Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Historia Janka  (Przeczytany 3782 razy)

Offline Janek

Historia Janka
« dnia: 28 Kwiecień, 2018, 14:47 »
Witajcie,
Dziś (tj. 28.04.2018), mija rok od mojej rejestracji na forum. Pisałem już o swojej historii, ale teraz czas na dłuższą historią :)
Urodziłem się u wychowałem w rodzinie świadków Jehowy, w małopolsce. Nawet miło wspominam swoje dzieciństwo (tak pamiętam).
Mój tata i dziadek usługują w zborze jako starsi, a mama jest pionierką stałą. Jak ktoś czytał moje poprzednie posty to wiecie że mam 17 lat. Ochrzciłem się w 2015r. Podobało mi się to czego się uczę i wogóle, ale w ostatnim czasie zauważam dużo niepokojących rzeczy w organizacji (wiecie z reszta). Udzielam się w zborze przy nagłośnieniu i mikrofonach (nie chce żeby rodzice się martwili o mój rozwój duchowy). Od jakiegoś czasu, myślę na poważnie o odejściu z tej sekty, nie tylko bo jest sektą, ale też z powodu wielu bezsensownych zakazów. Czekam na skończenie szkoły (2021). Mama usilnie pragnie, żebym po szkole podjął służbę pionierską, ale ja mam inne cele. Chcę założyć rodzinę (albo konkubinat ;)  ) Mam też tu wielu przyjaciół z którymi jestem emocjonalnie zżyty, i generalnie nie wyobrażam sobie zycia poza organizacją. po tylu latach hermetycznie zamknięty. Proszę was o wsparcie. Jeszcze się odezwę jak coś mi się przypomni ;) pozdrawiam was gorąco Janek


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 16:22 »
   Szanuj rodziców, słuchaj ich rad, na pewno chcą Twojego dobra.  Jednak pamiętaj o jednym, to Twoje życie i masz prawo je przeżyć po swojemu. Czy się to komuś podoba czy nie. Piszę to jako młody buntownik (kiedyś) i jako matka teraz.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Roszada

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 19:09 »
Piszesz z jednej strony o "sekcie" a z drugiej: "generalnie nie wyobrażam sobie życia poza organizacją".

Musisz coś wybrać. :-\


Offline Janek

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 21:36 »
Piszesz z jednej strony o "sekcie" a z drugiej: "generalnie nie wyobrażam sobie życia poza organizacją".

Musisz coś wybrać. :-\
Miałem na myśli że ciężko żyć inaczej niz jest się wychowanym. Zdala od ludzi których się kocha. Trudno porzucić to i zaczac żyć odnowa.


Offline Roszada

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 22:25 »
Masz dopiero 17 lat, więc nie raz zmienisz jeszcze znajomych.
Nawet się tego nie spodziewasz. :)


Offline Safari

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Maj, 2018, 16:24 »
Hej Janek. Odeszlam z organizacji oficjalnie w 2016 roku (przez 3lata udawalam).
Bedzie dobrze, zycie poza organizacja jest naprawde wspaniale, Bez tych wszystkiego zakazow I nakazow I ciaglego oceniania wszystkich I wszystkiego.

Jeszcze nie wiesz co Cie w zyciu czeka, a mysle ze duzo dobrego. Moze studia za granica? Ja bym tak zrobila, gdybym obudzila sie wczesniej... No ale Twoje zycie 😎 przezyj je dobrze 😆
Z kazdym rokiem jest latwiej zyc poza organizacja.

Zycze powodzenia!
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline HARNAŚ

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #6 dnia: 05 Maj, 2018, 20:04 »
Oj Janek , Janek ...


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6993
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #7 dnia: 05 Maj, 2018, 21:49 »
Mama usilnie pragnie, żebym po szkole podjął służbę pionierską, ale ja mam inne cele.

Nie rób tego! (wiem, że pewnie nie zrobisz, ale piszę tak na wszelki wypadek) Ja tak zrobiłem i zmarnowałem przez to ładnych kilka lat życia, które mogłem wykorzystać dużo lepiej. Założenie rodziny, dalsza edukacja, nauka zawodu, rozwijanie swoich pasji - to są konkretne cele do których warto dążyć, zamiast nieodpłatnej służby korporacji zza oceanu, która przy najbliższej okazji kopnie Cię w tył i zapomni, że w ogóle istniałeś.


Offline Yaqr

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #8 dnia: 05 Maj, 2018, 22:07 »
Nie rób tego! (wiem, że pewnie nie zrobisz, ale piszę tak na wszelki wypadek) Ja tak zrobiłem i zmarnowałem przez to ładnych kilka lat życia, które mogłem wykorzystać dużo lepiej. Założenie rodziny, dalsza edukacja, nauka zawodu, rozwijanie swoich pasji - to są konkretne cele do których warto dążyć, zamiast nieodpłatnej służby korporacji zza oceanu, która przy najbliższej okazji kopnie Cię w tył i zapomni, że w ogóle istniałeś.

Organizacja pamięta ze istniejesz


Offline nabal

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #9 dnia: 05 Maj, 2018, 22:08 »
Urodziłem się u wychowałem w rodzinie świadków Jehowy
(...) mam 17 lat (...)
nie wyobrażam sobie zycia poza organizacją. po tylu latach hermetycznie zamknięty (...)

Miałem na myśli że ciężko żyć inaczej niz jest się wychowanym.
Zdala od ludzi których się kocha.
Trudno porzucić to i zaczac żyć odnowa.

Hmm... w tzw. "prawdzie" kokonowałem dłużej niż Ty masz lat. W tym czasie wielokrotnie zmieniałem towarzystwo.
Nie zawsze było to łatwe, lecz często było konieczne.
Okres usamodzielniania się jest doskonałą okazją do korekty pozostałych życiowych "drobiazgów".

Poza tym zauważ drobną różnicę: zamierzasz nie "zacząć żyć odnowa", tylko "zacząć żyć"  :)
Za jakiś czas odkryjesz, jak ważna jest koszula, która dotyka Twojego ciała.
Za jakiś czas odkryjesz, jak ważna jest codzienność i jej szary komfort.
Za jakiś czas odkryjesz, jak odległe są "tuż tuż" nadzieje i różowe baśnie z dalekich krain.
Za jakiś czas odkryjesz, że nie jedno małżeństwo nie dorasta swoją jakością do pięt wielu długoletnim nieformalnym związkom.
To jest Twoje życie. Tylko jedno. Niepowtarzalne. I nie będzie "poproszę jeszcze raz". Nie zmarnuj tego.
Jeśli otwierasz oczy, otwórz je teraz, a nie jak będziesz siwym dziadkiem.

Boisz się żyć zdala od ludzi których pokochałeś?
Czy na pewno z wzajemnością? Nie sądzę (lecz i nie przesądzam).
Mniemam, że oni bardziej pokochali przepisy i paragrafy.
Jeśli nie sprostasz orgowym standardom, dokonają mechanicznego wyboru - jak roboty - i wtedy ujrzysz ile w ich oczach byłeś wart. Przy okazji poczujesz na własnej skórze kim są w naprawdę.
I przestań być "hermetycznie zamknięty" - to bardzo niezdrowe. Otwórz chociaż judasza i spójrz na ten zły, szatański, wspaniały świat, pełen zalet i wad, dodaj przypraw i ułóż go po swojemu.
:)   "Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie"   :)


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #10 dnia: 06 Maj, 2018, 09:53 »
Udzielam się w zborze przy nagłośnieniu i mikrofonach (nie chce żeby rodzice się martwili o mój rozwój duchowy).

To powinno Cię już zastanowić.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Startek

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #11 dnia: 06 Maj, 2018, 16:17 »
Janek jak już widzisz czym jest ta organizacja  to badaj wszystko  pod kątem Biblii  , być może pomożesz też  swoim rodzicom .  Znam przypadek gdzie dwunastolatka pomogła swojej mamie .  W zeszłym roku na majówce w Gdańsku obie zostały ochrzczonymi Chrześcijanami bez denominacji . Ty masz iść do Chrystusa i dla Pana Jezusa żyć .


Offline ogórek kiszony

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #12 dnia: 06 Maj, 2018, 23:06 »
Mam obecnie lepszych znajomych, niż z czasów orga.
Wiesz jest takie powiedzenie, kiedy się poznaje prawdziwych przyjaciół.

Stawiam czteropaka, że z obecnych, to za dużo nie zostanie jak tylko zaczną się starsi interesować...  :(
sad but true


Offline TakaJakWy

Odp: Historia Janka
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Lipiec, 2018, 07:04 »
 "Chcę założyć rodzinę (albo konkubinat ;)  " konkubinat to też rodzina ;) trzymam kciuki! <3