Wszystko co można zmierzyć, zważyć, ocenić, pochwalić się tym, co inni widzą.
- Pytanie na Strażnicy:
"Jakiego koloru jest niebieskie niebo?" - Niebieskiego - pada odpowiedź. O, 'duchowy brat'.
"Kto Cię najbardziej kocha?" - "YehoWwWWaa" - odpowiedź dziecka, któremu mama odebrała przed chwilą butelkę z mlekiem i którego tata całe zebranie podtrzymywał stan gotowości na pytanie nr 24. To na pewno duchowe dziecko!
- Siostra, która szybciej ściera kurze i jeździ mopem - siostra z turbo doładowaniem w trosce o sprawy duchowe...
-... tak samo jak brat, który jako jedyny wziął się za sprzątanie damskiej ubikacji, nawet jeśli w czasie zebrania nikt z niej nie skorzystał - oj, również głęboki człowiek duchowy.
- Wszyscy, którzy często i prosto trzymają paluszki w górze.
- Wysoko jest również punktowane posiadanie pomazanej, pokolorowanej Strażnicy - im więcej jaskrawych kolorów tym większe zaangażowanie w sprawy duchowe...
-...również wysoko były cenione uwagi do akapitów nanoszone na marginesach - nawet do akapitu 1. i do ostatniego w którym sygnalizowano materiał omawiany za tydzień...
-...a w erze cyfryzacji bonus się ma się za tablet i teliefon z dużym wyświetlaczem.
- Dodatkowe punkty łapały osoby z dwucyfrowymi wynikami wpisywanymi w raport sprawozdanie.
- Mający gorączkę, dreszcze, kaszel i rozkładający się do tego stopnia, że łezki ciekły z końca nosa i wsiąkały w gąbkę od mikrofonu odczytywacz punktu w szkole teokratycznej również został poczytany jako ten, który 'dba o sprawy duchowe mimo chorób panoszących się w złym świecie podległym szatanowi'.
- Dzieci również są dbają o sprawy duchowe, o ile nie wrzeszczą, nie kręcą się, nie przeszkadzają, nie rozpraszają - nawet w przypadku, gdy ich rodzice już po pieśni początkowej układają w głowie listę zakupów, które trzeba będzie zrobić po zebraniu w pobliskim markecie.
- Duchowe osoby to te, które widać w służbie - nawet jeśli chodzą po parku w kółko, straszą gołębię i głoszą wyglądem - czyli stwierdzają, że ludzie i tak wiedzą kim są i nie jest potrzebne zaczynanie rozmów.
- Za najbardziej ever duchowego został jednogłośnie uznany przez loże szyderców składającą się z Bardzo Zaufanych Osób Okupujących Ostatnie Rzędy Sali Królestwa (B.Z.O.O.O.R.S.) brat, który przez minutę i 23 sekundy (zmierzone! - ze względu na to, że był to Bardzo Duchowy Brat, który lubił Bardzo Dużo Mówić na Bardzo Proste Tematy Niewymagające Komentarza) zachwycał się, że wpisując ' * ' (gwiazdkę) w wyszukiwarkę Watchtower można znaleźć różne kombinacje interesujących wydarzeń. Duchowość 11/10.
Po latach okazało się, że to nie tak. Człowiek którego postrzegałem jako 'nieduchowego' ze względu na kryteria Towarzystwa - marynarkę zakładał na pamiątkę, rzadko bywał na zebraniach, jeśli już - to się spóźniał, nie miał często Strażnicy, nigdy nie widziałem go na zbiórce, wpadał i wypadał na Salę. Stosunkowo niedawno dowiedziałem się, że człowiek ten wyszedł już dawno mentalnie z WTSu ze względu na potrzeby duchowe - że od 20 lat codziennie czyta Biblię, modli się do Boga, respektuje jego zasady i przeprasza go(!), że musi siedzieć w organizacji ze względu na rodzinę i zachowywanie pozorów mimo tego, że ta grupa nie ma nic z Bogiem wspólnego.
Myślę, że takich przypadków i osób jest naprawdę sporo.