Czesc!
Jak to sie stalo, ze Ty taka niewykapana sie ostalas? Wszak presja jest silna w tym temacie. Widac silna i niezalezna kobietka jestes😉
Jak dzisiaj na to patrzę to powinnam być wdzięczna organizacji, że się nie ochrzciłam
Zawsze było powtarzane, że trzeba robić więcej i więcej..
A ja czułam, że ciągle robię nie wystarczająco. Zawsze było coś co mnie powstrzymywało od tego kroku.
Jedną z takich rzeczy było to, że miałam tak zwane "świeckie towarzystwo". Tak na prawdę trzymałam się z nimi od przedszkola i ciężko mi było z nich zrezygnować. Oczywiście był okres gdzie nasze relacje się osłabiły, ale nie trwało to długo.
Chciałam przyjąć chrzest wtedy kiedy będę w pełni "czysta", czyli spełnić w 100% to co sugerowało ciało kierownicze, ale nigdy temu nie sprostałam w swoim odczuciu.
A głosicielem byłam przez około 7 lat