Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?  (Przeczytany 2278 razy)

Offline Roszada

Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?
« dnia: 29 Sierpień, 2017, 20:32 »
Jeśli ŚJ mówią, że Jehowa im zmienia nauki, to on nie może zarazem wykluczać z organizacji tych, którzy za zmianami nie nadążają.

Wyklucza więc komitet sądowniczy, a nie Jehowa.
Czy gdziekolwiek napisano, że komitet robi to w imieniu Jehowy?
Czy jak ogłaszają wyrok, to mówią, że w imieniu Jehowy?
Jeśli nie, tzn., że robią to w swoim imieniu. ;)

„W czasach nowożytnych nieraz otrzymywaliśmy uaktualnione informacje dotyczące pewnych nauk biblijnych. Nie powinno nas to niepokoić – powinno raczej pogłębiać zaufanie do niewolnika wiernego i roztropnego. Gdy jego przedstawiciele zauważają, że zrozumienie pewnych prawd trzeba uściślić lub skorygować, nie powstrzymują się przed wprowadzeniem zmian. Niewolnikowi bardziej zależy na dotrzymaniu kroku zamierzeniu realizowanemu przez Jehowę niż na uniknięciu krytyki w związku z takimi zmianami. Jak ty osobiście reagujesz, gdy przedstawiane są uaktualnione informacje w kwestiach biblijnych?” (Strażnica 15.07 2011 s. 30).

Tak więc Jehowa pędzi, a niewolnik i starsi "dotrzymują kroku" no i wykluczają. :-\


Offline PoProstuJa

Odp: Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Sierpień, 2017, 22:42 »
Jeśli ŚJ mówią, że Jehowa im zmienia nauki, to on nie może zarazem wykluczać z organizacji tych, którzy za zmianami nie nadążają.

Wyklucza więc komitet sądowniczy, a nie Jehowa.
Czy gdziekolwiek napisano, że komitet robi to w imieniu Jehowy?
Czy jak ogłaszają wyrok, to mówią, że w imieniu Jehowy?
Jeśli nie, tzn., że robią to w swoim imieniu. ;)

„W czasach nowożytnych nieraz otrzymywaliśmy uaktualnione informacje dotyczące pewnych nauk biblijnych. Nie powinno nas to niepokoić – powinno raczej pogłębiać zaufanie do niewolnika wiernego i roztropnego. Gdy jego przedstawiciele zauważają, że zrozumienie pewnych prawd trzeba uściślić lub skorygować, nie powstrzymują się przed wprowadzeniem zmian. Niewolnikowi bardziej zależy na dotrzymaniu kroku zamierzeniu realizowanemu przez Jehowę niż na uniknięciu krytyki w związku z takimi zmianami. Jak ty osobiście reagujesz, gdy przedstawiane są uaktualnione informacje w kwestiach biblijnych?” (Strażnica 15.07 2011 s. 30).

Tak więc Jehowa pędzi, a niewolnik i starsi "dotrzymują kroku" no i wykluczają. :-\

Czyli każda zmiana w naukach Świadków to nic innego jak UAKTUALNIENIE nauk Jehowy... Dobrze zrozumiałam?

A więc teraz mam pytanie...
Biblia powstawała przez jakieś 3,5 lat. Gdyby była "uaktualniana" w takim samym tempie jak nauki Watchtowera, to ile dziś stron Biblia by liczyła?! Czy zamknęłaby się w milionie stron? Dałoby się ją zmieścić w jakiejkolwiek bibliotece?  :o


Offline Gremczak

Odp: Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Sierpień, 2017, 23:00 »
A nie jest biblia uaktualniana?
Wystarczy porównać najstarsze przekłady z najnowszymi i zobaczyć jak biblia się rożni.


Offline PoProstuJa

Odp: Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Sierpień, 2017, 23:15 »
A nie jest biblia uaktualniana?
Wystarczy porównać najstarsze przekłady z najnowszymi i zobaczyć jak biblia się rożni.

Nie wiem czy jasno zadałam pytanie.
Biblia jest uaktualniana pod względem językowym, ale nie pod względem nauk.
Stare słownictwo zamieniane jest na współczesne, ale nie zdarza się, aby zmieniała się treść i sens Biblii (no chyba, że tłumaczona jest np. przez Świadków  :) ).

Niestety Watchtower swoje nauki modyfikuje co chwilę i to w drastyczny sposób. Podam najbardziej banalny przykład - ilustracje. W zależności od "jasności światła" na ilustracjach raz Jezus (i Adam w raju) mają brodę, a później jej nie mają przez wiele lat, a współcześnie przedstawiani są znowu z zarostem na twarzy.

Kto kolekcjonuje wszystkie Strażnice i książki Watchtowera, ten wie ile kilogramów one ważą! (Ja kiedyś trzymałam to wszystko w pudłach i ledwo mi się to mieściło, a miałam "zbiory Strażnic zaledwie z 10 lat. Później dałam te pudła do piwnicy i lekko zalała je woda. Z bólem serca, ale w końcu musiałam się ich pozbyć :) )

A zatem jeśli w ciągu 10 lat byłam w stanie uzbierać ciężkie kilogramy makulatury, to ile uzbierałabym od czasów Russella? Jak powiada jedna z nowych Strażnic - Russell był wybrany przez Jezusa, zatem z pewnością miał błogosławieństwo w rozumieniu jego nauk.
Watchtower od 140 lat co chwilę uaktualnia swoje nauki i obwieszcza je w nowych publikacjach. Chciałabym więc zobaczyć ile stron książek i czasopism udałoby się im wyprodukować w ciągu 3,5 lat (wystarczy tylko po jednym egzemplarzu z każdej publikacji)! Pewnie można byłoby z nich ułożyć kupkę sięgającą do księżyca, a może jeszcze dalej?!


Offline Roszada

Odp: Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Sierpień, 2017, 10:20 »
Tu piszą, że wprowadzili wykluczenie:

„W roku 1952 wprowadzono opartą na Biblii metodę formalnego wykluczania grzeszników ze społeczności zborowej. (...) Organizacja Boża nie tolerowała odtąd nikogo, komu nie zależało na pozostawaniu niesplamionym, czystym i bez skazy w oczach Jehowy” (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 21 s. 11).

Czyli nie Jehowa wprowadził, ale "wprowadzono".
Ale na Jehowę się powołują w orzekaniu kto jest niesplamiony. :-\


Offline dziewiatka

Odp: Kto wyklucza z organizacji? Jehowa czy komitet sądowniczy?
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Sierpień, 2017, 21:23 »
Skoro to organizacja Boża z sam Jehowa zadbał by by odpowiedni duchowo usposobieni mężczyźni sprawowali w niej duchowy nadzór ,to każde postanowienie czy wprowadzona ,zmieniona nauka jest z woli tego kto sprawuje nadzór nad całością a to że coś mu się wymskło czy popierdzieliło no to co z tego.Patrz na kodeks władzy punkt Nr.2jak władza nie ma racji to patrz na punkt numer jeden ;władza zawsze ma rację! T przecież jest takie proste.Wyklucza komitet bo Jehowa  wykluczeń ca nie chce w organizacji noszącej jego imię.