Chciala bym napisac cos o sobie... Mam tylko prosbe zeby nie oceniac z gory pewnych zachowan i decyzji.
Nie jestem SJ ale szanuje Ich jak wszystkich Ludzi. Mam taki sam szacunek do Sj jak i do Katolikow Zydow czy Muzulmanow.
Wiec moj Maz jest SJ i Nadzorca Obwodu. Byl Nim przez 5 lat w Niemczech i teraz w Polsce.
ja jestem Protestantka naleze do Kosciola Wolnych Chrzescijan.
Jestesmy Malzenstwem 10 lat i mamy 4 Dzieci. ( tutaj pozwole sobie wtracic ze nie jest prawda to co opisano w watku na temat seksualnosci SJ ze Ci z Nich ktorzy zajmuja wyzsze stanowiska np Nadzorcy nie moga miec Dzieci ale odniose sie do tego pozniej.)
Moze sie wydawac to szokiem dla nie ktorych SJ ze NO poslubil taka Swiatuske Heretyczke jak ja
i jak SJ mogli na to pozwolic. Zanim to opisze chciala bym uswiadomic tych ktorzy moze tego nie wiedza ale Sluby i decyzje w Organizacji zauwazajac przez te lata kiedy jestem Mezatka zaleza w duzej mierze od tego kogo sie zna.
Poznalismy sie na zgromadzeniu na ktore zaciagnela mnie moja Kolezanka chetna do zostania SJ.
Mialkie 4 godziny a glowny temat o tym ze odstepcy szkodza Organizacji i jak nasladowac w tym temacie Jezusa.
Nie rozumialam jak mozna wstapic do czegos takiego ( chociaz zawsze docenialam to jak SJ sie trudza w tym uporczywym chodzeniu od domu do domu)
Kiedy nadeszla chwila chrztow moja Kolezanak koniecznie chciala to zobaczy i tam spokalam mojego Meza. Cala ta ceremonia chrztu nie byla dla mnie zbyt komfortowa ze wzgledu na przekonania religijne i jakos tak wyszlo ze Mu o tym napomknelam. na co On stwierdzil ze jesli zgodze sie na Studium Biblii to mnie przekona ze chrzest u SJ jest jak najbardziej poprawny.
No i zaczelismy studiowac Biblie za pomoca ksiazki Czego Naprawde Uczy Biblia.
Przeszlam przez te ksiazke w 3 miesiace i nadal nie mialam ochoty zostac SJ
Wiec On zaproponowal mi kolejna pozycje mianowicie ksiazke Trwajcie w Milosci Bozej.
Ksiazka pierwsza wywolywala u mnie duzego nerwa zwlaszcza przy temacie Jezusa gdzie bylo napisane ze Jezus zostal Mesjaszem dopiero podczas chrztu.
Jednoczesnie bylam zaskoczona Jego nie ortodoksyjnymi pogladami poniewaz kwestia krwi czy roku 1914 byla wspolna plaszczyzna w ktorej On mial watpliwosci i tych tematow nie maglowalismy.
Zapytalam Go jak to jest ze bedac NO nie wierzy gleboko w slusznosc nauk Organizacji i dlaczego jeszcze Go nie zdjeli ze stanowiska.
Ale o tym mialam sie przekonac dopiero kiedy po 3 latach znajomosci postanowilismy sie pobrac.
CDN.
wiec po 3 latach postanowilismy sie pobrac i zaczely sie schody.
Moj Maz obiecal w Zborze ze oczywiscie ja sie nawroce i zostane SJ.
Ze bedziemy przykladnym Malzenstwem SJ etc. Wiedzial dobrze jakie jest moje stanowisko i ze nie zdradze Jezusa dla Organizacji.
NO probowali przekonac mojego Meza ze to zla decyzja ze Go sciagna ze stanowiska ze straci przywileje.
Maz mial kilkadzisiat wizyt w tej sprawie ale jak juz mowilam kwestie na wyzszych szczeblach zalatwia sie przez znajomosci.
Wystosowal List do Biura Oddzialu mieszkalismy wtedy w Niemczech i uzyskal zgode na Slub pod warunkiem ze do roku po Slubie zostane SJ. Jesli nie mial zostac pozbawiony przywileju.
po Slubie chodzilismy razem na zebrania ja nadal studiowalam pozycje Trwajcie w Milosci Bozej a Maz byl nadal No.
Grudniu 2008 roku odwiedzili Nas Bracia z Biura Glownego w sprawie mojego nawrocenia.
Siedzieli u Nas 6 godzin grozac Mezowi usunieciem ze Zboru cudzolustwem w sosunku do Jegowy etc.
Wtedy Maz przytoczyl Im List Pawla w ktorym jest napisane ze wierzacy Malzonek moze pozyskac niewierzacego. I obiecal znalesc na to artykul w Straznicy.
Po tygodniu wrocili ponownie ale juz bylismy przygotowani niestety Meza mimo tego ze uznano Nasze Malzenstwo zawieszono.
Stan zawieszenia trwal rok w tym czasie urodzilo Nam sie Dziecko. I wtedy ... Odwiesili Go ze wzgledu na 7 wykluczen ze stanowisk NO i 3 z Biura Glownego.
To byl wielki skandal. Mieszkalismy wtedy na terenie Bawarii gdzie bylo 45 zborow. Oficjalnie mowilo sie ze wykluczenie nastapilo za wzgledow cudzolustwa ale tak naprawde chodzilo o kwestie doktrynalne. ( o tym za chwile)