Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Moja 'niesamowita' historia  (Przeczytany 65089 razy)

Offline HARNAŚ

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #105 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 18:57 »
Ja też mam pisać ,wszak moje myślenie wykracza poza normy ogólnie przyjęte za normalne w chrześcijańskim świecie?
Twój wszak wątek


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #106 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 20:28 »
Harnaś wszakże i jednakże jesteśmy wszyscy ludzmi z gatunku homo sapiens i sapiens (każdy z nas jest indywidualną i nie powtarzalną jednostką) , wymiana myśli jest potrzebna aby nie było nieporozumień i waśni. Oczywiście pisz w moim wątku -a ja mogę w Twoim czasem coś napisać ?


Offline HARNAŚ

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #107 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 20:53 »
Sawaszi pisz w moim wątku jak najbardziej tak. Dopytuj to mi się stare obszary otworzą , a jest tego bez liku. lata usługiwania , kongresy, komitety z nadarzynem w roli głównej , moja wieczna opozycja do wszystkiego co irracjonalne , kursy pionierskie , kursy dla starszych , budowanie sal , kontra do starszych na spotkaniach z obwodowym i przyznanie , że jednak Harnas ma rację a ich mowa ciała mówi co innego, tajemnicze rozmowy z obwodowym , okręgowym . Widzę , że tam nie pasowałem ale walczyłem z tym i z armią urzędników teokratycznych. Oferty miałem za pieniądze , których przemnożyć nie potrafię ale nie to oferta SZatana , trzeba odrzucić.


Offline czarnaowca

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #108 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 21:42 »

Przepraszam, ale Twoje pytanie jest strasznie dziwne, bo ociera sie o podstawy każdej wiary. Jesli jestes KK i odchodzisz to wg nich zgrzeszyłeś i nie masz co liczyć na zbawienie. Jesli przyjąłeś chrzest u sj i rownież odszedłeś, tzn ze rownież wg świadków zgrzeszyłeś i nie dostapisz zbawienia - to chyba logiczne? Zależy wiec w co wierzysz. Ale jesli wierzysz, ze to co głoszą świadkowie jest prawdziwe to czemu odszedłeś i pozbawiłeś sie możliwości zmartwychwstania ? A jesli nie wierzysz w to, co głoszą to po co zadajesz sobie pytanie czy dostapisz wybawienia wg religi której nie popierasz ??


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #109 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 22:24 »
HARNAŚ to rzeczywiście masz przebogatą historie z organizacją "teokratyczną" - nie wiedziałem - eh.. ,ja tak się 'głęboko' nie angażowałem a 'przywilejów' unikałem ,bo nie chciałem . Byłem szarym głosicielem ,choć trzymałem się 'czołówki' w zborze (nie w ogonie) i bywałem tu i tam i poznałem co chciałem. Pozdrawiam Ciebie serdecznie  :)


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #110 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 23:51 »
Witam Ciebie czarnaowca -tak to moje życie jest "strasznie dziwne" - do kościoła mam blisko i rodzina by się znowu cieszyła gdybym uczęszczał na msze (oni chodzą prawie codziennie). Ksiądz ostatnio na kolędzie powiedział "błądzisz synu dalej wierząc świadkom ,ale droga do kościoła otwarta dla ciebie" ,starsi ze zboru (z nimi mogę rozmawiać) "nie chcesz wracać ? ,tu chodzi o twoje życie " (do zboru mam kilka kilometrów) -mówię że chce tylko jak mam dojechać na zebrania (jestem teraz niepełnosprawny) , możecie mnie podwozić ? -"nie no wiesz masz status wykluczonego i znasz jakie są zasady" to jak mam wrócić ? "módl się i .." -modle się .po za tym rodzina znowu będzie się boczyć na mnie a sąsiedzi wyśmiewać . No i tak to w skrócie wygląda teraz u mnie  :( .Pozdrawiam


Lunkaa

  • Gość
Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #111 dnia: 23 Czerwiec, 2017, 23:59 »
Przede wszystkim nie przejmuj się innymi (sąsiadami itp, zlekceważ ich), po drugie nie bój się bo strach, lęk i nirpokój są jednym z największych wrogów człowieka, po trzecie: weź się w garść, weź swoje źycie w swoje ręce i nie zdawaj się na los, który będzie Tobą kierował jak wiatr falami , sam kieruj swoim życiem.


Offline pies berneński

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #112 dnia: 24 Czerwiec, 2017, 06:21 »
-mówię że chce tylko jak mam dojechać na zebrania (jestem teraz niepełnosprawny)
Naprawdę tęsknisz za zebraniami? Będąc na nich i tak nikt z Tobą nie porozmawia.Natomiast program zebrania możesz odbierać np telefonicznie.
Jak bardzo jesteś niepełnosprawny i czy jest szansa na poprawienie sprawności?
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline czarnaowca

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #113 dnia: 24 Czerwiec, 2017, 10:11 »
Wiesz sj i KK to dwa różne bieguny, skoro zastanawiasz sie czy wrócić na zebrania czy iść do kościoła to chyba nie zależy Ci na żadnej religi, tylko potrzebujesz przynależności do jakieś grupy, bo czujesz sie samotny.
Wg Biblii nie możesz byc letni, co oznacza, ze nie możesz ciągnąć dwóch srok za ogon i na cos musisz sie zdecydować. Zastanów sie tylko jakie pobudki Tobą kierują, jesli odszedłeś i z KK i od sj tzn, ze cos jednak z nimi było nie tak. A jesli potrzebujesz po prostu grupy wsparcia to nie pakuj sie w żadne wyznanie, bo to nie kończy sie z reguły dobrze.


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #114 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 23:01 »
Czarnaowca wiem jakie są bieguny na planecie Ziemia (nie ciągnołem nigdy żadnej "sroki za ogon") .Letni nie jestem (raczej żar mi z 'pieca bucha' ) . Jakiej potrzebuje teraz "grupy wsparcia" - może mi coś podpowiesz ? (samotnie się czuje teraz ,to fakt  :-[ ) .Może z Twojej strony dla mnie jakaś propozycja ? - śmiało - proponuj mi -=czekam !  :) :) :)


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #115 dnia: 29 Czerwiec, 2017, 00:10 »
Witam Wszystkich na tym forum i pozdrawiam Was serdecznie  :) .Czytając wypowiedzi i różne historie "z życia wzięte", nabieram przekonania ,że 'prawda' może być uczuciem subiektywnym (zależnym od środowiska , wychowania ,kulturze, społecznej pozycji ,przynależności do jakiejś grupy 'wyznaniowej' ,lub 'politycznej' -mającej na celu zjednoczenie wokół siebie sprzymierzeńców lub wyznawców określonej tezy i celów 'przewodników stada'- przyroda ? - w mrowisku każda mróweczka zna swoje miejsce (nie myśli- bo nie jest do tego stworzona) . Parafrazując :- człowiek gatunek homo sapiens (myślący mający wolną wole) , istniejący w kosmosie zdarzeń -Twór Wyższej siły (kosmicznej) -"matka natura" - czy "Bóg Ojciec" - a może 'starożytni kosmici i inne cywilizacje nami kierują ?? -UFO ? . To takie moje teraz dywagacje na temat "sensu życia i prawdy o życiu" . Kto ma śmiałość niechaj się wypowie . Pozdrawiam Wszystkich myślących  :) -sawaszi (nie wróg) - raczej przyjaciel prawdy tej obiektywnej i nie 'ściemnianej'.Śmiało piszcie co myślicie i co wiecie.


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #116 dnia: 29 Czerwiec, 2017, 01:02 »
Hmm.. ktoś powiedział -"już wszystko wiem" - ktoś inny powiedział : "ten kto mówi , że wie wszystko - ten kłamie i ogranicza go jego świadomość" -a Wy jak to pojmujecie na zdrowy rozum ?


Offline Estera

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #117 dnia: 29 Czerwiec, 2017, 01:17 »
Hmm.. ktoś powiedział -"już wszystko wiem" - ktoś inny powiedział : "ten kto mówi , że wie wszystko - ten kłamie i ogranicza go jego świadomość" -a Wy jak to pojmujecie na zdrowy rozum ?
   Człowiek pokorny i skromny, żeby nie wiem jak był wykszatałcony.
   Nigdy nie powie, że wie wszystko.
   Na tym chyba polega wielkość takich ludzi.
   :) :)
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #118 dnia: 29 Czerwiec, 2017, 01:55 »
Estero dokładnie trafiłaś w sens  :) .Pozdrawiam .


Offline sawaszi

Odp: Moja 'niesamowita' historia
« Odpowiedź #119 dnia: 01 Lipiec, 2017, 23:37 »
Być może za dużo się 'naczytałem z Biblii'; -'być może za dużo przeżyłem w swoim życiu' - ale jedno poznałem - PRAWDA - może być - lub jej 'nie być' - tej obiektywnej - a subiektywnej i odczuć nie zgodnych z realem nie chcę nawet zgłębiać -no taki jestem - czy się zmienię ?? - a po co mi się 'zmieniać jak kameleon' -Jestem (myślę więc jeszcze jestem) . Pozdrawiam Wszystkich  :) :) :) :) .