Witam wszystkich. Mam na imię Przemek jestem z Łodzi. Nadal jestem Świadkiem JEHOWY, chyba . Nie chce mieć nic wspólnego ze świadkami. Mimo to nie zostałem wykluczony, chyba moich słów nie potraktowano poważnie. No właśnie od mojej ostatniej rozmowy ze starszymi zboru minęły 4 lata, od a od 9 lat nie uczestniczę w zebraniach. Postaram się opisać moją historię a raczej jakie piekło przeżyłem przez studia z moim bratem a potem jako świadek.
Witam Przemka.
Intryguje mnie słowo "piekło"jakie przeżywałeś w trakcie studium
Myślę że musiał brat na ciebie krzyczeć,bić!?
To niespotykana praktyka a nawet powinny być upomnienia dla takiego brata z "piekła rodem"
Poza tym studium przeprowadza zazwyczaj dwóch braci.