Może organizacja od dawna przewidziała, że powstaną rejestry pedofilów i postanowiono trzymać takie sprawy w największej tajemnicy i obowiązuje zakaz zgłaszania na policję. Nieźle się ustawili.
W USA rejestr skazanych pedofilów już dawno istnieje. Problem dla społeczeństwa jest w tym, że u Świadków Jehowy się ich ukrywa. I system Orga zabrania ich ujawnienia. W zasadzie dla systemu WTSU jeżeli pedofil się nie przyzna, że jest pedofilem to nie jest pedofilem. Brak tam nawet podstawowej prewencji, co powoduje tragedie ludzkie. Te bezbronne dzieci są chętnie składane na ołtarzu Organizacji, byle tylko zapobiec utracie jej dobrego imienia.
Jak już napisano powyżej brak ŚJ w rządowym rejestrze nie świadczy na korzyść, ale przeciwko organizacji Świadków Jehowy.
Choć dla przeciętnego Świadka Jehowy będzie to argument, że pedofilii po prostu nie ma w organizacji. Swoiste kuriozum.
Podobny rejestr istnieje już w kilku krajach, w tym USA, Wielkiej Brytanii, Irlandii, RPA czy Australii. Przy czym w Stanach Zjednoczonych dostęp do katalogu jest nieograniczony, zaś w innych krajach z pełnej wersji na ogół mogą korzystać tylko organy ścigania.