Fajny gość jesteś a zaimponowałeś mi szczególnie Twoimi wspomnieniami o nabywaniu literatury.
No niestety zatrzymałem się w rozwoju zdobywania.
Choć ostatnio pomaga mi jeden exŚJ, nasz rzadki forumowicz, który w Bibliotece Narodowej skanuje mi własnym czasem i własnymi środkami pojedyncze egzemplarze Złotego Wieku i Nowy Dzień.
Ciągle szukam koneserów, co mają na wymianę starocie Strażnic z przed 1945 i NSK z przed 1960.
Nie zależy mi na oryginałach tylko na kserach i skanach.
Mi potrzebna treść, a nie zabytek.