Kilku redaktorów w historii radia walnęło się i powiedziało: w Szczecinie nad morzem.
Oj tam, oj tam... Ja (przewodnik szczeciński, leg. 044/08) każdej prawie wycieczce pokazuję, gdzie w Szczecinie jest morze. I nigdy nie potrzebowałam tramwaju linii 10. Morze zaczyna się od północnej krawędzi Trasy Zamkowej i dalej w dół Odry aż do Bałtyku.
No przecież!
Zacznijmy odwrotnie, od północy...
Od główek falochronu w Świnoujściu, poprzez Świnę, kanał Piastowski, Zalew Szczeciński i spory odcinek Odry Zachodniej - własnie do Trasy Zamkowej biegnie tor wodny Szczecin - Świnoujście. Ma długość 65 km i deklarowaną głębokość 12 m. Jest przystosowany do żeglugi statkow pełnomorskich. Podobnie baseny portowe - przyjmują statki pełnomorskie.
Akweny, które wymieniłam zaliczane są do wewnętrznych wód morskich i są pod zarządem SUM (Sczczeciński Urząd Morski).
Może to morze jest nawet z lekka naciągane, ale skoro ustawa mówi... Można to traktować z przymrużeniem oka, ale niekoniecznie. W koncu rodzaj żeglugi jest istotniejszą cechą morza niż plaża.
Jezioro Dąbie, Regalica, Odra pod i powyżej Trasy Zamkowej oraz cała masa kanałów Miedzyodrza to już zdecydowanie wody śródlądowe.
Ja do swoich osobistych ciekawostek dokładam, że Szczecin jest miastem, które ma i morze i góry. Mamy przecież Gubałówkę i stok narciarski. Prawda?
P.S To nie moja legitymacja