Z historii.
Jeszcze w latach 60. XX wieku, na „sług”, którzy byli odpowiednikami „starszych”, powoływano też czasem kobiety:
„Jeżeli nie ma dość braci, którzy by mogli służyć, mogą być też zamianowane na stanowiska sług zdolne siostry, lecz żadna siostra nie będzie uchodzić za nadzorcę. Towarzystwo posyła do zboru list nominacyjny, który należy mu odczytać, a potem przechowywać w aktach zboru” (Głoszenie i nauczanie w pokoju i jedności ok. 1960 [ang. 1960] s. 24, par. 91).
„Gdzie nie ma oddanych Bogu, wykwalifikowanych braci, Towarzystwo mianuje na sług siostry, aby objęły wszystkie stanowiska w zborze. Siostry te doglądają wtedy spraw teokratycznych w taki sam sposób jak bracia. Z biegiem czasu, gdy jakiś brat odda się służbie Jehowy i nabędzie kwalifikacji wymaganych od nadzorcy, wtedy składający się z sióstr komitet może zalecić tego brata na sługę zboru, sługę studium Strażnicy, sługę szkoły i prowadzącego studium książki” (jw. par. 93).
„Nie należy zalecać sióstr, gdy stoją do dyspozycji zdolni bracia” (jw. s. 23, par. 89).
Ten zwyczaj ciągle jeszcze funkcjonował w połowie lat 60. XX wieku:
„(...) obecnie z powodu braku zdolnych braci konieczność może zmusić siostry do zapełnienia stanowisk służby w zborze. Może ona nawet wymagać zajęcia się obowiązkami sługi zboru. Jednak siostry nie nazwalibyśmy nadzorcą (...) Kiedy siostra będąca sługą zboru albo jakaś inna oddana Bogu i ochrzczona siostra w ramach swych powinności pełni obowiązki przewodniczenia, które normalnie powinny być wykonywane przez nadzorcę, sługę pomocniczego lub prowadzącego studium, wtedy jest konieczne, żeby miała nakrytą głowę” (Strażnica Nr 4, 1965 s. 5).
„W ośrodkach służby składających się z samych sióstr lub nie mających braci zdolnych do prowadzenia teokratycznej szkoły służby kaznodziejskie, przebieg programu szkoły powinien być następujący: Siostra zamianowana na sługę ośrodka służby przewodniczy temu zebraniu z nakrytą głową...” (Służba Królestwa Nr 9, 1965 s. 6; por. Służba Królestwa Nr 3, 1964 s. 5).
Zmiana zasady: Bez nominacji
W roku 1967, co po polsku ogłoszono w książce wydanej w roku 1971, nastąpiła zmiana co do powoływania kobiet na stanowiska „sług” w zborach. Już nie było oficjalnego „zamianowania” na sługę, tylko po prostu zastępowanie mężczyzn:
„Gdyby jednak mimo wszystko nadal brakowało braci, którzy by się zajęli, wykonywaniem niezbędnej pracy, wtedy – uwzględniając zalecenia komitetu zboru – Towarzystwo może poprosić o udzielenie pomocy niektóre dojrzałe, pokorne siostry. Nie otrzymują one jednak nominacji na sług, tylko po prostu prosi się je, aby w zastępstwie troszczyły się o dzieło, dopóki nie będzie do dyspozycji przydatnego brata” („Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich” 1971 [ang. 1967] s. 90).
„Jeżeli zbór składa się z samych sióstr, wówczas niektóre z nich, dojrzałe duchowo i pokorne, zostają wyznaczone do zastępczego wykonywania zadań mianowanych sług, dopóki nie znajdą się wykwalifikowani bracia.” (jw. s. 106).
„Następny wiersz podaje o niewiastach, że podobnie mają być »czyste, nie skłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim«. ( BT) Nie znaczy to jednak, jakoby takie niewiasty należało wyznaczać na sług pomocniczych; (...) Chociaż siostry nie bywają mianowane sługami pomocniczymi, to jednak mogą być proszone o usługiwanie w ich zastępstwie, aż w zborze znajdą się przydatni do tego celu mężczyźni” (Strażnica Nr 23, 1967 s. 12).