Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Woda i wino w Kanie czy sok?  (Przeczytany 2664 razy)

Offline Roszada

Woda i wino w Kanie czy sok?
« dnia: 15 Styczeń, 2018, 21:23 »
Adwentyści uczą, że Jezus nie zamienił w Kanie wody w wino.
Dlaczego?
Bo twierdzą, że fermentacja trwa jakoś tak długo i niemożliwe by Jezus mógł tego dokonać w tak krótkim czasie. :(

Dziwny argument, bo wiemy z chemii że są czasem pewne dodatki, które przyspieszają reakcje chemiczne. To raz.

Dwa dziwne że adwentyści uznają uzdrowienia natychmiastowe które Jezus spowodował, a przecież w naturze proces zdrowienia trwa długo. To dwa.

Twierdzą zaś, że w Kanie Jezus sporządził sok, a nie wino.
To co, dodał do wody owoce w proszku, suszone?
A może wycisnął sok z owoców? :)

Woda w sok się mogła zamienić, a w wino już nie?

Adwentyści robią z Jezusa abstynenta, jakby nie wiedzieli, że Żydzi używali podczas Paschy wino, a nie sok. To wymysł E. White, prorokini, która nie miała pojęcia o zwyczajach Izraelitów. Skończyła kilka klas, jak pisze jeden z uczonych adwentystów:

„Ta skromna, bogobojna niewiasta nie mająca żadnego przygotowania literackiego z wykształceniem 3 klas szkoły podstawowej pozostawiła po sobie ponad 100.000 stron druku w tym takie wspaniałe książki jak: »Wielki Bój«, »Życie Jezusa«, »Droga do Chrystusa«, »Świadectwa dla zboru« (9 tomów), »Chrześcijański dom« i inne. Znajdują się w nich głęboko natchnione rady dotyczące życia chrześcijańskiego” (Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988,  s. 327).

Podobno była dobrą plagiatorką, jak piszą exAdwentyści.

To takie nawiązanie do wierzeń Michała chlu, który obśmiać chciał przy okazji Marię, ale do kosza widzę poszły jego mądrości o winie et cetera.
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 21:41 wysłana przez Roszada »


Michał chlu

  • Gość
Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Styczeń, 2018, 21:41 »
Chyba oczywiste ze Jezus zamienił wodę w wino? Ty w to nie wierzysz?


Offline Roszada

Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #2 dnia: 16 Styczeń, 2018, 09:43 »
Towarzystwo nigdy nie zaprzeczało, że Jezus przemienił wodę w wino w Kanie.
Jednak co do Pamiątki to miało podobne podejście do adwentystów.

   „Jakich emblematów używano? Chociaż wiedziano, że w trakcie Wieczerzy Pańskiej Jezus posłużył się winem, to przez jakiś czas Strażnica zalecała używanie soku ze świeżych winogron lub z gotowanych rodzynek, by nie wystawiać na pokusę osób »słabych w ciele«. Jednak tym, którzy uważali, iż »należało korzystać ze sfermentowanego wina«, podawano właśnie wino. Z czasem Badacze zrozumieli, że stosownym symbolem krwi Jezusa jest czerwone wino bez żadnych dodatków” (Strażnica 15.02 2015 s. 31).

A co to był w Towarzystwie klub AA, czyli anonimowych alkoholików? :-\

Odrzucenie soku

Prawdopodobnie w roku 1935 Towarzystwo Strażnica zmieniło ostatecznie sok na wino, gdyż cytowany poniżej komunikat pojawił się wtedy po raz pierwszy i to aż cztery razy (patrz ang. Strażnica 01.02 1935 s. 47; ang. Strażnica 15.02 1935 s. 59; ang. Strażnica 15.03 1935 s. 95; ang. Strażnica 01.04 1935 s. 110; komunikat ten powtarzano jeszcze w latach 1936-1937). Uzasadnienie dla spożywania wina podczas Pamiątki podano też w innym czasopiśmie z roku 1935 (ang. Złoty Wiek 03.07 1935 s. 636-637).

   „Następnie 17 kwietnia po godzinie 6 wieczorem niech każdy zastęp pomazańców zgromadzi się i weźmie udział w Pamiątce. W takiem czynieniu użyć przaśnego chleba i rzeczywistego czerwonego wina. Przaśny sok z winogron lub z rodzynek nie będzie mógł zaspokoić wymagań” (Strażnica 01.03 1935 s. 78 [ang. 01.02 1935 s. 47]).

Wymagań? Jakich? By se łyknąć? :)

To nie z "czasem Badacze zrozumieli," tylko "z czasem Świadkowie Jehowy zrozumieli," bo to rok 1935. ;)
« Ostatnia zmiana: 16 Styczeń, 2018, 09:45 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Styczeń, 2018, 10:42 »
   „Następnie 17 kwietnia po godzinie 6 wieczorem niech każdy zastęp pomazańców zgromadzi się i weźmie udział w Pamiątce. W takiem czynieniu użyć przaśnego chleba i rzeczywistego czerwonego wina. Przaśny sok z winogron lub z rodzynek nie będzie mógł zaspokoić wymagań” (Strażnica 01.03 1935 s. 78 [ang. 01.02 1935 s. 47]).

Wymagań? Jakich? By se łyknąć? :)

A Russell a po nim Sędzia pisali, że sok spełnia wymagania:

   „Następnie nasz Pan wziął kielich z owocem winnego krzewu. Nie mamy powiedziane, że to było wino; przeto pozostaje niezdecydowaną kwestią czy było sfermentowane czy niesfermentowane i wobec różnych okoliczności naszych czasów i wymagań Słowa Bożego, możemy rozumieć, że niesfermentowany sok z winogron lub z rodzynków, wypełniłby warunki tego zlecenia. Ponieważ zawartość tego kielicha nigdy nie jest nazwana winem, a tylko kielichem, lub owocem winnej macicy, przeto nie powinno być pod tym względem żadnej dysputy pomiędzy naśladowcami Pana. Każdy ma wolność użyć takiego owocu winnego krzewu, jak dyktuje mu jego sumienie. Co do nas, to wolimy niesfermentowane, jako płyn mniej szkodliwy dla rozbudzenia w kimkolwiek pożądliwości do pijaństwa” (ang. Strażnica 15.10 1906 s. 3879 [reprint]; patrz też te same słowa ang. Strażnica 01.07 1919 s. 202).

Zaraz o pijaństwie myślą? :(


Offline Roszada

Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Styczeń, 2018, 18:34 »
Dziś jednak, inaczej niż kiedyś, zachowują się niektórzy Świadkowie Jehowy:

W niektórych krajach nasi współwyznawcy spożywają do posiłków przed zebraniami napoje alkoholowe w umiarkowanych ilościach. Podczas Paschy używano czterech kielichów wina. Kiedy Jezus ustanawiał Pamiątkę, polecił apostołom pić wino, które wyobrażało jego krew (Mat. 26:27).” (Strażnica 15.11 2014 s. 17).

Ale w innych krajach jest inaczej:

To pewnie u nas albo u Ruskich:  :)

„Z pewnego europejskiego kraju doniesiono, że czasami z ust niektórych braci i sióstr przychodzących do Sali Królestwa czuć silny zapach alkoholu” (Strażnica Nr 24, 1996 s. 29).

„Nadużywanie alkoholu. Cytowana już Strażnica z 1 marca 1935 roku poruszyła również inny problem natury moralnej: »Zauważono, że niektórzy uczestniczą w służbie polowej i wykonują inne obowiązki w organizacji, będąc pod wpływem alkoholu. Pod jakim warunkiem Pismo Święte dopuszcza używanie wina? Czy byłoby właściwe, żeby ktoś korzystał z wina w takiej mierze, że wpływałoby to na jego służbę w organizacji Pana?«”(Królestwo Boże panuje! 2014 s. 111).


Tusia

  • Gość
Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Styczeń, 2018, 19:09 »
„Z pewnego europejskiego kraju doniesiono, że czasami z ust niektórych braci i sióstr przychodzących do Sali Królestwa czuć silny zapach alkoholu” (Strażnica Nr 24, 1996 s. 29).

Pewnie na drugi dzień po Pamiątce  ;D


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Styczeń, 2018, 19:33 »
„Z pewnego europejskiego kraju doniesiono, że czasami z ust niektórych braci i sióstr przychodzących do Sali Królestwa czuć silny zapach alkoholu” (Strażnica Nr 24, 1996 s. 29).
To pewnie o Polsce pisali.  ;D Sam własnym nosem czułem nie raz, od co niektórych braci zapachy "upojnej" nocy, nieudolnie kamuflowane tanią wodą po goleniu. Do tego nos czerwony i wzrok niezbyt bystry.  ;D A już hitem była siostra, u której było zebranie książki i w tym czasie na jej posesji był ośrodek pionierski. No i popiła biedna z pionierkami. Komentarze jakie udzielała... ;D kabaret. Po kilkunastu minutach jej mąż musiał ją spacyfikować i wyprowadzić pod rękę z pokoju. Sama nie dałaby rady.  ;D Zresztą tajemnicą poliszynela było to że lubiła sobie chlapnąć i to czasami tęgo.
« Ostatnia zmiana: 17 Styczeń, 2018, 19:35 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Roszada

Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Styczeń, 2018, 19:45 »
No nie, to ona by się do Kany Galilejskiej nie nadawała, bo by wprost z tych kadzi piła. ;D


Offline Trinity

Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Styczeń, 2018, 19:56 »
nie nie nie
nie niszczcie mi dzieciństwa!!!
wino!
chyba że taki  sok co piła Ania z Zielonego Wzgórza z Dianą 


Offline Roszada

Odp: Woda i wino w Kanie czy sok?
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Styczeń, 2018, 19:45 »
A tu takie Kany świadkowe:  :)

„U niektórych sług Bożych panuje skłonność do urządzania towarzyskich przyjęć lub do uczęszczania na takie, gdzie jest okazja do obfitego picia. Jest wskazane, by się mieć na baczności. Nadmiernemu piciu może towarzyszyć zabawa, która jest daleka od budującego działania i na którą mogą się składać uczynki, które nie wytrzymują światła...” (Strażnica Nr 20, 1950 s. 16).

„Od czasu do czasu dowiadujemy że bracia urządzają spotkania młodzieżowe, organizują chóry i zespoły muzyczne, grupowe wycieczki samochodowe w celach wypoczynkowo-krajoznawczych lub huczne wesela, na których czasem dochodzi do zbytniego folgowania sobie w piciu alkoholu czy w działających na zmysły tańcach. Towarzystwo otrzymuje listy od braci zaniepokojonych tym, co widzieli lub słyszeli przy takich okazjach” („Służba Królestwa” Nr 10, 1974 s. 4).

„Niektórzy jednak nie stosują się do zalecenia i organizują spotkania towarzyskie tak duże, iż nie sposób roztoczyć nad nimi odpowiedniego nadzoru, co prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji. Czasami na huczną zabawę, na której dominuje świecka rozrywka, zaprasza się setki osób. Od uczestników nieraz żąda się opłaty za wstęp albo ponoszenia innych kosztów. Takie spotkania łudząco przypominają świeckie imprezy, na których przekracza się wszelkie granice przyzwoitości i łamie zasady biblijne (...). Nadchodzą informacje, że duże grupy Świadków zbierają się w wynajętych obiektach, gdzie korzystają z niezdrowych świeckich form rozrywki i gdzie brak jest należytego nadzoru. Podobne zabawy, zachwalane jako ‘weekendy Świadków Jehowy’, urządza się w hotelach i innych lokalach. Tak licznym grupom trudno zapewnić odpowiedni nadzór, co stwarza kłopoty. Nieraz dochodzi do awantur, nadużywania trunków czy wręcz do niemoralności (...). Takie spotkania towarzyskie nie przysparzają czci Jehowie. Ściągają raczej hańbę na dobre imię zboru i gorszą drugich...” („Nasza Służba Królestwa” Nr 9, 1995 s. 2).

A jakby były wina bezalkoholowe to starsi nie byliby potrzebni. ;)