Tak właśnie o to chodzi, że ja uważam zgodnie ze swoją wiarą . O tym co dobre a co złe mówi Bóg nie ja. Ja jestem omylny grzeszny Bóg nie.
Nie wiem czy zauwazyles , ale na tym Forum zabieraja glos przede wszystkim ludzie , ktorzy zaczeli w sprawach dotyczacych ich religii czy swiatopogladu podejmowac WLASNE DECYZJE .
W zborach SJ funkcjonuje wlasnie przekonanie , ze samodzielne myslenie jest niewlasciwe i , ze nalezy postepowac tak jak wymaga od nas Bog.
Decyzje w sprawach moralnych (a wiec , co dobre a co zle ) pozostawia sie w gestii Boga . Oczywiscie , zaraz dodaje sie , ze tego Boga reprezentuje Niewolnik a wiec "posluszenstwo Niewolnikowi jest posluszenstwem wobec Jehowy Boga ".
Reprezentujesz bardzo podobne stanowisko , chociaz nie wiem, na ktorego Boga sie powolujesz . Na Jehowe , Jezusa , Allaha czy jeszcze na jakiegos innego ?
I skad wiesz z taka pewnoscia , co Twoj Bog uwaza za dobre a co za zle ? Powiedzial Ci to ?
Nie chce tu calkowicie relatywizowac pojecia dobra i zla , poniewaz sa wartosci , ktore ogolnie , przez prawie wszystkie spolecznosci uwazane sa za zle (np . morderstwo).
Ale stwierdzenie "Kazde zlo jest zle" jest tyle radykalne co bezsensowne .
Wszystko zalezy od tego co TY uznasz za zle badz pozwolisz innym aby podjeli za Ciebie decyzje .
Jeszcze nie tak dawno , w III Rzeszy , uznano za ZLE zwiazek seksualny Aryjczykow z Zydami i karano to nawet smiercia .
Z drugiej strony uznano za DOBRE zsylanie ludzi do kacetow i ich mordowanie .
Oczywiscie , nie byly to dzialania motywowane religijnie , ale przeciez wojen w imieniu Boga nie brakowalo i nie brakuje .
A wiec , moze jednak lepiej jest podejmowac wlasne , przemyslane decyzje w sprawach etyczno/moralnych a nie powolywac sie na mniej lub bardziej wyimaginowanego Boga ?