Wiele razy spotykałem się z zarzutem, że wszyscy, szczególnie katolicy, posługują się nie Biblią, ale tradycją.
Mało tego, wymieniano to w innej kolejności: Tradycja i i Biblia.
Aż tu przeglądając broszurę z roku 1932 patrzę:
"
Tradycja i Biblja stwierdzają jednogłośnie, że Mojżesz był poświęcony Bogu i że posiany był przez Jehowę do Egiptu w szczególnej misji" (Co jest prawda? 1932 s. 5).
Muszę popatrzeć jak to jest w nomenklaturze ŚJ.
Zanim poszperam przypomniał mi się fragment Russella:
Uświęcona tradycja i 1000 lat panowania Jezusa
„Wykażemy tu, że od stworzenia Adama do R. P. 1873 upłynęło 6000 lat.
Chociaż w Biblii nie znajdujemy wyraźnego oświadczenia względem tego, że siódmy tysiąc będzie panowaniem Chrystusa, wielkim dniem sabatu i restytucyi dla całego świata,
jednak uświęcona tradycya nie jest bez logicznej podstawy” („Nadszedł Czas” 1919 s. 41).
No tak podstawowa nauk ŚJ do dziś jest na podstawie "uświęconej tradycji", a nie Biblii, a właściwie czas nastania tego Tysiąclecia.
Co ciekawe później ciut inaczej pisano na ten temat:
„
Według interpretacji Bożej, a nie według interpretacji ludzkiej siódmy dzień odpoczynku obejmuje zatem siedem tysięcy lat” („Nowe niebiosa i nowa ziemia” 1958 s. 41).
A tu przykład odwołania się do tradycji żydowskiej na poparcie Biblii:
*** ip-1 rozdz. 3 s. 22 ***
Według bardzo dawnej tradycji żydowskiej okrutny król Manasses kazał przeciąć Izajasza piłą (porównaj Hebrajczyków 11:37). Jak podaje pewne źródło, jeden z fałszywych proroków, który chciał ściągnąć wyrok śmierci na Izajasza, oskarżył go: „Nazwał Jerozolimę Sodomą, a książąt Judy i Jerozolimy — ludem Gomory”.