Yep. W takich sytuacjach wychodzi cały absurd "sądzenia" ludzi przez osoby kompletnie do tego nieprzygotowane i niemające odpowiednich narządzi. Np. zeznania świadków są traktowane w normalnych sądach jako mniej wartościowe niż twarde dowody w postaci nagrań, DNA, dokumentów. W Orgu jest dokładnie odwrotnie. Znam sytuację, w której dwie osoby zmówiły się i, w ramach zemsty, oskarżyły brata o kradzież, bez żadnych namacalnych dowodów. Facet został wykluczony, miał rok wyjęty z życiorysu, potem sprawa wyszła na jaw. Cała ta procedura jest gruntem do potężnych nadużyć, dlatego zawsze będzie generować krzywdę. Jedynym rozwiązaniem jest zaoranie tych całych tragikomicznych "komitetów". Albo, ewentualnie, zbudowanie profesjonalnego aparatu sądowniczego (choć nie wiem, jak by to miało wyglądać).