Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani  (Przeczytany 2592 razy)

Offline Roszada

Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani
« dnia: 31 Grudzień, 2017, 09:27 »
Wieczni (-e) zainteresowani, ta grupa w zborach pewnie jest nieliczna.
To pewnie jednostki.
Jak to wyglądało w Waszych zbiorach?
Ile takich osób było?

Czy to ludzi którzy nawet 10-20 lat mieli status zainteresowanych?
Z czego to wynikało?
Z wygody? Z jakiegoś słabego obycia intelektualnego?

Sam znałem matkę starszego zboru, która na zebrania chodziła, Biblia leżała koło łóżka na stoliku, ale lubiła papieroski. No i nie chciała głosić.
Do sali królestwa chodziła, ale na boczku popalała. Mogli jej skoczyć. :)
Wiecznie zainteresowana.


Offline HARNAŚ

Odp: Wieczni (nie) zainteresowani
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Grudzień, 2017, 10:20 »
Trzy osoby przychodzą mi na myśl . 120 głosicieli a oni do słuzby nigdy nie wyruszyli. Zgadzali się , że to prawda , zmieniali się studiujący z nimi ale postępów nigdy żadnych poza chodzeniem na zebrania.


Offline Roszada

Odp: Wieczni (-e) zainteresowani
« Odpowiedź #2 dnia: 31 Grudzień, 2017, 11:41 »
Ale po co rozpoczynali kolejne studium, skoro tylko chcieli sobie posiedzieć i posłuchać? :)
Czy ich molestowano z tym studiowaniem?


Offline Mariusz Łeba

Odp: Wieczni (-e) zainteresowani
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Grudzień, 2017, 13:19 »
Dla zboru czasem takie osoby to korzyść statystyczna.jest studium,odwiedziny ponowne,literatura rozpowszechniona,osoba na zebraniu,pamiątce.


Offline HARNAŚ

Odp: Wieczni (-e) zainteresowani
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Grudzień, 2017, 13:48 »
Ale po co rozpoczynali kolejne studium, skoro tylko chcieli sobie posiedzieć i posłuchać? :)
Czy ich molestowano z tym studiowaniem?
Przez pewien czas studium prowadzono , potem po przestudiowaniu bodajże dwóch książek , studium sie przerywało jako nie rokujące i lepiej poszukiwać ludzi na terenie i im poświęcić czas . Kontakt z takim zainteresowanym  utrzymuje się cały czas dając literaturę i zachęcając , odwiedzając w trakcie służby na terenie.


Offline Roszada

Odp: Wieczni (-e) zainteresowani
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Grudzień, 2017, 14:40 »
W innych wyznaniach, szczególnie takich które święcą szabat, a tacy są np. adwentyści, mają też stałych uczestników nabożeństwa.
Są to ludzie, którzy uznają sobotę, a nie uznają np. Trójcy.
Nie mają gdzie sabatyzować, to idą do adwentystów.
Tacy wypełniacze sali. Ale i słuchaczy stałych też adwentyści mają.
Nie każdy chce płacić dziesięcinę, więc sobie tylko bywa w kaplicy. :)


Offline Roszada

Odp: Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Lipiec, 2018, 19:21 »
Ponieważ ktoś prosił mnie o teksty o powodach czemu niektórzy nie przyjmują chrztu, więc wstawię je też tu. Od starszych z lat 80. XX w. do nowych z 2010 r. Nowszych skorowidz nie wskazuje.

„Pilnie przestrzegając tych rad, zapewne już po kilku miesiącach będziesz gotowy do usymbolizowania swego oddania przez chrzest wodny. Nasz niebiański Ojciec zaprasza cię do połączenia się z Nim tą szczególną więzią! A może chodzisz na zebrania Świadków Jehowy od lat, a jednak nie zdecydowałeś się na krok oddania i chrztu. Jeżeli przebadasz skryte pobudki swego serca, czy się nie okaże, że zwlekasz, bo sobie zdajesz sprawę z tego, iż życie po chrześcijańsku nakłada pewne ograniczenia? Czy sądzisz, że póki nie jesteś ochrzczony, nie musisz się krępować tymi ograniczeniami i dysponujesz większą swobodą, mogąc sobie pozwalać na niektóre wątpliwe rzeczy, jak długo istnieje ten stary system, i licząc na stanięcie po stronie prawdziwego wielbienia Boga choćby w ostatnim momencie? (...)Jeżeli niesłusznie zwlekasz z przyjęciem miłościwego zaproszenia Jehowy, aby skorzystać z Jego łaski, oddając Mu swe życie, to dogodny czas na przyjęcie tego zaproszenia może ci się skończyć (2 Kor. 6:1, 2; Hebr. 12:25). Nie wahaj się więc sięgnąć po dar życia i uchwycić go z wdzięcznością. Nie oglądaj się tęsknie wstecz na atrakcje systemu, który ma wkrótce przeminąć. Odpowiedz na miłość Bożą, dopóki masz taką sposobność.” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 4 s. 14)

„Skoro zostanie ochrzczonym świadkiem Boga Jehowy jest tak błogosławionym przywilejem, to dlaczego niektórzy ociągają się z dokonaniem tego kroku? Pewne osoby nie stosują się do Słowa Bożego, nie idą śladem Jezusa i nie decydują się na chrzest, ponieważ brak im prawdziwej miłości (1 Jana 5:3). Oczywiście zazwyczaj nie mówią wprost, że nie chcą się wzorować na Jezusie ani słuchać Boga. Niemniej tak są zaangażowane w sprawy świeckie, że brak im czasu na zmierzanie do celów duchowych. Jeżeli coś takiego ma miejsce u ciebie, to czy nie lepiej będzie zmienić swe zainteresowania, upodobania i aspiracje? Kto naprawdę miłuje Boga, nie może jednocześnie miłować świata (1 Jana 2:15-17). Nie daj się też omamić „zwodniczej mocy bogactwa”, która wprowadza fałszywe poczucie bezpieczeństwa (Mateusza 13:22). Prawdziwe zabezpieczenie można sobie zapewnić jedynie przez oddanie się Jehowie Bogu (Psalm 4:8 [4:9, Bw]). Inni twierdzą, że miłują Boga, ociągają się jednak z oddaniem siebie Jemu, ponieważ ich zdaniem unikają wtedy pewnych obowiązków i nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności. Chcieliby oczywiście żyć w raju, ale dotąd nic w tej sprawie nie zrobili albo zrobili bardzo niewiele (Przysłów 13:4). A przecież odpowiedzialność wobec Jehowy spoczywa na nich już od chwili, kiedy usłyszeli Jego słowo (Ezechiela 33:7-9). Oddaniem się Bogu daliby dowód, że rozumieją, jaka jest Jego wola i że są gotowi ją spełniać. Posłuszne podporządkowanie się Jehowie wcale by ich nie obciążyło dodatkowym brzemieniem; przysporzyłoby im tylko błogosławieństw i radości, gdyż swoje zapewnienia, że Go miłują, poparliby uczynkami. Jeszcze inni odkładają chrzest, ponieważ wydaje się im, że mają za mało wiedzy, by objaśniać drugim Pismo Święte. (Strażnica Nr 5, 1989 s. 14-15).

„Inni odkładają chrzest z uwagi na jakiś skryty grzech. W grę może wchodzić zdarzenie z przeszłości albo trwanie w złych nawykach. Jeżeli na tym polega twój kłopot, czy nie pora skorygować swoje postępowanie? (1 Koryntian 7:29-31).” (Strażnica Nr 15, 1990 s. 17).

„Niektórzy zwlekają z oddaniem się Bogu i chrztem, gdyż są tak pochłonięci sprawami świeckimi lub uganianiem się za dobrami materialnymi, że nie mają czasu na sprawy duchowe (Mateusza 13:22; 1 Jana 2:15-17)” (Strażnica Nr 7, 2002 s. 14).

„Czy coś powstrzymuje cię od chrztu? Niektórzy wzbraniają się przed tą decyzją, ponieważ obawiają się związanej z nią odpowiedzialności. Zdają sobie sprawę, że chcąc się dostosować do zasad Jehowy, musieliby dokonać w życiu znaczących zmian. Inni obawiają się, że po chrzcie trudno im będzie sprostać wymaganiom stawianym przez Boga. Ten i ów może nawet sobie myśleć: „Kto wie, czy nie zrobię kiedyś czegoś złego, za co będę musiał zostać wykluczony ze zboru”.” (Strażnica Nr 7, 2006 s. 28).

„Czy nie odkładasz tego ważnego kroku z obawy przed odpowiedzialnością za ewentualne przewinienie, którego mógłbyś się kiedyś dopuścić? Jeżeli tak, to zastanów się: Czy bałbyś się wyrobić sobie prawo jazdy tylko dlatego, że któregoś dnia możesz mieć wypadek? Na pewno nie! W takim razie jeśli spełniasz odpowiednie wymagania, nie wahaj się zgłosić do chrztu. Gdy oddasz swe życie Jehowie i zgodzisz się spełniać Jego wolę, będziesz z większą determinacją opierać się złu (Filipian 4:13). Drodzy młodzi, nie myślcie, że dopóki jesteście nieochrzczeni, nie ponosicie odpowiedzialności. Jeżeli osiągnęliście stosowny wiek, to odpowiadacie przed Jehową za swoje czyny — bez względu na to, czy zostaliście już ochrzczeni, czy nie (Rzymian 14:11, 12)” (Strażnica Nr 13, 2006 s. 29).

„Niektórzy powstrzymują się od chrztu ze strachu przed tym, że w przyszłości zostaną usunięci ze zboru. Czy i ciebie nurtuje taka obawa? Jeśli tak, niekoniecznie musi ona być zła. Wskazuje bowiem, że rozumiesz, z jaką odpowiedzialnością wiąże się przynależność do grona Świadków Jehowy. A co jeszcze mogłoby cię hamować? Może nie jesteś w pełni przekonany, że stosowanie się do praw Bożych to najlepsza droga życiowa. W takim razie łatwiej będzie ci podjąć decyzję, gdy pomyślisz o konsekwencjach, jakie ponoszą ludzie lekceważący zasady biblijne. Z drugiej strony niewykluczone, iż kochasz prawa Jehowy, ale wydaje ci się, że nie potrafisz im sprostać. W gruncie rzeczy może to być dobra oznaka, świadcząca o skromności. Biblia mówi przecież, że serca wszystkich niedoskonałych ludzi są zdradliwe (Jer. 17:9). Mimo to powiedzie ci się, jeśli stale ‛będziesz miał się na baczności stosownie do słowa Boga’ (odczytaj Psalm 119:9). Cokolwiek powoduje, że zwlekasz ze zgłoszeniem się do chrztu, postaraj się usunąć te przeszkody i rozproszyć wątpliwości” (Strażnica 15.11 2010 s. 15).

Wszystkie odsyłacze:

*** dx86-16 Chrzest ***
obawy przed: w10 15.11 15; w06 1.4 28-29; w06 1.7 29; w02 1.4 13-15; kl 176-178; w90 1.8 17-20; w89 1.3 14-15; uw 35


Offline Roszada

Odp: Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Lipiec, 2018, 20:41 »
Ja też jestem wiecznie zainteresowany. :)


Offline gangas

Odp: Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Lipiec, 2018, 21:36 »
Ja też jestem wiecznie zainteresowany. :)

Ja już nie ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Trinity

Odp: Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Lipiec, 2018, 09:14 »
w moim rodzinnym zborze jest pani która jest zainteresowana ze 30 lat
pamiętam jeszcze jako nastolatka chodziłam do niej na studium
miała małe dziecko niemowlaka w sensie
i wymawiała się nim że nie ma czasu bla bla
dziś chodzi na zebrania uczestniczy w życiu zboru
ale do chrztu ją nie chcą dopuścić bo coś tam ma za uszami
chyba ma coś z łokciem
kiedyś było światło że psychicznych sie nie chrzci
 



Offline gangas

Odp: Wieczni zainteresowani, wiecznie zainteresowani
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Lipiec, 2018, 10:02 »
w moim rodzinnym zborze jest pani która jest zainteresowana ze 30 lat
pamiętam jeszcze jako nastolatka chodziłam do niej na studium
miała małe dziecko niemowlaka w sensie
i wymawiała się nim że nie ma czasu bla bla
dziś chodzi na zebrania uczestniczy w życiu zboru
ale do chrztu ją nie chcą dopuścić bo coś tam ma za uszami
chyba ma coś z łokciem
kiedyś było światło że psychicznych sie nie chrzci

Taka to się potrafi ustawić. Cały czas latają koło niej i ona stawia warunki. Szacun jak nic a łokieć da się wyleczyć.
Jutro to dziś tyle że jutro.