(...) Myśli ktoś z Was (nieaktywnych lub wykluczonych) o powrocie ??
Oficjalnie jestem śj, przebudzenia doznałam całkiem niedawno.
Moje odkrycia nt. wts-u i przeżycia, przez czas, jaki tam byłam, nie dopuszczają teraz do mnie myśli o powrocie. Raczej intensywnie myślę, jak się od nich uwolnić.
I radykalnie zmieniłam zdanie nt., religii w ogóle.
To prawda szawasi, WTS potrafi dokopać, ale sztuką jest nie dać się kopać.