Cześć Pytający01.
Zastanów się, co sprawiło, że ty zacząłeś mieć wątpliwości.
Żeby kogoś przekonać muszą to być MOCNE argumenty i powinno ich być sporo...
Jeśli ktoś wiele zainwestował (czasu, uczuć itp), będzie się starał bagatelizować argumenty przeczące temu w co wierzy. Wszystko co pozytywne w grupie będzie wyolbrzymiał a wszystkie rzeczy negatywne będzie marginalizował.
To jest Dysonans poznawczy. (Te mądrości pochodzą z książki; "Gdy proroctwo zawodzi"
Jak mówił Nowoczesny Ryszard - głowa psuje się od góry
Więc należałoby zacząć od poczynań "niewolnika".Bóg dał człowiekowi wolną wolę. Ile jej pozostało w organizacji? O czym możesz sam decydować?
Niewolnik miał przygotowywać pokarm czy rządzić służbą?
Niewolnik nie powinien się wywyższać. Sprawdź "g
dy pan powróci postawi go nas..."
Skąd wiadomo, że Jezus ustanowił niewolnika w 1919? Ktoś to widział, słyszał, zapisał?
Jeśli Jezus przyszedł NIEWIDZIALNIE to skąd wiadomo, że przyszedł?
Skąd wiadomo, ze obecne zrozumienie jest prawdziwym i ostatnim? Nigdy tak nie było?
Aha. Używanie argumentów logicznych często mija sie z celem.
Więc warto mówić o rzeczach, na które rozmówca jest wyczulony np. kocha dzieci - pedofilia, uczciwość - przekręty itd. itp.