Witam wszystkich!
Niestety w latach 90-tych jak byłam jeszcze młoda i głupia, sama brałam udział w śledzeniu innej młodej siostry.
Oczywiście wtedy myślałam że robię to ,bo tak nakazuje Bóg....cóż....
A w kwietniu tego roku złożyłam list (osobiście) o odłączeniu się i podałam tam kilka powodów.
Nie rozpisywałam się ,a zaznaczyłam,że nie pozwalam na przetwarzanie moich danych osobowych pod rygorem prawnym,więc mnie nie ogłosili!
Miesiąc pózniej zadzwonił starszy ze zboru Gubin i poinformował mnie,że mogę wysłać prośbę o formularz S-77,ale musze wysłać ksero dowodu.
Ja na to,dlaczego? Bo muszą zweryfikować dane,ja na to,że jak wstępowałam do org.to jakoś nie weryfikowali danych....
Zatkało ich na chwilę.Dałam sobie spokój,nikomu nie mam zamiaru dawać ksero mego dowodu osobistego.
Muszę powiedzieć po 30letnim tam stażu,że są gorsi od katolików!