Myślę, że mimo wszystko nadal odrobinę generalizujesz. Nie można wszystkich starszych posądzać o to, że mając świadomość prawdy o prawdzie nadal z tym żyją i są na przywilejach. Często po partyzancku robią dobrą robotę, czego efekty mamy i my tutaj na forum - np. jak skutecznie tłumaczyć się przed KS-em.
Warto też pamiętać, że skreślenie długoletniego starszego prawie zawsze powoduje domysły: "a ciekawe, co się takiego stało, że go zdjęli?".
Zdolny starszy nawet i wykład wygłosi starannie kamuflując te rzeczy, z którymi się nie zgadza i jeszcze brawa dostanie.
Ogólnie, to wydaje się mi się ...
Dietrich Że każdego rodzaju starszych, o których tu wspomniałam, się znajdzie.
Całkowita, przeróżna mieszanka.
I tacy, co są ortodoksyjni.
I tacy, co się wybudzili i odchodzą.
I tacy, co nie odchodzą i działają z ukrycia, pozostając starszymi.
I tacy, co znają prawdę o WTS, idą starą utartą drogą, po orgowemu.
I może jeszcze jakiś inny rodzaj, o jakim tu nie wspomniałam.
Wszystkiego rodzaju po trochu.
Zawsze jeszcze biorę poprawkę na to, że różne pobudki, osobista sytuacja, stopień zindoktrynowania, wpływa na to ...
Że decyzje zapadają takie w tej kwestii, czy ktoś odchodzi, czy pozostaje.
Nikogo nie potępiam, ale nie zaklinajmy pewnych faktów, tego celebrowania czy nie celebrowania starszych z żonami.
Poznałam takich, co na takiej karierze WTS-owskiej jechali i jadą nadal.
Poznałam też takich, co swoją skromnością i pokorą dawali i dają wyśmienity wzór do naśladowania.
Prawdziwy wzór Bożego Człowieka.
Masz rację, zdolny starszy wygłosi taki wykład o jakim mówisz.
Ale jak długo można udawać?
I jak długo można kamuflować prawdę?