No, co?
Idą z duchem czasów.
Niewolnik nienatchniony i omylny, kasy mają jak lodu, robią sobie co im "wizje nocne" podpowiedzą.
Nie wiadomo, po jakich tam środkach uspokajających.
Świat ma swoje "talki showy" i świadkowie Jehowy, po prostu, nie mogą być gorsi.
Ale tak na poważnie.
Masakra!
W którym kierunku to zmierza?
Tak pytam, oglądając to!?
To już nie jest era głoszenia z Biblią Warszawską w ręku, jak za moich czasów.
Nie ta era, albo ja jestem dinozaurem.
Halo, halo, przystanek: "ROZSĄDEK", kto żyw, wysiadamy, Panie i Panowie.