Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)  (Przeczytany 1683 razy)

Offline Roszada

1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« dnia: 13 Maj, 2015, 09:39 »
W roku 1982 Towarzystwo Strażnica zaakceptowało przeszczepy (w literaturze angielskiej miało to miejsce w 1980 r.), choć podaje, że nadal niektórzy jego głosiciele uważają je za „ludożerstwo”:

„Zabranie określonej tkanki lub kości jednemu człowiekowi i przeszczepienie jej drugiemu jest sprawą, którą każdy Świadek Jehowy musi rozstrzygnąć zgodnie z własnym sumieniem. Niektórzy chrześcijanie mogą uważać, że przyjęcie do swego organizmu jakiejkolwiek tkanki bądź części ciała innej osoby przypomina ludożerstwo. (...) Inni szczerzy chrześcijanie doby dzisiejszej uważają, że Biblia nie wyklucza jednoznacznie transplantacji organów. (...) Można by też argumentować, że transplantacja różni się od kanibalizmu, gdyż dawca nie musi być uśmiercony dla dostarczenia pożywienia. (...) Podczas gdy Biblia stanowczo zabrania spożywania krwi, nie ma w niej jednak wyraźnego zakazu przyjmowania cudzych tkanek ludzkich. (...) Zborowy komitet sądowniczy nie zastosuje środków dyscyplinarnych, choćby ktoś dał sobie przeszczepić jakiś organ” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 2 s. 24 [ang. 15.03 1980 s. 31]).

A jak uczono wcześniej?
W tamtych latach Świadkowie Jehowy nie mogli nawet oddawać swoich organów innym potrzebującym ludziom, ratując im życie:

„A jak ma postąpić chrześcijanin, jeżeli się spotyka z prośbą o dostarczenie narządu dla innej osoby lub o zezwolenie na oddanie dla takich celów części ciała bliskiego mu zmarłego? Możemy zapytać: jeśli chrześcijanin osobiście by zadecydował, że nie chce utrzymać się przy życiu kosztem ciała innego niedoskonałego człowieka, to czy może ze spokojnym sumieniem zezwolić, aby jego ciało użyto do podtrzymania w ten sposób cudzego życia?” (Strażnica Nr 14, 1968 s. 13).

   W latach 1967-1980 organizacja ta krytykowała transplantacje, nazywając je nawet „kanibalizmem” czy „ludożerstwem”:

„Czy istnieje jakieś oparte na Piśmie świętym zastrzeżenie co do ofiarowania swego ciała na badania medyczne albo przyjmowania z takiego źródła narządów celem ich przeszczepienia? (...) Bóg pozwolił ludziom jeść mięso zwierzęce i podtrzymać życie ludzkie przez zabieranie życia zwierzętom, chociaż nie wolno im było spożywać krwi. Czy to obejmowało również jedzenie mięsa ludzkiego, podtrzymywanie życia za pomocą ciała czy części ciała innego człowieka, żywego czy umarłego? Żadną miarą! To byłby kanibalizm, ludożerstwo, czym brzydzi się każdy cywilizowany lud na świecie. (...) Gdy uczeni dochodzą do wniosku, że ten normalny proces nie będzie dłużej przebiegał, w związku z czym proponują usunięcie danego organu i bezpośrednie zastąpienie go organem innego człowieka, usiłują dojść do celu krótszą drogą. Kto jednak poddaje się takim zabiegom, ten po prostu żyje kosztem ciała innego człowieka. Równa się to ludożerstwu” (Strażnica Nr 14, 1968 s. 13 [ang. 15.11 1967 s. 702]).


Offline Roszada

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:54 »
Właściwie dopiero ostatnio uzmysłowiłem sobie, że ŚJ chyba raczej nie wolno przeprowadzać przeszczepów.
Dlaczego?
Bo chyba prawie przy każdym jest ewentualność podania krwi.

„Oczywiście jeśli transplantacja miałaby być połączona z przetoczeniem krwi, bezsprzecznie byłoby to już przeciwne nakazom Bożym (Dzieje 15:19, 20)” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 2 s. 24 [ang. 15.03 1980 s. 31]).

„Sumienie pozwala niektórym Świadkom Jehowy zgodzić się na przeszczepienie narządu, jeśli można to wykonać bez użycia krwi. Pod koniec pewnego doniesienia o 13 transplantacjach nerek powiedziano: »W sumie okazuje się, że większości Świadków Jehowy można bezpiecznie i pomyślnie przeszczepić nerkę« (Transplantation z czerwca 1988)” (Jak krew może ocalić twoje życie 1990, 2009 s. 16).

„Czy chrześcijanin może się zgodzić na przeszczepienie szpiku kostnego, skoro ten szpik wytwarza krew? (...) Oczywiście szpik stosowany przy przeszczepach pochodzi od żywych ludzi, a do tego może zawierać pewną ilość krwi. Dlatego chrześcijanin musi sam rozstrzygnąć, czy dla niego pobrany szpik kostny jest równoznaczny ze zwykłym mięsem, czy też z tkanką niewykrwawioną. Co więcej, ponieważ przeniesienie szpiku należy do kategorii transplantacji, należy rozważyć biblijne aspekty tej sprawy, to znaczy przeszczepiania organów ludzkich. (...). Ponadto dr D.E. Thomas nadmienia w podręczniku »Harrison’s Principles of Internal Medicine« (wydanie uzupełnione z roku 1981, strona 138), że »właściwie wszystkie transplantacje szpiku wymagają transfuzji płytek krwi«, a w wielu wypadkach podaje się też »zagęszczone krwinki czerwone«. Dlatego chrześcijanin powinien rozważyć, jakim dodatkowym kwestiom będzie musiał stawić czoło, jeśli się podda przeszczepieniu szpiku (Prz. 22:3). Sprawa ta podlega zatem osobistej decyzji, ale wskazówki biblijne na temat krwi i szpiku powinny ją ułatwić” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 15 s. 27).


Offline DontBeUnkind

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Lipiec, 2020, 18:44 »
Pozwolę sobie jeszcze uzupełnić Twoją wypowiedź, Roszado, analizując jeszcze jeden ciekawy fragment ze Strażnicy '82.

Cytuj
Inni szczerzy chrześcijanie doby dzisiejszej uważają, że Biblia nie wyklucza jednoznacznie transplantacji organów. Rozumują w ten sposób, że są wypadki, w których ludzki przeszczep wcale nie ma pozostać trwale częścią składową organizmu biorcy. Istnieje pogląd, iż komórki ciała wymieniają się mniej więcej co siedem lat, i to dotyczyłoby również każdego przeszczepionego narządu.
w82/2 s.24

Według mojej wiedzy jedynym przeszczepem, który „nie pozostaje trwale częścią składową organizmu biorcy” jest transfuzja krwi. Jeśli istnieje jeszcze jakiś inny przeszczep proszę o sprostowanie.

Wg powyższej argumentacji osoby po przeszczepach organów po 7 latach mogą spokojnie odstawić leki immunosupresyjne, gdyż przeszczepione tkanki stają się ich własnymi tkankami. Tak odczytuje użyty w artykule argument. Oczywiście, tak się nie dzieje, przeszczepiony organ zawsze pozostanie „ciałem obcym” w organizmie stąd potrzeba stosowania leków zapobiegających odrzuceniu nawet wiele lat po transplantacji. Komórki, owszem, odnawiają się, ale nie zmienią swojego kodu DNA, do końca życia biorca w swoim organizmie będzie posiadać dwa zestawy DNA.

Pozostawię takie pytanie - jakim cudem ŚJ-lekarze mogą czytać takie bzdury i przyjmować je bezkrytycznie?
« Ostatnia zmiana: 26 Lipiec, 2020, 18:46 wysłana przez DontBeUnkind »
Nolite te bastardes carborundorum


Offline Blue

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Lipiec, 2020, 08:19 »
Sprawa związana z przeszczepami była dla mnie jednym z kamieni milowych w moim procesie wybudzania się. Ponad dekadę moi bracia i siostry umierali ponieważ grupa kolesi w Nowym Yorku zdecydowała, że transplantacja to kanibalizm... A potem przyszła Strażnica i nagle zwrot o 180 stopni. Nie raz pytałem moich przyjaciół, dla kogo umarli Ci ludzie? Dla Boga?! Moi przyjaciele z skruszoną miną przyznawali, że te osoby umarły ze względu na ludzki nakaz...

Czasami powtarzam w rozmowach z zaufanymi, że gdyby za rok wyszła Strażnica łagodząca zakaz transfuzji, to bracia by szybko go zaakceptowali jako błogosławieństwo od Jehowy.


Offline Triss

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Lipiec, 2020, 10:06 »
Jak na złość, w internetowej biblioteczce strażnice są o 1970 (przypadek? Nie sądzę!)
Potrzebowałabym screena publikacji, bo na samo słowo mój mąż mi nie uwierzy. Nawet nie mam pewności czy screen go przekona, bo przecież mogło dojść do sprofanowania przez odstępców...
"Forgive your enemies, but never forget their name"


Offline Blue

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Lipiec, 2020, 10:20 »
Triss, skorzystaj z angielskich publikacji na wol.jw.org Tam Strażnice są od 1950 roku.


Offline Triss

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Lipiec, 2020, 10:38 »
Blue! Dzięki! Nie wpadlam na to!
"Forgive your enemies, but never forget their name"


Offline Teoretyk

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Lipiec, 2020, 12:11 »
Szkoda że mój ojciec oddał do biblioteczki zborowej kolekcję literatury od lat 20. Cała szafa tego była. Wiele roczników kompletnych. Pamiętam te ilustracje z krzyżem w koronie. Teraz jak wspomina dzieła Russella w naszych dyskusjach to sam nie mógł uwierzyć jakie głupoty tamten pisał a było to zrozumienie biblii. Ciekawe co się z tym stało? Pewnie poszły na przemiał jako nieaktualne


Offline Blue

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Lipiec, 2020, 12:17 »
Szkoda że mój ojciec oddał do biblioteczki zborowej kolekcję literatury od lat 20. Cała szafa tego była. Wiele roczników kompletnych. Pamiętam te ilustracje z krzyżem w koronie. Teraz jak wspomina dzieła Russella w naszych dyskusjach to sam nie mógł uwierzyć jakie głupoty tamten pisał a było to zrozumienie biblii. Ciekawe co się z tym stało? Pewnie poszły na przemiał jako nieaktualne

Wszystkie publikacje przed 85 były przeznaczone na przemiał zgodnie z tym co pamiętam. Był o tym list.


Offline DontBeUnkind

Odp: 1982 - Przeszczepy dozwolone (ang. od 1980 r.)
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Lipiec, 2020, 12:50 »
Blue, otwarłeś przede mną nowe możliwości. Odpaliłam angielską biblioteczkę i na chwile zapomniałam o swojej hipotensji. Ciśnienie mam wyrównane po przeczytaniu tego co kryła.

Zauważyłam, że gdy CK nie ma dostatecznie mocnych podstaw biblijnych do zmiany poglądów to odwołuje się do jakiś abstrakcyjnych argumentów. Zresztą w mojej wcześniejszej wypowiedzi przytoczyłam przykłady „poglądów szczerych braci”, które poruszyły serca miłościwie ówcześnie nam panujących braci Chrystusa do wyrażenia zgody na transplantacje wśród ŚJ.
 
Cytuj
It has long been known that heart-transplant patients have a higher-than-average amount of postoperative psychiatric problems. But it seems that the same is true with regard to some other vital organ transplants, such as kidney transplants.

Cytuj
A peculiar factor sometimes noted is a so-called ‘personality transplant.’ That is, the recipient in some cases has seemed to adopt certain personality factors of the person from whom the organ came. One young promiscuous woman who received a kidney from her older, conservative, well-behaved sister, at first seemed very upset. Then she began imitating her sister in much of her conduct. Another patient claimed to receive a changed outlook on life after his kidney transplant. Following a transplant, one mild-tempered man became aggressive like the donor. The problem may be largely or wholly mental. But it is of interest, at least, that the Bible links the kidneys closely with human emotions.​—Compare Jeremiah 17:10 and Revelation 2:23.
w75 9/1 p.519
 
Czy dziwi mnie to, że pacjenci po przeszczepie serca lub innego organu/tkanki mogą się borykać z problemami natury psychicznej? Absolutnie nie. Być może wieloletnie oczekiwanie na dawcę przeszczepu, ciągła obawa o swoje życie, ograniczenia jakie niesie ze sobą życie z na wpół sprawnym organem, a następnie operacja i świadomość, że żyjesz tylko dlatego że ktoś inny poniósł śmierć. Nie trzeba posiadać wykształcenia z zakresu zdrowia psychicznego, żeby wiedzieć że tak silne emocje mogą po czasie dać o sobie znać w postaci depresji bądź PTSD.
 
CK potrafi przekuć zupełnie normalną rzecz w „transplant problem” co jest dla mnie oburzającą praktyką. W przytoczonym artkule nie wyrażają się co prawda negatywnie o samej procedurze transplantacji, ale pozostawiają w czytelniku dozę niepewności. Dla ŚJ, który przyjmuje bezkrytycznie to co CK przedstawi w swoich publikacjach, będzie to informacja prosto od Boga, a przecież jego zasady zawsze wychodzą na dobre (właśnie mi wpadło do głowy, że CK mogło ustanowić zasadę, że przeszczep owszem, ale tylko od drugiego Świadka, żebyś przypadkiem nie „przyjął osobowości” odstępcy wraz z nowym organem).
 
Każda operacja/leczenie wiąże się z możliwością powikłań, które mogą się pojawić w od razu lub przyszłości, ale w okresie zakazu CK lubowało się w tych negatywnych doniesieniach ignorując kompletnie fakt, że procedury te mogą uratować osoby, które później mogę prowadzić w miarę normalne życie. Pojawiły się wzmianki o utracie wzroku lub o możliwości rozwoju w przyszłości nowotworu na skutek stosowania leków immunosupresyjnych. Umrzeć widząc czy żyć być może tracąc wzrok lub walczyć bądź nie za kilka lat z nowotworem? Ach, ciężkie pytanie. Zdecydowanie najlepiej położyć się w prosektorium niż walczyć z tymi powikłaniami, które w praktyce mogą nigdy się nie pojawić.
 
Po zmianie światła ORG już nie chwytał się tematu oprócz wzmianek o udanych transplantacjach bez transfuzji bądź o zwiększeniu ilości przeprowadzanych operacji.
 
Jeszcze na koniec, ale czytajcie to już po zaaplikowaniu sobie porządnej dawki hydroksyzyny.
https://wol.jw.org/en/wol/d/r1/lp-e/1971161#h=13:0-15:1083
Nolite te bastardes carborundorum


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels