Skąd u Russella posłuch u Żydów?
„Nadzieje świata są ściśle złączone z nadziejami Izraela w ciele, którego wyobrażał Izmael, podobnie jak Izaak wyobrażał duchowego Izraela. Nadzieje Syjonistów ożywione zostały na wielkiem zgromadzeniu w »Hipodrome« w roku 1910-ym, gdy
Pastor Russell wypowiedział mowę o Syjonizmie w Proroctwach, wobec 5500 Żydów. Tutaj antysymboliczny Izmael, już niemal umierający z pragnienia, został obdarzony wodą życia, najbardziej potrzebną. Jest to znak, że łaska Boska zostanie niedługo Żydom przywrócona, która objawia się teraz w Syjonizmie” (Miljony ludzi z obecnie żyjących nie umrą! 1920 s. 73).
„Jest możebne, iż w roku 1980 zajdzie powstanie ze śmierci całego Cielesnego Izraela. Jest to 70 lat od czasu,
gdy Pastor Russell w 1910 roku wydał wielkie świadectwo Żydom w New Yorku w wielkim budynku Hippodromie” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 70; por. The Finished Mystery 1917 s. 62: It is possible that A. D. 1980 marks the regathering of all of Fleshly Israel from their captivity in death...).
Może rację mają ci, co twierdzą, że Russell miał jakieś korzenie żydowskie?
Nie mam żadnych ani negatywnych skojarzeń, ani dowodów na to.
Z drugiej strony tako nim pisano:
„Albo w sławnym teatrze Hippodrome w Nowym Jorku, gdzie w niedzielę 9 października 1910 roku Russell zwracał się do olbrzymiego audytorium złożonego z Żydów. Gazeta New York American z 10 października 1910 roku między innymi tak opisywała to przemówienie: «
Niecodzienny widok 4000 Żydów entuzjastycznie oklaskujących ’pogańskiego’ mówcę po wysłuchaniu kazania na temat ich własnej religii oglądaliśmy wczoraj po południu w Hippodrome, gdzie pastor Russell, słynny przewodniczący Przybytku Bruklińskiego, odprawiał niezwykłe nabożeństwo»” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 14-15);
„Do Lwowa brat Russell przyjechał pociągiem. (...) Dziewięć ogłoszeń w siedmiu gazetach oraz duże afisze zapraszały wszystkich do wysłuchania przemówienia ‘Syjonizm w proroctwie’, które wygłosi ‘znany świetny mówca z Nowego Jorku’ – pastor Russell. (...)
Tymczasem pewien rabin z USA, zaciekły wróg Russella, telegraficznie ostrzegł swych lwowskich znajomych przed Badaczami Pisma Świętego. Znaleźli się więc ludzie, którzy postanowili przeszkodzić mówcy. Zarówno po południu, jak i wieczorem aula była szczelnie wypełniona, ale i tak wśród obecnych nie zabrakło przeciwników. Oto relacja z miejscowej gazety Wiek Nowy: ‘Russell (...)
przemówił kilka słów po angielsku. Ledwo je jego tłumacz (...) przetłumaczył, kiedy syoniści podnieśli hałas i okrzykami, gwizdami i trąbieniem nie dopuścili misyonarza dalej do głosu. Pastor Russell ustąpił (...) Taka sama demonstracya, ale we większych jeszcze rozmiarach powtórzyła się o godz. 8 wieczorem’.” („Rocznik Świadków Jehowy 2002” s. 121-122).
Gdyby miał korzenie żydowskie, to być może nie potraktowano by go tak.