Ubolewam nad tym, że małżeństwa świadkowo-katolickie nie mogą wyglądać, tak jak w wielu przypadkach protestancko-katolickie.
Protestanci i katolicy mogą razem obchodzić przynajmniej niektóre święta: Boże Narodzenie, Wielkanoc, Nowy Rok, Wielki Piątek i Czwartek. Mogą mieć choinkę.
Mogą obchodzić Sylwestra, imieniny i urodziny.
Nawet okazuje się, że część protestantów uznaje wspólne nam kolędy.
Nie przeszkadzają protestantom święta państwowe.
W niektóre święta katolickie też mają swój odpowiednik.
Owszem fundamentalistyczne grupy protestanckie izolują się i negują pewne wspólne zwyczaje, ale główny korzeń protestantyzmu znany jest z dużej tolerancji i ekumenizmu.
Wspólna akcja rozprowadzania świec wigilijnych na rzecz ubogich jest tego drobnym przykładem.
Czy ŚJ się kiedyś bardziej otworzą na innych i ich zwyczaje?
A może już są takie objawy?