House of one

[Grześzajęty]

Nie znalazłem tego tu na forum. Projekt w Berlinie, od 2019 znajdą się pod jednym dachem 3 religie

https://house-of-one.org/de

[Roszada]

Nie wiem w czym rzecz, ale w Gdańsku na ul. Pniewskiego z jednej sali korzystają:

epifaniści
badacze Pisma Św.
metodyści

A w Warszawie 3 odłamy badackie.

[Grześzajęty]

Nie wiem w czym rzecz, ale w Gdańsku na ul. Pniewskiego z jednej sali korzystają:

epifaniści
badacze Pisma Św.
metodyści

A w Warszawie 3 odłamy badackie.

masz na myśli samo korzystanie z sali? House of one- zgodnie z przewidzeniem założycieli- będzie to wspólny dialog. Ich zamysłem- próba pojednania się przed Bogiem na nim- jako fundament

[Roszada]

Napisz o co chodzi.
Bo ekumeniczne nabożeństwa to często bywają.
Modlą się wyznawcy wielu wyznań, szczególnie protestanckich.

W KK i prawosławiu oraz protestantyzmie co roku w styczniu jest tydzień modlitw ekumenicznych i zbierają się ludzie z różnych wyznań w poszczególnych kościołach i wymiennie są kazania głoszone.

[Grześzajęty]

Nie usłyszysz odpowiedzi jaką byśmy chcieli usłyszeć. Ten budynek ma być traktowany jako meczet,synagoga i kościół. Centrum ma być miejsce gdzie wyznawcy tych poszczególnych religii mają bezpośredni kontakt ze sobą.
nie otrzymuję konkretnej odpowiedzi od 3 przedstawicieli, życzeniem ich 3 jest usunięcie muru który ich religie dzieli.
ja odbieram to jako eksperyment, bo nie deklarują się do dalszych wyjaśnień.

[Roszada]

Zabawa w kościół, jakich pewnie było wiele w przeszłości i wiele będzie.
Na niektórych łączeniach kościołów to nawet do rękoczynów dochodziło.

[Grześzajęty]

Zabawa w kościół, jakich pewnie było wiele w przeszłości i wiele będzie.
Na niektórych łączeniach kościołów to nawet do rękoczynów dochodziło.

też tak przypuszczam. Większość życia spędziłem w Niemczech. Na co dzień nie szło pogodzić protestantów/katolików/muzułmanów razem- a do tego jeszcze chcą zaprosić żydów.
Przedstawiciele wszystkich 3 religii rąbią trochę nerwowe wrażenie, i omijają podanie konkretnego konceptu tego projektu. Rabin wprost mówi HOUSE OF ONE - 3 religie-3 drogi do boga- wspólny dach.

[listonosz]

Na stronie - House of one - przedstawiona jest idea  umieszczenia pod jednym dachem trzech  miejsc kultu religijnego : synagogi , kosciola chrzescijanskiego  i  meczetu . Maja to byc osobne pomieszczenia  plus jedna sala spotkan w centrum jako miejsce dialogu .  Nie jest to ruch ekumeniczny . Chodzi wylacznie o przezwyciezenie  odwiecznych niecheci i wrogosci jakie cechuja te religie .
Mysle , ze pomysl jest ciekawy i powinno wziac sie go powaznie .

Berlin ma wiele ciekawych inicjatyw  idacych w kierunku dialogu miedzyreligijnego  czy w ogole  miedzykulturowego .
W multikulturowej dzielnicy Neukölln dziala energicznie mlody rabin Armin Langer , ktory zalozyl inicjatywe "Salaam - Shalom"  zajmujaca sie  rozwiazywaniem konfliktow  na styku Islamu i Judaizmu .  Mialem przed rokiem okazje byc na jego prelekcji w  polsko-niemieckiej ksiegarni "Buchbund".
Rowniez  w Berlinie istnieje pierwszy meczet , gdzie imamem jest kobieta .
Wspolnoty chrzescijanskie angazuja sie czesto w roznych projektach  charytatywnych , np. pomocy dla uchodzcow z Syrii .

też tak przypuszczam. Większość życia spędziłem w Niemczech. Na co dzień nie szło pogodzić protestantów/katolików/muzułmanów razem- a do tego jeszcze chcą zaprosić żydów.
Przedstawiciele wszystkich 3 religii rąbią trochę nerwowe wrażenie, i omijają podanie konkretnego konceptu tego projektu. Rabin wprost mówi HOUSE OF ONE - 3 religie-3 drogi do boga- wspólny dach.

 Przepraszam ,Grzesiuzajety , nie wiem w jakich okolicach zetknales sie z  konfliktami tych religi o ktorych piszesz .
Moje doswiadczenia z Berlina (a zyje tu od 89-ego )  wskazuja raczej na pozytywny trend  zmierzajacy do koegzystencji roznych swiatopogladow .
Oczywiscie , nie oznacza to , ze nie ma problemow .  W koncu to metropolia i skupisko wielu milionow ludzi .
Ale ogolnie , na co dzien mozna zauwazyc wiele  tolerancji  pomiedzy  wyznawcami  roznych religii. Pzdr.

[Grześzajęty]

Na stronie - House of one - przedstawiona jest idea  umieszczenia pod jednym dachem trzech  miejsc kultu religijnego : synagogi , kosciola chrzescijanskiego  i  meczetu . Maja to byc osobne pomieszczenia  plus jedna sala spotkan w centrum jako miejsce dialogu .  Nie jest to ruch ekumeniczny . Chodzi wylacznie o przezwyciezenie  odwiecznych niecheci i wrogosci jakie cechuja te religie .
Mysle , ze pomysl jest ciekawy i powinno wziac sie go powaznie .

Berlin ma wiele ciekawych inicjatyw  idacych w kierunku dialogu miedzyreligijnego  czy w ogole  miedzykulturowego .
W multikulturowej dzielnicy Neukölln dziala energicznie mlody rabin Armin Langer , ktory zalozyl inicjatywe "Salaam - Shalom"  zajmujaca sie  rozwiazywaniem konfliktow  na styku Islamu i Judaizmu .  Mialem przed rokiem okazje byc na jego prelekcji w  polsko-niemieckiej ksiegarni "Buchbund".
Rowniez  w Berlinie istnieje pierwszy meczet , gdzie imamem jest kobieta .
Wspolnoty chrzescijanskie angazuja sie czesto w roznych projektach  charytatywnych , np. pomocy dla uchodzcow z Syrii .

 Przepraszam ,Grzesiuzajety , nie wiem w jakich okolicach zetknales sie z  konfliktami tych religi o ktorych piszesz .
Moje doswiadczenia z Berlina (a zyje tu od 89-ego )  wskazuja raczej na pozytywny trend  zmierzajacy do koegzystencji roznych swiatopogladow .
Oczywiscie , nie oznacza to , ze nie ma problemow .  W koncu to metropolia i skupisko wielu milionow ludzi .
Ale ogolnie , na co dzien mozna zauwazyc wiele  tolerancji  pomiedzy  wyznawcami  roznych religii. Pzdr.

listonosz ja nie piszę o twoich doświadczeniach....
ja w 88r przyjechałem jako dziecko do zagłębia rury. berlin był podzielony, zachodni/wschodni. Ale to nie temat tego postu co ty, lub ja widziałem, jeżeli chcesz o tym więcej podebatować, to na priv. proszę.
pozdrawiam

[Gorszyciel]

Przepraszam ,Grzesiuzajety , nie wiem w jakich okolicach zetknales sie z  konfliktami tych religi o ktorych piszesz .
Moje doswiadczenia z Berlina (a zyje tu od 89-ego )  wskazuja raczej na pozytywny trend  zmierzajacy do koegzystencji roznych swiatopogladow .
Oczywiscie , nie oznacza to , ze nie ma problemow .  W koncu to metropolia i skupisko wielu milionow ludzi .
Ale ogolnie , na co dzien mozna zauwazyc wiele  tolerancji  pomiedzy  wyznawcami  roznych religii. Pzdr.

Tak samo mówiono o Madrycie, Londynie, Barcelonie i jeszcze kilku Zachodnich miastach. Nie mówię już o Paryżu, Nicei, Marsylii i Lyonie, bo to szkoda nawet gadać o wspaniałej multikulti, która sprawiła, że człowiek we własnym kraju z domu po 18 wyjść nie może... Oby Berlina nie czekało to samo.