Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1983 - Porneia, nowe spojrzenie  (Przeczytany 862 razy)

Offline Roszada

1983 - Porneia, nowe spojrzenie
« dnia: 12 Maj, 2015, 13:07 »
Ang. skorowidz ŚJ podaje:

*** dx30-85 Beliefs Clarified ***
1983, fornication (porneia) as grounds for divorce: w83 3/15 31

Oto polskie publikacje, które ukazały się rok później:

*** w84/7 s. 27 Traktujcie małżeństwo po Bożemu! ***
Mamy tu rozwinięcie i skorygowanie wyjaśnień opartych na dotychczasowym zrozumieniu, opublikowanych w „Strażnicy” nr 8/XCVII, na stronie 23, oraz nr 21/XCIX, na stronach 22-24. Nie należy krytykować tych, którzy kiedyś postąpili według wtedy posiadanej wiedzy. Nie podważa to również pozycji kogoś, kto w przeszłości uważał, iż przeciwne naturze praktyki seksualne partnera w ramach własnego małżeństwa wchodzą w zakres pojęcia „porneia”, a potem na podstawie tego uzyskał rozwód i zawarł nowy związek.

*** w84/7 ss. 27-28 Traktujcie małżeństwo po Bożemu! ***
Ale co wtedy, gdy jedna ze stron chce lub wprost żąda, by partner brał udział w czymś jawnie należącym już do zboczeń? Z omówionego dotąd materiału wynika, że porneia obejmuje różne nieprzyzwoitości uprawiane poza małżeństwem. Toteż narzucanie wynaturzonych aktów — na przykład stosunku oralnego lub analnego — w obrębie własnego małżeństwa nie stanowi biblijnej podstawy do rozwodu, który ewentualnie uprawniałby do wstąpienia w nowy związek. Jeżeli nawet stawia to wierzącego współmałżonka w przykrej sytuacji, jego usilne starania, by trzymać się zasad biblijnych, spotkają się z błogosławieństwem Jehowy. W takich wypadkach niewątpliwą pomocą może się okazać, gdy małżonkowie szczerze omówią tę kwestię, zwracając uwagę na okoliczność, że kontakty cielesne powinny być moralne i czcigodne oraz stanowić przejaw czułej miłości. Z pewnością wyklucza to wszystko, co mogłoby unieszczęśliwiać lub krzywdzić partnera (Efez. 5:28-30; 1 Piotra 3:1-7).
Jak już zaznaczono, do starszych nie należy roztaczanie jak gdyby „policyjnego” nadzoru nad osobistymi sprawami par małżeńskich należących do zboru. Jeżeli jednak wyjdzie na jaw, iż któryś z jego członków uprawia lub otwarcie pochwala wynaturzone stosunki w obrębie małżeństwa, to z pewnością nie będzie on już miał nieposzlakowanej opinii i dlatego przestaną mu przysługiwać szczególne przywileje, jak na przykład praca w charakterze starszego, sługi pomocniczego lub pioniera. Praktykowanie i aprobowanie wspomnianych występków może wręcz doprowadzić do wykluczenia ze społeczności. Dlaczego?
W Liście do Galatów 5:19-21 wymieniono rozmaite niegodziwości, które choć nie należą do czynów określonych słowem porneia, mogą człowiekowi zamknąć drogę do Królestwa Bożego. Znajduje się wśród nich „nieczystość” (po grecku: akatharsia, co oznacza brudy, sprośności, lubieżność) i „wyuzdanie” (po grecku: aselgeia, czyli swawola, rozpasanie, bezwstyd). Czyny tego rodzaju, jeśli występują w rażącym nasileniu, mogą podobnie jak porneia doprowadzić do wykluczenia poza zbór, ale nie stanowią biblijnej podstawy do uzyskania rozwodu. Kto bezczelnie obstaje przy skandalicznych i odrażających praktykach seksualnych, staje się winnym wyuzdania. Oczywiście osoba tak nastrojona może się w końcu poniżyć do czynu wchodzącego już w zakres porneia; da wtedy powód do biblijnie uzasadnionego rozwodu. Jakże usilnie wszyscy oddani Bogu chrześcijanie powinni więc stronić od wszelkich tego typu „uczynków ciała” i z nimi walczyć! (Gal. 5:24, 25).

Może Liberal skomentuje coś z tych kwestii?