BYLI... OBECNI... > PSYCHOMANIPULACJA

Życie po wyjściu

<< < (7/7)

Kerostat:

--- Cytat: Roszada w 20 Lipiec, 2018, 22:50 ---Ten podpis też mówi o jakimś tam "bogu".
My takimi bogami nazywamy np. brzuch, a oni istnieją.

„(...)ich bogiem jest brzuch(...)” (Flp 3:19)

A ty wytaczasz armaty ku czemuś co istnieje. ;D
Co sam uznajesz. ;)

Coś widzę kruche podstawy ma ten Twój ateizm :)

--- Koniec cytatu ---

Możesz manipulować definicjami jak chcesz, jednakże większość pomyśli, że chodzi o jakiegoś boga z cechami nadprzyrodzonymi.
Samo słowo bóg jest w sumie tylko tytułem, i można ten tytuł nadać wielu rzeczom.
Manipulowanie definicjami ma miejsce również u Świadków np: wspominając że są sektą przytaczają jakąś słownikową definicje, jakby ta definicja była wyrocznią, bo według tej definicji się ładnie bronią.
Wystarczy jednak uprzeć się na definicji w której jest zawarte ograniczanie dostępu do wiedzy, manipulacje treścią i nagle brak im słów.
Szkoda że mi w służbie nikt takiego gwoździarz nie sprzedał.
Może i podstawy mam kruche do ateizmu. Zaintrygowałeś mnie na tyle że zaczepię Cię na odpowiednim wątku o ten temat.

Roszada:

--- Cytuj ---Samo słowo bóg jest w sumie tylko tytułem, i można ten tytuł nadać wielu rzeczom
--- Koniec cytatu ---
Ano widzisz sam przyznajesz, że bogów uznajesz, a krzyczysz, żeś ateista. :)
Lepiej załóż w odpowiednim dziale watek "Dlaczego jestem ateistą" i przedstaw swoją argumentację. Zobaczymy czy się ostoi pod naporem krytyki innych.
Jak na razie to tylko są oświadczenia: "jestem ateistą". Ja mogę te napisać "jestem kozą". Bez dowodów nic nie warte. :-\

Kerostat:

--- Cytat: Roszada w 21 Lipiec, 2018, 10:55 ---Ano widzisz sam przyznajesz, że bogów uznajesz, a krzyczysz, żeś ateista. :)

--- Koniec cytatu ---

Zastanawiam się czy z kimś tak przekręcającym znaczenia warto dyskutować.
Chyba tylko dla ćwiczenia swojej cierpliwości.

Roszada:

--- Cytat: Kerostat w 21 Lipiec, 2018, 13:09 ---Zastanawiam się czy z kimś tak przekręcającym znaczenia warto dyskutować.
Chyba tylko dla ćwiczenia swojej cierpliwości.

--- Koniec cytatu ---
Pewnie że nie warto, jeśli nie ma się twardych dowodów dotyczących swego własnego ateizmu. :)
Ale to nie ja mam być Twym dyskutantem, tylko inni, którym droga jest wiara a obcy ateizm, który ich wiarę chce poniżyć.
Ja za cienki bolek jestem. :)
Prócz kilku przeżyć nie z tego świata nie mam żadnych argumentów. :-\

Martin dał ci lubika. ale chyba nie za pozom argumentacji a za gorliwość i współbraterstwo ateistyczne. :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej