Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!  (Przeczytany 3344 razy)

Offline Kitty

Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Maj, 2015, 22:57 »
Pamiętam,gdy poznawałam "prawdę",a były to czasy dość odległe,tak się instruowało nowych adeptów: jak cię ktoś zapyta,jakie masz wykształcenie,to powiedz,że teokratyczne.
Rzecz jasna dotyczyło to kwestii,dlaczego ten ktoś rzucił szkołę,czy też poprzestał na lichym wykształceniu świeckim.
To "wykształcenie teokratyczne" miało być czymś,co zrobi wrażenie na osobach postronnych.No i przy okazji świadek nie będzie się czuł głupio,że został na lodzie.
Wydaje mi się,że wielu szeregowych świadków szczerze wierzy w moc owego wykształcenia i cały czas jest ono wyżej w ich hierarchii,niż jakieś trywialne i zupełnie zbędne studia świeckie. ;)Na szczęście osoby z młodego pokolenia już myślą inaczej i lekce sobie ważą,co na ten temat mówi niewolnik,tylko kontynuują naukę.


Hudson

  • Gość
Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Maj, 2015, 23:51 »
A  publikacje coraz cieńsze i rzadziej się ukazują. Jak tu żyć?!


Offline Ariana

Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Maj, 2015, 10:10 »
Pamiętam,gdy poznawałam "prawdę",a były to czasy dość odległe,tak się instruowało nowych adeptów: jak cię ktoś zapyta,jakie masz wykształcenie,to powiedz,że teokratyczne.
Rzecz jasna dotyczyło to kwestii,dlaczego ten ktoś rzucił szkołę,czy też poprzestał na lichym wykształceniu świeckim.
To "wykształcenie teokratyczne" miało być czymś,co zrobi wrażenie na osobach postronnych.No i przy okazji świadek nie będzie się czuł głupio,że został na lodzie.
Wydaje mi się,że wielu szeregowych świadków szczerze wierzy w moc owego wykształcenia i cały czas jest ono wyżej w ich hierarchii,niż jakieś trywialne i zupełnie zbędne studia świeckie. ;)Na szczęście osoby z młodego pokolenia już myślą inaczej i lekce sobie ważą,co na ten temat mówi niewolnik,tylko kontynuują naukę.

Jesli ktos byl prawnikiem/lekarzem/inzynierem to oczywiscie mial to podkreslic... bo przeciez lekarzy,prawnikow,inzynierow w swoim gronie tez mamy...
Ale mnie to zloscilo...zdobywac wyksztalcenieto nie...ale chwalic sie ze tacy w zborach sa to juz tak.


Offline Kitty

Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Maj, 2015, 12:10 »
Jesli ktos byl prawnikiem/lekarzem/inzynierem to oczywiscie mial to podkreslic... bo przeciez lekarzy,prawnikow,inzynierow w swoim gronie tez mamy...
Ale mnie to zloscilo...zdobywac wyksztalcenieto nie...ale chwalic sie ze tacy w zborach sa to juz tak.
To trochę tak,jakby samemu czegoś nie ukraść,bo nie wolno,ale od pasera przyjąć i później się chwalić,że się to ma. ;)


Offline falafel

Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #19 dnia: 12 Maj, 2015, 14:21 »
Uczciwie mówiąc, czytając w latach 90 i na początku XXI wieku Strażnice i Psię dało mi to dużo jako dziecku. Miałem największą wiedzę w klasie, bo czytanie relacji od korespondenta z ekwadoru pobudzało moją wyobraźnię i sięgałem do rocznika. Tam na mapce szukałem właśnie Ekwadoru i patrzyłem ilu ma mieszkańców i głosicieli. Dzieliłem, mnożyłem, dodawałem odejmowałem i porównywałem liczbę głosicieli i godzin na głosiciela z Polską. Kiedy pojawiała się w roczniku relacja z jakiegoś kraju, patrzyłem na stolicę, główne miasta, czytałem o klimacie tam panującym.

W Psię było dużo ciekawych artykułów o zjawiskach naturalnych (do dziś pamiętam że jako jedyny w klasie wiedziałem co to El Nino), zwierzętach, miejscach (było coś kiedyś o systemie zapór koło Elbląga?), ludziach, potrawach. Naprawdę dla mnie jako dziecka, w czasach gdy nie było internetu a rodziców nie było stać na Newsweeka w porównaniu z tekstami z Przyjaciółki Psię stanowiło solidną dawkę wiedzy i rozwijało chęć sięgania dalej i patrzenia co jest w świecie tam gdzie nigdy nie byłem.
Dodatkowo książka taka jak Całe Pismo jest Natchione zawierała wiele informacji o pisarzach, odnosiłą się do kulturowych i historycznych kontekstów. A książka o Stwarzaniu dostarczyła mi dużo wcześniej onformacji na temat ewolucji niż książki w szkole (dopiero liceum).

Więc aż tak bym się nie wyśmiewał z Psię.
Uważam, że gdybyście wzięli przeciętną osobę po liceum i porównali jej wiedzę z osobą, która wychowała się na tamtych Psię, o dziwo ŚJ miałby szerszą wiedzę na temat otaczającego go świata i tego co się na nim dzieje (rubryka Obserwujemy świat była naprawde ciekawa).

A dziś? Pamiętam jakiś artykuł o kotach czy coś. 2 strony, tekstu to 1/4 tego co ja napisałem i wielkie zdjęcia.


Offline Ariana

Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #20 dnia: 12 Maj, 2015, 14:42 »
Uczciwie mówiąc, czytając w latach 90 i na początku XXI wieku Strażnice i Psię dało mi to dużo jako dziecku. Miałem największą wiedzę w klasie, bo czytanie relacji od korespondenta z ekwadoru pobudzało moją wyobraźnię i sięgałem do rocznika. Tam na mapce szukałem właśnie Ekwadoru i patrzyłem ilu ma mieszkańców i głosicieli. Dzieliłem, mnożyłem, dodawałem odejmowałem i porównywałem liczbę głosicieli i godzin na głosiciela z Polską. Kiedy pojawiała się w roczniku relacja z jakiegoś kraju, patrzyłem na stolicę, główne miasta, czytałem o klimacie tam panującym.

W Psię było dużo ciekawych artykułów o zjawiskach naturalnych (do dziś pamiętam że jako jedyny w klasie wiedziałem co to El Nino), zwierzętach, miejscach (było coś kiedyś o systemie zapór koło Elbląga?), ludziach, potrawach. Naprawdę dla mnie jako dziecka, w czasach gdy nie było internetu a rodziców nie było stać na Newsweeka w porównaniu z tekstami z Przyjaciółki Psię stanowiło solidną dawkę wiedzy i rozwijało chęć sięgania dalej i patrzenia co jest w świecie tam gdzie nigdy nie byłem.
Dodatkowo książka taka jak Całe Pismo jest Natchione zawierała wiele informacji o pisarzach, odnosiłą się do kulturowych i historycznych kontekstów. A książka o Stwarzaniu dostarczyła mi dużo wcześniej onformacji na temat ewolucji niż książki w szkole (dopiero liceum).

Więc aż tak bym się nie wyśmiewał z Psię.
Uważam, że gdybyście wzięli przeciętną osobę po liceum i porównali jej wiedzę z osobą, która wychowała się na tamtych Psię, o dziwo ŚJ miałby szerszą wiedzę na temat otaczającego go świata i tego co się na nim dzieje (rubryka Obserwujemy świat była naprawde ciekawa).

A dziś? Pamiętam jakiś artykuł o kotach czy coś. 2 strony, tekstu to 1/4 tego co ja napisałem i wielkie zdjęcia.

Falafel tu moge sie z Toba zgodzic-dla dziecka (zwlaszcza tak dociekliwego jak Ty) rzeczywiscie duzo to dawalo. Mi samej przebudzcie sie bardzo sie podobalo. Jakies nowinki, ciekawostki,wiedza z roznych dziedzin. To fakt. Jednak nie postawilabym tej wiedzy ponad edukacja na uczelni.


Hudson

  • Gość
Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #21 dnia: 12 Maj, 2015, 15:23 »
Nikt się nie wyśmiewa. Mówimy jedynie w kontekście traktowania czasopism WTS-u jako zastępujących wykształcenie, co jest bzdurą. To tak, jakby ktoś po 25 latach wnikliwego studiowania  Komputer Świata stawiał siebie na równi z inżynierem informatykiem. Pewnie, że dla dzieci czy młodzieży lepiej jest czytać Psię niż np. Bravo.


Offline falafel

Odp: 1984 - Czytanie Strażnicy daje nieprzeciętne wykształcenie!
« Odpowiedź #22 dnia: 12 Maj, 2015, 15:29 »
Jednak nie postawilabym tej wiedzy ponad edukacja na uczelni.
To oczywiste :)