Nikt kto odmawia przyjęcia krwi nie traktuje tego jak próba samobójcza , robi to bo organizacja nauczyła , że takie jest wymaganie boże. Kiedy zostawałam świadkiem wiedziałam , że ten zakaz nie ma rozsądnego wyjaśnienia medycznego traktowałam śmierć spowodowaną odmową jak śmierć za ojczyznę , sprawę czysto ideologiczną .
Łu 9:24
24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. 25 Bo cóż za
korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?
Świadkowie mając obecnie możliwość przyjęcia frakcji nawet nie zagłębiają się w ten temat ( uogólniam pojecie wszyscy , ale starsi wiekiem na pewno)
Trzeba docierać do świadomości świadków z absurdem jakim jest pozwolenie przyjęcia frakcji a zakazem przyjęcia krwi pełnej. Jeżeli ktoś był na sztuce " sala królestwa" w Sosnowcu wie o czym mówię . Przykład z wieszakami był genialny .