Ładnie podleli asfalt.
Wody im nie było szkoda?
A gdzie ta ich słynna gościnność, o której tyle trzepią?
Wygląda na to, że to ma działać tylko w jedną stronę, jak trzeba ich "żołnierzyków" obwodowych przespać i nakarmić.
I traktować, jak świętych, natchnionych.