... biję się z myślami, czy udźwignę odejście, czy nie pogubię się w tym wszystkim. Nie chcę popełniać błędu ta cała sytuacja jest bardzo delikatna staram się wyjść z tego z twarzą ale cały czas mnie w tym wszystkim coś trzyma. To trudne poznać prawdę o CK i całym tym orgu i innych rzeczach a mimo to czuć w sobie niepewność jak sobie mam z tym wszystkim poradzić?
Najważniejsze być w zgodzie ze sobą. Nieważne gdzie będziesz, w co będziesz wierzyć, myśl o sobie, a nie o innych. Jeśli Ci będzie tam, tu lub jeszcze gdzie indziej dobrze, to o to chodzi.
Ludzi są całe tłumy, bliższych i dalszych, nigdy wszystkich nie zadowolisz.
Życie ma się jedno i trzeba je przeżyć tak aby cieszyło, oraz tak aby kiedyś odbicie w lustrze nie napluło nam w twarz.