po zmartwychwstaniu oraz czy będą żyć szczęśliwie ze swoją rodziną. Wszystko to opiera się na bezpodstawnej nadziei, ufności ludzi, którzy moim zdaniem tęsknią za czymś, co mogą zbudować już teraz będąc tutaj, zamiast bać się armagedonu i traktować życie jako przetrwanie.