Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Nigdy nie można powołać komitetu za to że ktoś utrzymuje kontakt z rodziną"?  (Przeczytany 7740 razy)

Offline DonnieDarkoJG

Mam nadzieję, że nikt nie powtarza mądrości Michała w swoim środowisku.
Jeśli ktoś się jeszcze łudzi albo wacha to napiszę wprost.
Bez wycieczek osobistych ani czepialstwa.
Słuchanie rad Pana Michała czy radzenie się na priv będzie dla was szkodliwe.
Jak ktoś ma problemy to są na forum osoby "sprawdzone".
Jeśli problem jest poważny, to są od tego SPECJALIŚCI..
Tyle w temacie.


Offline gedeon

Mam nadzieję, że nikt nie powtarza mądrości Michała w swoim środowisku.
Jeśli ktoś się jeszcze łudzi albo wacha to napiszę wprost.
Bez wycieczek osobistych ani czepialstwa.
Słuchanie rad Pana Michała czy radzenie się na priv będzie dla was szkodliwe.
Jak ktoś ma problemy to są na forum osoby "sprawdzone".
Jeśli problem jest poważny, to są od tego SPECJALIŚCI..
Tyle w temacie.

Amen. ;D


Offline Roszada

Warto by zebrać twierdzenia 'michałowe':

można z wykluczonymi jadać, jak robią to jego znajomi starsi;
nie wyklucza się za kontakty z rodziną wykluczoną;
organizacja prawie dobra jest, tylko małe kosmetyczne zmiany a będzie super;

Nie pamiętam już jakie on jeszcze pochwały czy dementi o organizacji pisał, bo raczej nie czytam jego publicystyki. Wolę sam poszukać w publikacjach CK, co pokazałem powyżej.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Myślę, że Morris z CK Brat Króla, Najwyższy z Najwyższych na ziemi, nie pozostawia złudzeń i nie ważne co na ten temat jest powiedziane w Paście:

Morris rzekł:   "...ktoś powie przecież to moja córka, mój syn, mój ojciec, moja matka, a co na to Biblia? Biblia mówi KAŻDY!!"



Jeżeli mimo ostrzeżenia, będziesz z wykluczoną osobą z rodziny np. chodził na spacery, jeździł na wspólne urlopy, wstawiał wspólne uśmiechnięte zdjęcia na facebooka-gorszysz innych braci. Jeżeli trwasz w tym postanowieniu i mimo ostrzeżenia  przez starszych robisz to nadal- komitet, rozpasanie i wypad z baru.

I prawie w każdym barze do tego dojdzie, zwłaszcza kiedy szef kuchni zapyta naczelnego audytora z centrali co ma robić w takiej sytuacji.

Znam osobiście kobietę, która została usunięta ze zboru za kontakty z wykluczoną córką. Zarzut jak wyżej
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 20:38 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Gorszyciel

  • Gość
Warto by zebrać twierdzenia 'michałowe':

można z wykluczonymi jadać, jak robią to jego znajomi starsi;
nie wyklucza się za kontakty z rodziną wykluczoną;
organizacja prawie dobra jest, tylko małe kosmetyczne zmiany a będzie super;

Nie pamiętam już jakie on jeszcze pochwały czy dementi o organizacji pisał, bo raczej nie czytam jego publicystyki. Wolę sam poszukać w publikacjach CK, co pokazałem powyżej.

Gdyby on tak twierdził publiczne, to co najmniej by go publicznie naznaczyli.


Offline gedeon

W zeszłym roku miałem tel od młodej dziewczyny która mieszka z 85 letnią babcia SJ, dziewczyna została wykluczona za posiadanie "Kryzysu sumienia" Opowiadała mi że 85 letnia babcia miała komitet sądowniczy i została wykluczona za kontakty z wykluczoną wnuczką. Pisałem o tym na forum.
Takich przykładów są setki.

"Annette Stuart, wówczas mającej 77 lat babcia która zamieszkiwała w West Brookfield, Massachusetts, była Świadkiem Jehowy od wielu lat. Pisała, że kiedy jej wnuczka miała czternaście lat, matka dziewczynki zachęciła ja do przyjęcia chrztu jako Świadka Jehowy. W trzy lata później dziewczynka ujawniła swoje uczucia i powiedziała, że naciski na nią wywierane jako Świadka były zbyt duże. Zwołano starszych, ale dziewczyna stanowczo twierdziła, iż nie zamierza chodzić na zebrania. Starsi zdecydowali, że ‘skoro ona sama wystąpiła, nie mają innego wyboru jak ją wykluczyć.’ W tym czasie polityka organizacyjna nie domagała się pełnego unikania wykluczonych członków rodziny, jak mówi Annette, “Przynajmniej rodzina pozostawała nietknięta.”

W 1981 r. polityka uległa zmianie. Annette stwierdza:

Moja wnuczka była teraz odcięta od rodziny i krewnych. Nie mogłam jej wyrzucić z naszego domu. Potrzebowała nas bardziej niż kiedykolwiek! Jej matka uszanowała nowe światło. Przestała mieć cokolwiek wspólnego z córką czy ze mną. To oczywiście był jej wybór.

Dwoje ze starszych przyszło do mnie, abym dokonała wyboru. Wygłosili opinię, że skoro mój mąż nie był Ś.J. nie mają prawa zabraniać mojej wnuczce, aby przychodziła do naszego domu. Mój mąż wcześniej powiedział to starszym.

Stwierdzili, że musze wychodzić z pokoju, kiedy moja wnuczka nas odwiedza. Nie wolno mi było jeść przy tym samym stole, jeśli wnuczka jadła z moim mężem. W moim odczuciu to, o co mnie prosili było nieludzkie, pozbawione miłości i niechrześcijańskie. Powiedziałam, że nie mogę robić tego, o co mnie proszą. Pamiętam jak gorzko wówczas płakałam. Stali zimni, bez współczucia.

W wieku 73 lat, po trzydziestu latach łączności, babcia dziewczynki została również wykluczona. Jej mąż, który nigdy nie był Świadkiem zauważył, że jego rodzina nagle odsunęła się od niego. Napisał do biura głównego Strażnicy prosząc o pomoc, ale starsi podtrzymali swoją decyzję. Jak pisze pani Stuart:

Przez ponad cztery lata nie widziałam – mojej córki, syna, wnuczków, prawnuków. Mój syn i córka mieszkają w tym samym mieście. ... Moim grzechem było przyjmowanie mojej wykluczonej wnuczki w moim domu.

Jak można usprawiedliwić takie postępowanie twierdzeniem, że przyczynia się ono do “utrzymywania organizacji w czystości”? Czyż nie jest to raczej demonstracja postawy, że ‘nikt nie może bezkarnie nie spełniać żądań władzy Organizacji’? Starsi, faktycznie poinformowali Annette, że ‘będzie przykładem dla innych, którzy będą łamali przepis.’ Biuro główne Organizacji poparło ich pogląd. Babka ta w wieku siedemdziesięciu lat faktycznie ‘poczuła ciężar władzy,’ traktowanie, które Jezus opisał jako typowe dla świata, nie dla chrześcijaństwa. – Mateusza 20:25, NEB"

 
Fragment książki "IN SEARCH OF CHRISTIAN FREEDOM by Raymond Franz

"Poczuła ciężar władzy"-takie sytuacje dzieją się codziennie w "naszych domach", tylko dlatego, że obciążeni jesteśmy religijną chorobą ostracyzmu, jaką zafundowali nam przywódcy WTS. Choć nie wszyscy na to chorują, to jednak wszyscy mamy z nią styczność. :(
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 20:48 wysłana przez gedeon »


Gorszyciel

  • Gość
W zeszłym roku miałem tel od młodej dziewczyny która mieszka z 85 letnią babcia SJ, dziewczyna została wykluczona za posiadanie "Kryzysu sumienia" Opowiadała mi że 85 letnia babcia miała komitet sądowniczy i została wykluczona za kontakty z wykluczoną wnuczką. Pisałem o tym na forum.
Takich przykładów są setki.

Szok :o Ale szuje.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Gedeon przypomniał mi filmik z inną babcią. Paście swoją drogą, kongresy, przemówienia i w konsekwencji decyzje starszych swoją.

To jest świeży film, rezultat kongresu, w którym nakazuje się owieczkom odwracać się od członków swojej rodziny.

Proszę oglądnijcie ten film i sami oceńcie jaką krzywdę i spustoszenie robi Wts kiedy nakazuje odciąć się od wykluczonej lub już teraz nieaktywnej rodziny. Ta biedna 93-letnia kobieta odeszła z korporacji z mężem po tym jak dowiedziała się że Wts ukrywa pedofilów. Prosi swoją wnuczkę, którą zajmowała się od urodzenia o kontakt, pyta się czy jest szansa, żeby mogła się spotkać z nią przed tym jak straci całkowicie wzrok. Jej mąż nie miał szansy przed śmiercią porozmawiać ze swoją jedyną wnuczką Jesicą. Ta babcia bardzo to przeżywa i prosi wnuczkę o spotkanie lub chociaż odebranie telefonu.

"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Salome



pytanie: "Dlaczego wykluczenie świadczy o miłości?"
odpowiedź: "Dzielny wąż ratuje rybę przed zatonięciem"

 :o

(ps. to przecież taka forma miłości)
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Roszada

Takie małe podsumowanie.
Mamy trzy książki dla starszych.

1. Uważajcie..., w 3 tomikach 1977-1981
2. Zważajcie... z 1991
3. Paście... z 2010

Pierwsza wskazuje, że za kontakty z wykluczonymi z rodziny można też być wykluczonym. Książka ta obowiązywała aż do roku 1991. Czyli do tego momentu na piśmie było to podane.

Od roku 1991, gdy wyszła nowa książka, już na piśmie tego nie było, ale innymi metodami się posługiwano, jak praktyka pokazuje. Albo pod rozpasanie podciągano albo stosowano zasadę ogólną jak dla wszystkich wykluczonych, a nie wykluczonych z rodziny.
Tak jest w wielu wypadkach do dziś.

Michał chlu zna jednak zbory, w których przestrzega się litery prawa organizacji, dość tolerancyjnie się podchodzi do kontaktów z wykluczoną rodziną. Nawet jada się posiłki z takim. Mało tego, robią to też starsi. No i przez 30 lat bycia starszym nie słyszał on o przypadkach, o których piszemy. Dopiero się od innych exŚJ dowiedział, ale nie daje im wiary. :-\

No i właściwie temat zakończony, jeśli chodzi o teorię.
Jaka jest praktyka organizacji, to sami lepiej wiecie ode mnie. :)


Offline Roszada

Przeczytaj wątek, anie ja mam powtarzać dalej odnowa to samo.
Po to jest podsumowanie by nie powtarzać całości.


Gorszyciel

  • Gość
Przeczytaj wątek, anie ja mam powtarzać dalej odnowa to samo.

Jeśli o to chodzi, że odsyła do tego:

*** w81/23 s. 11 ak. 27 Jak zapatrywać się na wykluczenie ze społeczności ***
Gdyby więc chrześcijanin zechciał związać swój los z niegodziwcem, który został odrzucony przez Boga i pozbawiony łączności ze zborem albo sam się od niego odsunął, równałoby się to powiedzeniu: Ja też nie chcę mieszkać na świętej górze Bożej. Jeżeli starsi zauważą, iż zmierza on w tym kierunku, często się spotykając z osobą wykluczoną, spróbują cierpliwie i z miłością pomóc mu patrzyć na to z Bożego punktu widzenia (Mat. 18:18; Gal. 6:1). Udzielą mu przestrogi, a w razie konieczności ‛upomną go surowo’. Zechcą go wesprzeć, aby się utrzymał ‛na świętej górze Bożej’. Ale jeśli nie przestanie się zadawać z wyłączonym i tym samym będzie ‛uczestniczył w jego złych uczynkach’ (popierając je lub biorąc w nich udział), to i jego trzeba będzie usunąć, czyli wydalić ze zboru (Tyt. 1:13; Judy 22, 23; porównaj z tym Księgę Liczb 16:26).

To przykro mi to rzec, ale nie jest to takie jednoznaczne. Jest powiedziane ogólnie, o osobie wykluczonej, a nie członku rodziny...


Offline Roszada

Jeśli o to chodzi, że odsyła do tego:

*** w81/23 s. 11 ak. 27 Jak zapatrywać się na wykluczenie ze społeczności ***
Gdyby więc chrześcijanin zechciał związać swój los z niegodziwcem, który został odrzucony przez Boga i pozbawiony łączności ze zborem albo sam się od niego odsunął, równałoby się to powiedzeniu: Ja też nie chcę mieszkać na świętej górze Bożej. Jeżeli starsi zauważą, iż zmierza on w tym kierunku, często się spotykając z osobą wykluczoną, spróbują cierpliwie i z miłością pomóc mu patrzyć na to z Bożego punktu widzenia (Mat. 18:18; Gal. 6:1). Udzielą mu przestrogi, a w razie konieczności ‛upomną go surowo’. Zechcą go wesprzeć, aby się utrzymał ‛na świętej górze Bożej’. Ale jeśli nie przestanie się zadawać z wyłączonym i tym samym będzie ‛uczestniczył w jego złych uczynkach’ (popierając je lub biorąc w nich udział), to i jego trzeba będzie usunąć, czyli wydalić ze zboru (Tyt. 1:13; Judy 22, 23; porównaj z tym Księgę Liczb 16:26).

To przykro mi to rzec, ale nie jest to takie jednoznaczne. Jest powiedziane ogólnie, o osobie wykluczonej, a nie członku rodziny...
Czyli członkowie rodziny pisze w tym piśmie nie liczą się. Tak uważasz.
Choć książka wspomniana odsyła w sprawie rodziny do tej Strażnicy.
To napisz do Warwick, że nie wynika.


Gorszyciel

  • Gość
Czyli członkowie rodziny pisze w tym piśmie nie liczą się. Tak uważasz.
Choć książka wspomniana odsyła w sprawie rodziny do tej Strażnicy.
To napisz do Warwick, że nie wynika.

Po co o to pytać, jak już nieaktualna jest tak książka? Własnie o ten cytat mi chodziło z książki, a nie ze Strażnicy. O ten odsyłacz, najlepiej skan.

I co do tego wszystkiego ma jakaś Ania, jeszcze pisana małą literą?


Offline Roszada

Są dwie kategorie wykluczonych krewnych:

tych z którymi się mieszka
z którymi się nie mieszka

lub inne:

bliscy (bracia, siostry, rodzice)
dalsi (np. kuzynostwo)

Tą drugą kategorię zazwyczaj podciąga się pod wszystkich wykluczonych.
Bo co to znaczy krewny?
Piąta woda po kisielu?
Gdzie się kończy spokrewnienie?
Na którym pokoleniu czy odgałęzieniu rodziny?