To i ja się wypowiem.
Widziałem przygotowania Agaty do wywiadu, byłem na nagraniu: widziałem nerwy przed nagraniem, podczas krótkich przerw i w trakcie nagrania. Widziałem też stres po nagraniu, przed emisją. Wiem ile sił psychicznych kosztowało to Agatkę. Wiem jak bardzo była niepewna czy wywiad zostanie odebrany pozytywnie.
Tym bardziej miło się czyta wszystkie te pozytywne komentarze. "To bardzo budujące, bracia i siostry, że wszyscy tak wspieramy naszą drogą siostrę Agatę we wszystkim co przechodzi. Módlmy się, by
Jehowa Cthulhu dalej jej błogosławił, by mogła nie szczędzić wysiłków w dobrym dziele, jakie wykonuje"
AGATA, BYŁO ZAJEBIŚCIE. Ale ty to już wiesz, słońce!