No już wiem, jak sie dawno temu ubierali do chrztu:
*** w88 1.12 s. 20 Partnerstwo pionierskie na całe życie ***
W rezultacie przywdziałam
długą, czarną suknię i stanęłam obok innych kandydatów do chrztu, którzy udawali się do londyńskiego Przybytku.
*** w96 1.4 s. 23 „Pracujcie nie na pokarm, który ginie” ***
Swoje oddanie Jehowie usymbolizowałem chrztem wodnym jeszcze jako nastolatek w 1927 roku. Chrzest odbył się w Seattle w starym budynku, dawnym kościele baptystów, z którego — ku mojemu zadowoleniu — usunięto wieżę.
Zaprowadzono nas do basenu w suterenie, gdzie musieliśmy najpierw włożyć długie, czarne szaty. Wyglądało to, jakbyśmy szli na pogrzeb.
*** w84/7 s. 14 Kroczenie naprzód z organizacją Bożą ***
Każdy z nas przystępował do chrztu
w szacie z krótkimi rękawami, czarnej i długiej od szyi do kostek. Dla pewności, żeby się nie podnosiła i porządnie okrywała kandydata,
miała u dołu poprzyszywane ołowiane ciężarki.
Ale cyrk z tymi ciężarkami
A piszą teraz:
*** w95 1.4 s. 30 Pytania czytelników ***
W niektórych kościołach kandydaci do chrztu wkładają białe lub
czarne szaty.