Hej Kitty, zawszę możemy zrobić sesję wyjazdową, a tam gdzie mieszkasz to prawie moje rodzinne z dzieciństwa strony
Ty to wszędzie masz "swoje rodzinne strony"
Podaj lepiej,gdzie Ciebie nie było,to lista będzie krótsza.
A tak na poważnie-rzeczywiście nic się na tej mojej wiosce nie dzieje.Co do sesji,nie wiem czy jest sens się umawiać,bo pewnie i tak się stąd wyprowadzę...Ostatnimi laty stale mnie nosi po świecie.
Jednak gdyby coś się miało dziać i przyparłoby nas do muru tak bardzo,że musielibyśmy się spotkać w jakiejś grupie,to pewnie punktem zbiórki będzie ranczo Szczebiotki.W końcu nie na darmo dziewczyna haruje,by upiększyć otoczenie.