A ja to rozumiem zupełnie inaczej - Chrystus nie powiedział tego, żeby kogokolwiek potępiać, ale żebyśmy zrozumieli, że przez naszą odziedziczoną naturę grzeszymy nieświadomie.
Właśnie dlatego Jezus oddał swoje życie - bo grzeszymy każdego dnia, czy tego chcemy, czy nie.
Ja odbieram te słowa Jezusa jako lekcję, a nie nakaz, zakaz, czy przykazanie.