Jeżeli ktoś ze zwykłej słabości daje upust swemu popędowi płciowemu przez uprawianie samogwałtu, to na pewno nie znajdzie dość sił, żeby się oprzeć pokusie popełnienia wszeteczeństwa albo nawet wdania się w homoseksualizm. Wprost przeciwnie, pielęgnuje złe myśli i opaczne pragnienia. Masturbacja rzeczywiście może prowadzić do homoseksualizmu. W tym wypadku człowiek, którego już nie zadowalają samodzielne praktyki płciowe, szuka partnera do wspólnej gry seksualnej.
Zdarza się to o wiele częściej niż sobie wyobrażasz. Wbrew rozpowszechnionym poglądom ludzie nie rodzą się homoseksualistami, tylko nabywają zwyczajów homoseksualnych. Bardzo często zaczyna się od tego, że ktoś we wczesnej młodości zabawia się cudzymi narządami płciowymi, a potem wdaje się w praktyki homoseksualne.
Twoja młodość, roz. 5, ss. 35-43, ak. 9, 10