The Truman Show- Centrala
CIĄG DALSZYHossa finansowa organizacji zaczęła się dość dawno. Poniżej krótka historia i opis CENTRALI w latach 80-tych.
Takie amerykańskie perpetuum mobile, którego Władimir Władimirowicz Putin na pewno nie chce w swojej ojczyźnie Rasiji
Kiedyś drukarnie i Brooklyn, dzisiaj "Hollywood" i Warwick."Kiedy przybywa się do Brooklynu w Nowym Jorku, nad Manhattan Bridge lub Brooklyn Bridge, jako pierwsze rzucają się w oczy liczne, wielkie budynki o kremo wej barwie. W ich sąsiedztwie znajdują się drukarnie centrali rozdzielczej Świadków Jehowy, która dziennie wydaje setki tysiący egzemplarzy książek i czasopism.
Centrala rozdzielcza pracuje pod kierunkiem Watchtower Bibie and Tract Society of New York, inc. Składa się ona z wielu budynków fabrycznych i jednego wielkiego biurowca. Dwa budynki na piątym piętrze są połączone przez most, który przebiega ponad ulicą. Istnieją fabryczne drogi, które służą za magazyny papieru. Ponadto znajduje się tam warsztat naprawy maszyn - stolarnia z roczną produkcją ponad 11 tys. sztuk mebli, oraz introligatornia, gdzie są wyrabiane również potrzebne kleiwa, atrament, mydła i środki czystości.
Towarzystwo Strażnica produkuje nawet własne farby drukarskie - około 50 różnych kolorów. Warsztat, w którym są przygotowywane farby wytwarza ponadto wszystkie farby malarskie, które są potrzebne do utrzy mania budynku.
W jednym z warsztatów wyrabia się miesięcznie 17 tys. artykułów z metalu - wszystko na potrzeby własne, do zastosowania w ich własnych budynkach. Obok fabryk i biurowców znajduje się stanowisko spedycyjne, a niedaleko od nich są dalsze budynki, które dają kwaterę dla około 3 tys. wolontariuszy - wyłącznie Świadków Jehowy.
Poza tym Towarzystwo produkuje płyty, kalendarze, obrazy, widokówki i wiele innych artykułów o tema tyce religijnej. W ciągu tylko trzech lat sprzedało ono ponad 11 min kaset magnetofonowych, które powstały w ich własnym studiu nagraniowym. Cała produkcja tych kaset od kwietnia 1978 roku to 65 min sztuk.
W 1990 roku Towarzystwo Strażnica rozpoczęło nową dziedzinę produkcji - wyprodukowano pierwszą wideokasetę przeznaczoną dla widzów z zewnątrz. Niedawno organizacja zaczęła również produkować dyskietki komputerowe.W 1991 roku w Brooklynie urządzono nową pralnię i farbiarnię, w których wolontariusze piorą tygodniowo 25 tys. ton brudnej bielizny pozostałych pracowników. Wszyscy oni mają swoje stałe miejsce zamieszkania w Betel (główna centrala Towarzystwa Strażnica - przyp. tłum.) w Brooklynie i otrzymują miesięczne kieszonkowe, które nie wystarcza na wiele. Nie płacą oni ani ubezpieczenia emerytalnego, ani socjalnego, jedynie ubezpieczenie zdrowotne, ponieważ koniec świata jest blisko i po co potrzebne będą ubezpieczenia?
W Brooklyn Heights Towarzystwo Strażnica posiada ponad 50% wszystkich nieruchomości, a członkowie sekty stanowią ponad 15% mieszkańców. Tymczasem organizacja wciąż zajmuje nowe budynki dla potrzeb swej działalności i swoich członków.
Ponieważ członkowie sekty dysponują bardzo niewielkimi pieniędzmi, mieszczaństwu (kupcom i handlowcom) w Brooklyn Heights nie powodzi się zbyt dobrze. Wielu z nich musi zamykać swoje sklepy. Dlatego handlowcy są przeciwni, aby kolejne nieruchomości trafiły w ręce Towarzystwa Strażnica. Dlatego przywódcy sekty angażują do tego ludzi podstawionych, aby dzięki takie mu działaniu dojść do posiadania pożądanych nieruchomości.Według „Daily News Magazine” z dnia 31 lipca 1988 roku hotele: Bossert, Towers i Standish zostały zakupio ne przez Cohi Towers Associates, a następnie w podejrza nych okolicznościach odsprzedane Towarzystwu Strażnica. Gazeta ta podała także, że Cohi Towers Associates zostało jakoby założone przez Dallas Wallace i kilka innych znaczących osobistości Towarzystwa Strażnica.
Kiedy sekta przejęła Hotel Bossert, wszyscy jego stali mieszkańcy (180 osób) otrzymali obietnicę, że nie będą musieli się wyprowadzać. Jednak po krótkim czasie wszystko zostało tak urządzone, by obrzydzić dalsze tam mieszkanie. Na dole wfoyer, gdzie spotykali się starsi mieszkańcy hotelu, zostały zabrane meble, zakazano im śpiewania kolęd, zaprzestano dokonywania napraw, przekazywania zawiadomień i dostarczania poczty. Późno w nocy głośno pukano do ich drzwi, a wreszcie zaproponowano im pieniądze, aby w ten sposób nakłonić ich do dobrowolnej wyprowadzki (.Richter Pesce w „Daily News Magazine” z dn. 31 lipca 1988 r.)„Brooklyn Height Press” z 8 września 1988 roku po informował, że podobne sposoby, jakimi sekta obrzydzała stałym mieszkańcom Hotelu Standish dalszy pobyt zo stały zastosowane w Hotelu Towers. Zanim Towarzystwo Strażnica przejęło Hotel Standish, jego właściciel (który zresztą sprzedał im ten hotel) oświadczył, że przekaże budynek w użytkowanie prostytutkom na tak długo, aż mieszkańcy poczują się zmuszeni sami się wyprowadzić. Od czasu gdy Towarzystwo Strażnica przejęło dom, zniknęły z niego również prostytutki - wraz ze swoimi towarzyszami.Około 90 km na północ od Brooklynu, jeszcze w stanie New York, znajduje się zespół fabryk i farm, gdzie pracuje około tysiąc wolontariuszy. W tym miejscu znajdują się ośrodki produkcji i rozdziału żywności, którą żywią się wszyscy wolontariusze pracujący dla Towarzystwa. Aby wyżywić tysiące wolontariuszy potrzeba olbrzymich ilości produktów spożywczych.
W innych okolicach Świadkowie Jehowy mają jeszcze więcej farm i posiadłości wiejskich, w których hodują tysiące kur, świń i bydła. W każdym z tych gospodarstw pracują wolontariusze, aby zaspokoić potrzeby młodych brooklyńczyków.
W przyjemnej okolicy Patterson Valley, oddalonej około 100 km od Brooklynu, na obszarze 266 hektarów znajduje się kompleks biurowców, liczne szkoły misyjne, hotel o 144 pokojach, jak również kuchnia i jadalnia - mogąca jednocześnie nakarmić 1 600 osób, oraz sześć budynków zawierających łącznie 624 mieszkania i garaż z 450 stanowiskami (to tam znajduje się główne centrum szkoleniowe misjonarzy Świadków Jehowy, tzw. Gilead - przyp. tłum.)
Obecnie Towarzystwo Strażnica zarządza ponad 109 oddziałami na całym świecie. Liczba osób, które tam pracują jako wolontariusze, sięga 12 tysysięcy. Pracują oni nie tylko w fabrykach i biurach, lecz także przy gotowywaniu żywności, czy pielęgnacji luksusowych aut wyższych przełożonych.
Analiza kosztów, jaką przeprowadziło pewne wydawnictwo z Pensylwanii, przyniosła niespodziewany wynik: gdyby kazało ono wydrukować podobną liczbę czasopism, jak to czyni Towarzystwo Strażnica, doszłoby ono do ceny około 6 fenigów za egzemplarz - uwzględ niając nawet wszystkie koszty, jak np. wynagrodzenie urzędników, materiał, podatki - i mimo to mogłoby ono jeszcze zaksięgować zyski ( Raymond Franz, Search o f Christian Freedom, Atlanta 1991, s. 721..)
Według relacji kierownictwa Strażnicy organizacja ta nie zajmuje się problemami świata, chyba że w sposób przyjazny ludziom i zgodny z nauką biblijną. Nie prowadzi ona żadnych inwestycji handlowych i nie posiada milionów dolarów. Towarzystwo zapewnia nas, że dobrowolne składki, które płacą ich członkowie na całym świecie, są podstawą, która umożliwia utrzymanie wielu oddziałów, drukarni, miejsc misyjnych i działalności Organizacji.
Jeśli chodzi o koszty wynajmowania lokali na Sale Królestwa w poszczególnych krajach, to są one ponoszone dobrowolnie przez członków każdego zboru. Poza tym, że płacą oni regularnie swojemu zborowi przypadające składki, wspierają także wszystkie potrzebne prace budowlane, jak np. odnawianie lub rozbudowę ich Sal Królestwa. Wszystkie te wydatki są pokrywane poprzez składki i wspierane przez dobrowolną pracę.
Wiele Sal Królestwa nie wynajmuje się, lecz kupuje.
Wszyscy członkowie sekty biorą udział w budowie Sal Królestwa - wszyscy oszczędzają, aby móc wybudować nową salę, a jeżeli te oszczędności nie pokrywają kosztów, to Centrala w Brooklynie ofiaruje im oprocentowany kredyt. Miesięczne raty naturalnie spłacają wierni. Wszystkie Sale Królestwa po ukończeniu stają się własnością Towarzystwa Strażnica. Centrala w Brooklynie nie płaci na to ani grosza, mimo to uzyskuje swoją Salę Królestwa, która zostaje oficjalnie zarejestrowana jako jej własność. Ponadto odzyskuje pożyczone pieniądze, a także pobiera czynsze. Aby uniknąć płacenia podatków, opłaty są rejestrowane jako dobrowolne ofiary.Kolejny przykład tego, jak kierownictwo Strażnicy zabezpiecza się przed stratami, znajdujemy w Kanadzie. W 1991 roku organizacje nie przynoszące zysku w tym kraju utraciły swoje subwencje pocztowe. Na tej podstawie kierownictwo Towarzystwa w Brooklynie zawiadomiło swoich kanadyjskich członków pismem z dnia 1 lu tego 1991 roku, że ze względów ekonomicznych muszą oni sami zacząć finansować dystrybucję literatury Towarzystwa.
Inną metodą, przy pomocy której Towarzystwo Strażnica wyciąga pieniądze od swoich członków, jest
utworzenie biura podróży o nazwie Bethel Tours. (…) Propaganda Bethel Tours utrzymuje, że podróż do Nowego Jorku jest dla wiernych przywilejem i poprzez to wzrasta poważanie dla widocznej organizacji Bożej - Towarzystwa Strażnica.W 1999 roku w Stanach Zjednoczonych ukazała się broszura pt. Planned Givingfor Kingdom Interest, opracowana przez Towarzystwo Strażnica, która usiłowała wywołać znaczny niepokój wśród Świadków Jehowy.
Kierownictwo w Brooklynie zaprezentowało swoim członkom najróżniejsze przykłady, w jaki sposób darowizna może przynieść korzyść także ofiarodawcy - przede wszystkim przez oszczędności w podatkach!W ostatnim czasie kierownictwo Strażnicy w Brooklynie stara się zdobyć nowe źródło dochodów: poprzez ubezpieczenia. W Stanach Zjednoczonych panuje opinia, że Towarzystwo Strażnica w tym kraju ułatwia swoim członkom zawarcie wszelkiego rodzaju ubezpieczeń, szczególnie na tysiące Sal Królestwa.Ważne jest też to, że literatura sekty w większości krajów od początku lat 90. nie jest już sprzedawana, lecz przekazywana do rozdawania - w zamian za tzw. dobrowolne datki. W tej sytuacji nie trzeba płacić... podatku obrotowego!
Według doniesień finansowych z Anglii i innych kra jów, w latach 80. dzięki sprzedaży literatury organizacja dysponowała ogromnymi funduszami. Fakty wskazują, że to, co pochodzi ze składek, stanowi bardzo niewiele w porównaniu z tym, co jest uzyskiwane przez sprzedaż artykułów. Dane o rocznym rozchodzie w Anglii wskazują, że każdego roku trafiają miliony do głównej siedziby światowej w Brooklynie (patrz Dodatek).
Towarzystwo Strażnica jest objęte przez system in formacji komputerowych o danych kredytowych przez firmę Dunn & Branstreet w USA, która ujawnia ich sytuację finansową o kredytowej ocenie domów wydawniczych.
Według Dunn & Branstreet roczny obrót Watchtower Bibie and Tract Society of New York In- corporated (towarzystwo akcyjne!) w Stanach Zjedno czonych wyniosło w samym tylko 1991 roku ponad 1,25 mld dolarów!Władze podatkowe w wielu krajach, jak np. w Hiszpanii, Francji i Portugalii, wciąż są mało skłonne do interpretowania działalności gospodarczej Towarzystwa Strażnica jako religijnej, by roczny obrót - w wysokości ponad miliarda dolarów - pozostawić bez podatku obrotowego. Na przykład we Francji, ten kto nie jest związa ny ani z religią, ani z instytucją publicznej użyteczności, musi zasadniczo odprowadzić 60% podatku od wszystkich przychodów. Przepis ten, który dotyczy również Świadków Jehowy i Centrali Strażnicy w Louviers, w 1999 roku przyniósł ponad 303 min franków (równo 90 min marek) należności podatkowych. 5 maja 1998 roku światowa centrala Świadków Jehowy próbowała nawet wywrzeć międzynarodowy nacisk przeciwko temu postanowieniu przez opublikowanie pewnego listu skierowanego do prezydenta Francji - Jacąues Chiraca, w „New York T i m e s i e ”.
W „Przebudźcie się!” z 8 sierpnia 2001 roku powiedziane jest: „Możemy zatem logicznie dojść do wniosku, że dzika bestia z Objawienia obrazuje ludzkie rządy. Otóż te rządy sprzeciwiają się Królestwu Bożemu, tworzą one część Antychrysta”. Według Towarzystwa Strażnica, Szatan jest panem tego świata i wszystkie rządy na ziemi znajdują się pod jego kontrolą. Dlatego przyjaz ne stosunki z państwem i jego organami oraz organizacjami są dla Świadków Jehowy „nieczystymi sposobami postępowania i duchową prostytucją”. Kto angażuje się w takie związki, sam czyni się wrogiem Boga i pozostaje we wspólnocie „z tym systemem rzeczy”. A więc wszystkie obecnie istniejące instytucje i organizacje zostaną zniszczone w Armagedonie - nadchodzącym końcu świata..."
"Die geheime Macht hinter den Zeugen Jehovas" 2005 Robin de Ruiter
Poniżej filmik z Jared Kushner zięciem Trumpa , który wychwala Watchtower za wspaniałą kondycję budynków, które jakiś czas temu zakupił. Film dostępny także na naszej stronie jw.org po polsku. Strażnica chwaliła się w swoim czasie Panem Jaredem.
I jak Władimir Władimirowicz Putin ma kochać Strażnice? No jak?