BYLI... OBECNI... > BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie

historia Sebastiana z Karpacza

<< < (18/20) > >>

Sebastian:
w tamtym czasie prżeżyłem pierwsze miłości w obrębie zboru, ale nie czuję się uprawniony o nich opowiadać bo nie wiem czy obiekty moich uczuć nie miałyby czegoś przeciwko

ogólnie powiem, że żyłem sobie w miarę normalnie, miałem swój świat swoich znajomych ze zboru nadzieję na szczęśliwe życie i ogólnie byłem zadowolony z tego co wówczas działo się w moim życiu

Sebastian:
w tamtym czasie widać było napływ ludzi do organizacji częściowo spowodowany zmianą ustroju (i tym że wielu myślało że to świat się kończy a to tylko komuna się skończyła) a częściowo otwarciem na każdą głupotę przychodzącą z Zachodu...

bardzo podupadł wtedy społeczny autorytet Kościoła Katolickiego, wielu porównywało kapelanów wojskowych do politruków, snuło wizję że "czerwone świnie zostały zastąpione czarnymi świniami".
wielu ludzi miało za złe że Kościół poparł Solidarność w wyborach 1989, niektórzy ludzie w swojej ignorancji winili Kościół za bezrobocie itp.; nawet jeśli poglądy te były ignoranckie ekonomicznie i krzywdzące dla kadry kościelnej były powszechne - i sprzyjały działalności antykościelnej świadków Jehowy.

co ciekawe, prawie nie spotykałem katolickich apologetów, natomiast próbowało mnie "nawracać" wielu ateistów, którzy po swojemu tłumaczyli mi że każda religia jest zła i każda jest naciąganiem...

tomek_s:

--- Cytat: Sebastian w 03 Sierpień, 2017, 21:25 ---w tamtym czasie widać było napływ ludzi do organizacji częściowo spowodowany zmianą ustroju (i tym że wielu myślało że to świat się kończy a to tylko komuna się skończyła) a częściowo otwarciem na każdą głupotę przychodzącą z Zachodu...
--- Koniec cytatu ---

podzielam zdanie


--- Cytat: Sebastian w 03 Sierpień, 2017, 21:25 ---bardzo podupadł wtedy społeczny autorytet Kościoła Katolickiego,

--- Koniec cytatu ---

Bzdury gadasz.



Tu fajnie gość napisał:

American Bullshit. Welcome to Poland.

"Dobrze pamiętam lata dziewięćdziesiąte. To okres mojego dzieciństwa. Związany był w dużym stopniu z religią Świadków Jehowy – w której się urodziłem – i którą uważałem za najprawdziwszą pod słońcem. Nie doceniałem w jak ciekawych czasach dorastałem. Teraz to wiem; transformacja ustrojowa, całkowita zmiana rzeczywistości, zagraniczne firmy wchodzą do Polski, szybko rodzą się małe fortuny. Ale z drugiej strony też ubóstwo, szarość, smutek. 30% bezrobocia. Brak perspektyw. Pijani ludzie w bramach. Beznadziejność w powietrzu..

Gdy kapitał zachodni zaczął napływać do nas wielkim strumieniem - my Polacy cieszyliśmy się, uznawaliśmy Zachód za jakieś mityczne miejsce, gdzie wszystko jest piękne a ludzie są szczęśliwi i dobrzy. Tymczasem, tak jak zwykle z mitami bywa – twarda rzeczywistość zweryfikowała je negatywnie. Drapieżny kapitał zachodni potraktował nas jako swoją kolonię. Słusznie zakładając, że jesteśmy ociemniałymi naiwniakami, którzy odseparowani przez lata od kapitalistycznych realiów - kupią praktycznie wszystko, co im się umiejętnie wciśnie. I tak zostaliśmy zalani przeróżnymi produktami, których sprzedaż wspierana była niespotykaną wcześniej w Polsce maestrią marketingową. W naszym świecie pojawiły się zjawiska wcześniej niespotykane: Mc Donaldy, Coca Cole, głupawe hollywoodzkie filmy, sprzedaż telefoniczna, kiczowate reklamy, domokrążcy, zawiłe umowy z małym druczkiem, tele-sprzedawcy, przetworzona żywność, Amwaye, wszędobylscy ludzie z ulotkami i wiele wiele innych.

Amerykański merkantylizm zagościł u nas na dobre. Zachodni biznesmani z pełną świadomością wykorzystywali łatwowierność nowo nawróconych ziomków ze wschodu. Zabrali nam to, co wartościowe; przejmowali całe sektory rynków, wykupowali firmy i fabryki, budowali centra handlowe w najlepszych lokalizacjach. W zamian zaś społeczeństwo nie otrzymało wiele – m. in. buble na półkach i robotę za grosze na kasie lub taśmie produkcyjnej. Wykorzystali nas i wykorzystują jako tanią siłę roboczą i rynek zbytu dla tandety."

...

"Świadkowie Jehowy wpisują się świetnie w dziwną tendencję „Tak dla Wojny, Nie dla Miłości” W ich publikacjach jak najbardziej w porządku są obrazki przedstawiające masakrowanie złych ludzi podczas Armageddonu – ale już wizerunku np. całujących się chłopaka i dziewczyny w żadnej Strażnicy nie uświadczysz."

...

"Pobłażliwość dla jednego z grzechów głównych – obżarstwa –  również jawi mi się jako część amerykańskiego spadku widocznego w mentalności Świadków Jehowy. Papierosa nie można zapalić nawet jednego na rok pod pretekstem kalania ciała – natomiast obżerać się fast foodami i czekoladowymi batonikami można do woli. Dlaczego? Może dlatego, że obżeranie się jest częścią amerykańskiej kultury. Kraj w którym 70% ludzi ma poważną nadwagę – nie może lekką ręką odrzucić takiej ilości wiernych. Obżarstwo jest złe – ale trzeba na nie przymknąć oko w imię większego amerykańskiego dobra."


więcej: http://sj23.blox.pl/2014/04/Swiadkowie-Jehowy-amerykanska-religia-Czesc-1.html

Sebastian:

--- Cytat: tomek_s w 03 Sierpień, 2017, 22:58 ---Bzdury gadasz.
--- Koniec cytatu ---
(1)bierz pod uwagę że ja właśnie opowiadam jak goniłem za bzdurami (i jeszcze nie doszedłem do czasu gdy się z nich otrząsnąłem
(2)moje opowiadanie jest subiektywne tak jak moje subiektywne spojrzenie

Sebastian:
miło wspominam tamte głoszenie... pionierkę, w której się podkochiwałem zabierałem na bardzo odległe tereny osobiste, np. 40 do 55 minut dojścia piechotą (po to aby dłużej przebywać w jej towarzystwie)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej