0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Co począć z tym "dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego" ?
Nie ma człowieka, nie ma duszy.
To jak to rzeczywiście z tą dusza jest? Czy jest ta dusza czy jej nie ma?Czym tak naprawdę ona jest?Pomijając oczywiście kwestię wiary z tego względu ,że każda religia wierzy inaczej i nie jest to wiarygodna informacja.
Wg mnie czy jest czy nie ma można odpowiedzieć wielorako. Zależy jak definiujesz co to jest dusza.
No to jaka jest prawdziwa definicja duszy?
Prawdziwa? A jaka jest ona wg Ciebie?
Skoro dusza jest i to jest prawda to i jakaś prawdziwa definicja jej powinna być. Żeby było wiadomo co co się rozchodzi.Bo jak do tej pory to nie wiadomo o co się rozchodzi.
No właśnie dlatego napisałem, że problem jest definicyjny.
Jeżeli dusza istnieje to w czym problem, aby ją zdefiniować?
Bo zależnie od tego jak zdefiniujesz, stwierdzisz bądź nie czy istnieje czy nie
Pierwszy List do Tesaloniczan 5,23 stwierdza to bardzo wyraźnie:„A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Trzy rzeczy? Może ktoś to objaśnić?
Co stwierdza wyraźnie?