JW nie jest obecnie członkiem ONZ a OBWE...
Ale chce korzystać z wszystkiego co dać może ONZ:
„Od przeszło 50 lat bracia w Korei Południowej odmawiający pełnienia służby wojskowej trafiają do więzienia. W tym okresie zmarło pięciu uwięzionych braci. Po wyczerpaniu wszystkich możliwości prawnych w Korei bracia Yoon i Choi odwołali się do Komisji Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych. Dnia 3 listopada 2006 roku komisja orzekła, iż Korea Południowa naruszyła prawa tych braci, i nakazała naprawić wyrządzone im krzywdy” (Rocznik Świadków Jehowy 2008 s. 17).
„[Korea Południowa] Dotychczas 488 osób wniosło skargi do oenzetowskiej Komisji Praw Człowieka, która w roku 2006 pozytywnie rozpatrzyła wnioski dwóch braci” (Rocznik Świadków Jehowy 2009 s. 23-24).
„[Turcja] W marcu 2009 roku bracia otrzymali informację, że oenzetowska Komisja Praw Człowieka zajęła się rozpatrzeniem dwóch skarg wniesionych w imieniu Świadków” (Rocznik Świadków Jehowy 2010 s. 23).
„Tymczasem 24 marca 2011 roku oenzetowska Komisja Praw Człowieka (UNHRC), do której odwołało się stu więzionych z tego powodu braci, orzekła, że pozbawiając ich wolności, Korea Południowa naruszyła powszechnie uznawane prawa człowieka” (Rocznik Świadków Jehowy 2012 s. 37).
„[Rwanda] Bracia poinformowali rwandyjski rząd, że Świadkowie Jehowy – którzy zajęli neutralne stanowisko w czasie wojny i nie brali udziału w ludobójstwie Tutsi – chcą się repatriować. Za radą władz skontaktowano się z Urzędem Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR), który dysponował odpowiednimi pojazdami” (Rocznik Świadków Jehowy 2012 s. 228-230). Patrz też Rocznik Świadków Jehowy 2013 s. 41.
„[Turkmenistan] Za odmowę służby wojskowej dziewięciu Świadków odbywa kary od 18 miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności. Często są bezlitośnie bici przez strażników i żołnierzy. Gdy bracia wychodzą na wolność, władze niejednokrotnie nękają ich dalej jako „recydywistów” i przetrzymują w jeszcze surowszych warunkach. Obrońcy dziesięciu Świadków odmawiających wstąpienia do armii wnieśli skargi do Komisji Praw Człowieka ONZ” (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 31).
„Chociaż na Ukrainie Świadkowie cieszą się wolnością religijną, bywają celem napaści, dochodzi też do podpaleń i dewastowania Sal Królestwa. Śledztwa i działania organów ścigania są w tych sprawach prowadzone bardzo opieszale. Nie dziwi więc, że przeciwnicy czują się bezkarni. Dlatego zarówno w roku 2012, jak i 2013 nasi bracia częściej byli ofiarami czynów przestępczych. W 2010 roku zgłoszono 5 aktów wandalizmu i podpaleń, w roku 2011 liczba ta wzrosła do 15, w roku 2012 do 50, a w ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku 2013 odnotowano już 23 zdarzenia. Biuro Oddziału zgłasza takie wypadki do Komisji Praw Człowieka ONZ” (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 33).
„Kazachstan: Urząd do spraw Religii nie wyraził zgody na sprowadzanie 14 naszych publikacji oraz ich dystrybucję na terytorium Kazachstanu. Ponadto bracia mają ograniczone możliwości dzielenia się swoimi przekonaniami poza zarejestrowanymi miejscami wielbienia i mniej więcej 50 z nich zostało uznanych za winnych prowadzenia rzekomo nielegalnej działalności misjonarskiej. W obronie wolności słowa wniesiono 26 skarg do Komitetu Praw Człowieka ONZ” (Rocznik Świadków Jehowy 2015 s. 37).
W roku 2016 Towarzystwo Strażnica znów miało kontakty z ONZ w sprawie prześladowanych jego głosicieli w Azerbejdżanie, co ukazano na stronie internetowej jw.org Świadków Jehowy:
https://www.jw.org/pl/wiadomo%C5%9Bci/sytuacja-prawna/regiony/azerbejd%C5%BCan/decyzja-grupy-roboczej-20160107/ O tym napisano w roku 2017 w jednej z publikacji:
„Azerbejdżan (...) Gdy Sąd Apelacyjny w Baku odrzucił ich wniosek o oddalenie zarzutów kryminalnych, siostry zwróciły się do Sądu Najwyższego. Poza tym wniosły skargę do Komitetu Praw Człowieka ONZ ze względu na znęcanie się nad nimi i naruszenie ich prawa do wyrażania poglądów religijnych. W międzyczasie siostry odzyskują siły po doznanych cierpieniach. Wyraziły głęboką wdzięczność za modlitwy i zainteresowanie ich sytuacją. Siostra Dżabraiłowa napisała do Ciała Kierowniczego: »Wasze modlitwy pomogły nam przetrwać te trudności, naprawdę to czułam. Nigdy nie zapomnę miłości i troski okazanej przez Was, przez Jehowę oraz przez moich braci i siostry na całym świecie«” (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 31-32).
Świadkowie Jehowy korzystali też z obozów organizowanych przez ONZ:
„Większość rodziny Lijego spędziła wiele lat w oenzetowskich obozach dla uchodźców. Ale i tam nie byli bezpieczni. Lije, który teraz jest nadzorcą obwodu, opowiada: »Większość ludzi nie miała zajęcia. Plotkowali, pili, uprawiali hazard, kradli i prowadzili się niemoralnie«. Żeby opierać się złym wpływom, Świadkowie musieli całkowicie zaangażować się w działalność zboru (Hebr. 6:11, 12; 10:24, 25). W zachowaniu zdrowia duchowego pomagało im dobre wykorzystywanie czasu. Wielu z nich pełniło służbę pionierską. Byli pozytywnie nastawieni, bo wiedzieli, że ich pobyt w obozie kiedyś się skończy — tak jak wędrówka Izraelitów po pustkowiu (2 Kor. 4:18)“ (Strażnica maj 2017 s. 4).
Nadal Świadkowie Jehowy podtrzymują swoją naukę o bestii-ONZ:
„
Z Księgi Objawienia wynika, że bestia ta symbolizuje Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ)” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 223).