Finanse WTS

[WIDZĘ MROKI]

Hej. Czemu zgromadzenia ŚJ są tak drogie?

"Korzystając z okazji, chcieli byśmy wam bardzo podziękować za datki, które wpłynęły" ale dawajcie więcej. Są braki, czy tego nie słyszycie.

I tak na każdej przerwie każdego zgromadzenia, od lat, ale oni na tacę nie zbierają.

Fajnie kończy, 'jeżeli datki nie wpłyną, to zgromadzenie nie odbędzie się w należyty sposób'. , i czym prędzej czmychał, z tej części marketingowej, jak to określił jeden ze starszych siedzący przede mną, na zgromadzeniu w Sosnowcu trzy lata temu, oni sami co niektórzy się z tego śmieją, ale posłusznie wykonują wolę Pana, albo inaczej, wolę panów z Warwick.    

[Technolog]

Hej. Czemu zgromadzenia ŚJ są tak drogie?

Bo w kwocie na jeden dzień zgromadzenia jest wliczone użytkowanie sali przez cały rok, również w dni gdy nie ma zgromadzeń + fundusz odtworzeniowy, czyli koszt np wykładziny, która ma okres użytkowania np. 30 lat i jest to przeliczone na dzień zgromadzenia, a dokładniej na głosiciela i przemnożone przez ilość w obwodzie itd...
To jest tak, ze 100km jazdy autem nie kosztuje cię tylko paliwo faktycznie zużyte jak każdy zwykle liczy, ale doliczasz koszt myjni, ubezpieczenia, przeglądów, opon, wycieraczek, choinki zapachowej w przeliczeniu na 100km. Dodatkowo zakładasz, że za 200 tys km kupisz sobie nowe auto, więc do każdych przejechanych 100km odkładasz do skarbony np. 15 zł, żeby za 10 lat sobie kupić kolejne.

O ile pierwsza część jest zrozumiała, to ciekawy jest ten fragment. Ktoś wie o jakie wydatki chodzi?

"oraz wydatki zatwierdzone drogą rezolucji, ale bez przekazywanych datków - to kwota..."

[wspaniale]

"oraz wydatki zatwierdzone drogą rezolucji, ale bez przekazywanych datków - to kwota..."
o co kaman?
nie rozumiem zdania
co go buty cisną ?

[WIDZĘ MROKI]

Zamieszał i tyle, myślisz że, oni słuchając, wiedzieli co słuchają, przecież o to idzie, wydźwięk ma być jeden, po takim komunikacie: "BRAK KASY, DAWAJCIE" łajno zapakowane dla klientów. KUPILI?

[Moyses]

"oraz wydatki zatwierdzone drogą rezolucji, ale bez przekazywanych datków - to kwota..."
o co kaman?
nie rozumiem zdania
co go buty cisną ?

Tylko zgaduje, bo do końca nie wiem, co i kto ma na myśli.
Rezolucje robili sami starsi (w przerwie), by jakieś wydatki (np koszty podróży NO), pokryć z istniejącego budżetu. Oczywiście to też były datki, tyle że wcześniejsze. W tej firmie wiele stwierdzeń jest enigmatycznych. Nie warto drążyć tematu, bo człowiek szybciej siwieje.

[ZłoteDziecko]

Tylko zgaduje, bo do końca nie wiem, co i kto ma na myśli.
Rezolucje robili sami starsi (w przerwie), by jakieś wydatki (np koszty podróży NO), pokryć z istniejącego budżetu. Oczywiście to też były datki, tyle że wcześniejsze. W tej firmie wiele stwierdzeń jest enigmatycznych. Nie warto drążyć tematu, bo człowiek szybciej siwieje.

Dokladnie tak. W przerwie zgromadzeń obwodowych spotykają się wszyscy obecni na zgromadzeniu starsi i podejmują rezolucje dotyczące  różnych wydatków.  Tego co pamietam to były wydatki związane z kursem pionierskim albo kwatera nadzorcy obwodu.

[CEGŁA]

Tak na szybko...

Pojawił się ciekawy artykuł na stronie scientologymoneyproject.com: "TOWARZYSTWO BIBLIJNE I TRAKTATOWE STRAŻNICY: 1,45 MILIARDA DOLARÓW W AKTYWACH" o wielkości majątku Strażnicy Świadków Jehowy tylko w USA.

Pokrótce opisane jest jak Strażnica ostatnimi latami wzbogaciła się na sprzedaży nieruchomości. W roku 2013 wartość aktywów i to tych które oficjalnie są podane z kwoty $675.419.000 wzrosła w 2015 do $1.451.217.000. Ciekawe na co poszła ta kasa?!





W artykule są dwa ciekawe stwierdzenia:

• 1,45 miliarda dolarów wymienionych przez Strażnicę w 2015 roku w formularzu 990-T to tylko pieniądze, o których wiemy. Kto wie, ile Strażnica ukryła, odkąd zaczęła robić interesy w 1884 roku?
• Podczas gdy szeregowi świadkowie usiłują zadowolić Jehowę, chłopcy na szczycie uzyskali ponad 700 milionów dolarów ze sprzedaży najlepszych nieruchomości i zaorali tę gotówkę w nieujawnione działania inwestycyjne.

Pamiętam jak w jednym z przemówień członek ciała stwierdził, że po ukończeniu budowy w  Warwick z pieniędzy, które zostały uzyskane ze sprzedaży nieruchomości w Bruklinie Nowym Yorku nie pozostało nic.

[ZłoteDziecko]

Dzieki Cegła! Jak zawsze ciekawy wątek.

Z tego co rozumiem jest to wartość ksiegowa aktywów. Suma ta dotyczy wartości posiadanych nieruchomości oraz wyposażenia. Nie jest to suma posiadanych pieniędzy, a jedynie wartość tego co dana spółka posiada w formie nieruchomości.

W 2013 było to ponad 600 mln dolarów, w 2015 roku prawie 1.5 mld dolarów. Zauważcie ze w 2015 roku mamy juz zmianę adresu z Brooklyn Heights na Walkill (nie mylić z nowym Warwick). To znaczy, ze w tym czasie cześć budynków została sprzedana. Wartość posiadanych aktywów w nieruchomościach powinna byc mniejsza. W kolejnych latach zostały sprzedane kolejne budynki na Brooklynie o jeszcze większej wartości, co powinno jeszcze bardziej obniżyć wartość księgowa w aktywach.

Pytanie zatem brzmi nie na co poszła ta kasa, ale co takiego kupili, ze ich wartość księgowa aktywów w nieruchomości tak mocno wzrosła, pomimo sprzedaży budynków na Brooklynie, ktore ta wartość obniżyły.

Jeśli źle to rozumiem, proszę mnie natychmiast skorygowac

[RenlyB]

A to nie jest przypadkiem razem z gotówką? Wskazane są wszystkie aktywa, a przecież pieniądze to też aktywa, tyle że obrotowe.

[WhySoLate]

I to że każą stać przy ogłoszeniu datków... masakra... zawsze mnie to irytowało, czułem że to jakiś podstęp psychologiczny.

[CEGŁA]

Deweloperska strona Strażnicy, a na niej dom na sprzedaż wartości 1.250.000 funtów. Inny za 2.700.000 funtów.... itd

[ZłoteDziecko]

I to że każą stać przy ogłoszeniu datków... masakra... zawsze mnie to irytowało, czułem że to jakiś podstęp psychologiczny.

Możliwość stania podczas ogłoszeń, to wyraz miłości, gdyż masz okazje rozprostować kości i przygotować się do kolejnej części duchowego programu. A tak serio, to w tym co napisałeś coś jest. Nigdy tego nie połączyłem.

[Efektmotyla]

Deweloperska strona Strażnicy, a na niej dom na sprzedaż wartości 1.250.000 funtów. Inny za 2.700.000 funtów.... itd

Cały majstersztyk polega na tym że nieruchomości w Londynie zakupiono po to aby wolontariusze (czytaj darmowi budowlańcy) mieli się gdzie zakwaterować.
Kupiono nieruchomości następnie wyremontowano, może ktoś w nich pomieszkał a może nie a teraz się sprzedaje.

A nawiasem mówiąc Betel w Londynie już po rozpoczęciu prac na placu budowy przeprojektowano tak aby powstało mnóstwo samodzielnych mieszkań z aneksami kuchennymi

Pomyślane i to jak...

[WIDZĘ MROKI]

Deweloperska strona Strażnicy, a na niej dom na sprzedaż wartości 1.250.000 funtów. Inny za 2.700.000 funtów.... itd

Wiedzą jak kręcić lody, wiedzą. Jeszcze gdyby tak Trochę po Polskiemu My z tych lat co "paruski uczylis"
Pozdrawiam

[on-on]

Wzrost wartości aktywów można różnie interpretować. Sprzedaż budynków na Brooklynie mógł mieć duży, średni lub niezauważalny wpływ na sumę bilansową.

Jeżeli sprzedali budynki spadła wartość Środków Trwałych (nieruchomości), ale wzrosła wartość aktywów obrotowych (środki pieniężne), bez zmian sumy bilansowej (upraszczając, ponieważ budynki podlegają również odliczeniom amortyzacji).

Z drugiej strony wzrost aktywów może być następstwem zaciągnięcia kredytów (zwiększają się pasywa, ale jednocześnie wartości po stronie aktywów - środki trwałe, środki pieniężne/inne zależnie na co poszedł kredyt).

Wzrost wartości aktywów mogło mieć też źródło w aktualizacji wycen udziałów w innych podmiotach/funduszach, itp.

Bez wglądu do pełnego bilansu nie można wyciągnąć żadnych wniosków. Więcej powiedziałby rachunek przepływów pieniężnych (cash flow).

Ale ja nie jestem księgowym, tylko drobnym przedsiębiorcą