Naszła mnie myśl "ni ze świeczki ni z owieczki", werset z
Mat.18:20
20. Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich.
Wpisałam w google ten werset i znalazłam bloga młodej dziewczyny 22 lata ma na imię Justyna,która jest katoliczką. Zaskoczyła mnie jej dojrzałość w tak młodym wieku.Opisuje Ona swoją historię o nawróceniu do Pana Jezusa, że jest jej przyjacielem ma z Nim silną więź.
https://dziennikzakrapianybogiem.wordpress.com/I czy osoba tak głęboko oddana Panu Jezusowi mogła by zginąć w armagedonie nie będąc w organizacji Świadków Jehowy?
Dla mnie było by absurdem wręcz tak pomyśleć , nigdy nie mogłam się z tym pogodzić , że wszyscy poza tą "abstrakcyjną arką" mieli by zginąć.Tylko dlatego, bo w niej jakimś przypadkiem się nie znaleźli.
Zachęcam do przeczytania jej historii ,tych którzy naturalnie są ciekawi co może powiedzieć ciekawego o Jezusie Katoliczka.
Dlaczego o tym piszę, ponieważ ostatnio oglądałam dużo filmów na YouTube o nawróceniach do Pana Jezusa między innymi
" Jak Berejczycy" pt. Świadkowie Jehowy wywiad nr.3 - jak starszy zboru odnalazł Pana (PoP vol.94)
i innych nawróceniach ciekawe jest to, że osoby które się nawracają mają podobne przeżycia a są dla siebie obcy nie są w jednej wspólnocie a oddali całe swoje życie Panu Jezusowi i na pewno nie są fanatykami.
Jana 8:12
12. A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy:
Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota.