Czy wiadomo, o co chodzi z tymi "GROBOWCAMI PAMIĘCI" w Przekładzie Nowego Świata, co w innych przekładach jest oddane po prostu jako "grób", ewentualnie "grobowiec"? Czy można w ogóle wznieść grobowiec w celu ZAPOMNIENIA o pochowanym w nim? Czy może chodzi jedynie o to, żeby z czytelników PNŚ robić idiotów? Kiedy jeszcze byłem "w (nie)prawdzie", nie pytałem o to moich "braci w wierze", gdyż dość wcześnie pojąłem, co to znaczy poruszać niewygodne kwestie. Kiedyś w bardzo małym gronie wyraziłem opinię, że obecnie żyjące "II owce" nie mogą być "wielką rzeszą" z Apokalipsy, bo przecież nie mogły wyjść żywo z "wielkiego ucisku", którego jeszcze nie było... - i już dano mi odczuć że jestem "niepewny".