Czy Bóg potrzebuje adwokatów, tzw.obrońców wiary...? Podobną rolę (adwokata Boga) praktykuje JW. Org. Czyż Biblia nie jest jego słowem. Jeśli jest, to da odpowiedź niewierzącym i niedowiarkom. Żeby czytać czyjeś niekończące wywody filozoficzne, trzeba być niezłym masochistą. A jeśli już miałbym wybierać między tomami jakiegoś nawiedzonego autora a krótką lektórą Strażnicy, to napewno wybrałbym tę drugą.