W latach 1986-2014 skorowidz ŚJ wskazuje tylko jeden konkretny tekst na temat antykoncepcji.
*** g 9/07 s. 10 Czy antykoncepcja jest sprzeczna z zasadami Bożymi? ***
JAK myślisz, czy jest coś złego w tym, że para małżeńska stosuje antykoncepcję? Twoja odpowiedź może zależeć od twych przekonań religijnych. Kościół katolicki naucza, że wszelkie działanie mające na celu uniemożliwienie poczęcia jest „wewnętrznie złe” oraz że „każdy akt małżeński powinien pozostać otwarty na przekazywanie życia ludzkiego”. W myśl tych nauk antykoncepcja należy do „środków moralnie niedopuszczalnych”.
*** g 9/07 s. 11 Czy antykoncepcja jest sprzeczna z zasadami Bożymi? ***
Współżycie płciowe jest darem od Boga. Nie zostało dane jedynie z myślą o prokreacji. Mąż i żona mogą w ten sposób okazywać sobie nawzajem czułość i miłość. A zatem jeżeli para małżeńska postanawia zapobiegać ciąży przez stosowanie jakiejś formy antykoncepcji, ma prawo do takiej decyzji i nikt nie powinien jej osądzać (Rzymian 14:4, 10-13).
Wcześniej padły też pytania czytelników:
*** w75/11 s. 24 Pytania czytelników ***
Czy biblijny przykład, kiedy to Jehowa wyraził niezadowolenie z powodu postępowania Onana, który tracił swe nasienie, nie przemawia przeciw stosowaniu środków antykoncepcyjnych?
*** w75/11 s. 24 Pytania czytelników ***
Warto zresztą zaznaczyć, że Biblia nigdzie nie omawia sprawy zapobiegania ciąży i kontroli urodzin w małżeństwie. Nigdzie też nie orzeka, jakoby chrześcijanie byli zobowiązani wydawać na świat dzieci. Dlatego chrześcijańskie pary małżeńskie powinny się w kwestii kontroli urodzin trzymać tego, co im dyktuje sumienie zaprawione w stosowaniu Biblii.
*** w70/19 ss. 22-23 Pytania czytelników ***
Kto pragnie uniknąć posiadania dzieci w obecnym czasie, nie gwałci przez to żadnego nakazu Bożego, obowiązującego chrześcijan, ale też nie postępują źle ci wszyscy, którzy dziś mają potomstwo lub chcą je mieć. — Gal. 6:5.
Istnieją rozliczne metody kontroli urodzeń. Będąc Towarzystwem Biblijnym nie możemy się wdawać w zalecenie albo popieranie którejkolwiek z nich. Skoro para małżeńska pragnie stosować kontrolę urodzeń — a podkreślamy, że co do tego należy zadecydować osobiście — to musi sama postanowić, w jaki sposób zechce ten cel osiągnąć. Pewne środki antykoncepcyjne miewają skutki uboczne, niekorzystne dla zdrowia. Dobrze jest brać to pod uwagę. Niezależnie od tego trzeba też ocenić, czy dana metoda nie narusza w jakiś sposób zasad chrześcijańskich.
Na przykład sami naukowcy nie mają pewności co do sposobu działania rozpowszechnionej w wielu krajach zachodnich „sprężynki” (urządzenia wewnątrzmacicznego, oznaczanego w języku angielskim skrótem IUD). W raporcie z roku 1968 Światowa Organizacja Zdrowia przy ONZ stwierdza: „Nie udało się ostatecznie wykazać, czy u człowieka obecność urządzenia IUD w organizmie żeńskim wywiera wpływ na płodność. (...) Badania przeprowadzone na innych gatunkach sugerują, iż zapobieżenie połączeniu jaja ze spermą [poczęciu] w jajowodzie nie wyjaśnia istoty działania IUD u ssaków” (Seria raportów technicznych nr 397, strona 11). JEŻELI środek ten dopuszcza do poczęcia, natomiast przerywa rozwój zapłodnionego jaja w późniejszym stadium, to z biblijnego punktu widzenia działanie jego jest równoznaczne z prowokowaniem poronienia. (Kwestię przerywania ciąży rozpatrzymy poniżej). Nasze Towarzystwo, rzecz jasna nie przeprowadza doświadczeń ze środkiem IUD, toteż nie możemy się na ten temat wypowiadać wiążąco. Poszczególne pary małżeńskie muszą rozważyć wszystkie argumenty i przyjąć na swe barki całą odpowiedzialność przed Bogiem za powziętą decyzję.
Jedna z metod antykoncepcyjnych, mających wielu zwolenników na świecie, polega na dobrowolnej sterylizacji. Dla celów ograniczenia rozrodczości obmyślono operacje chirurgiczne, w których wyniku mężczyzna lub kobieta może stosunkowo prosto uzyskać bezpłodność. Niekiedy operacje takie określa się jako „przejściowe”, twierdząc zarazem, że skutki ich są odwracalne. Faktem jednak pozostaje, że spośród 4 procent sterylizowanych, którzy według statystyk pragną odwrócenia skutków operacji, tylko mniej niż połowa uzyskuje pożądany rezultat, a nawet wtedy późniejsza ciąża stanowi dla kobiet nadzwyczajne ryzyko. Zatem nie bez powodu pewien autor zaznaczył, iż „sterylizację należy uważać za zabieg o trwałych, nieodwracalnych następstwach”. (Mamy tu oczywiście na myśli operację przeprowadzaną wyłącznie dla sterylizacji, a nie taką, której celem jest usunięcie chorej tkanki, jak chociażby przy raku macicy. W tym wypadku utrata zdolności rozrodczej może być smutnym, a nieuniknionym skutkiem, ale nie celem operacji).
Czy taki zabieg ktoś nazwie „przejściowym”, czy nie, jaki jest właściwie pogląd biblijny na sterylizację? Bóg nie zezwalał na sterylizację wśród Izraelitów. Wręcz przeciwnie, zabronił swemu narodowi kastrowania ludzi; czytamy: „Nie wnijdzie rzezaniec, który ma starte albo wyrznięte jądra i ucięty członek, do zgromadzenia Pańskiego” (5 Mojż. 23:1, Wk). Poza tym wydał przepisy bezpośrednio chroniące zdolności rozrodcze człowieka. Jeśliby na przykład mężatka w bójce uszkodziła mężczyźnie jego narządy rozrodcze, miała za ten czyn być surowo ukarana. — 5 Mojż. 25:11, 12.