To nie ja jestem sfrustrowany tym co głoszą świadkowie Jehowy .
Świadkowie też służą Jezusowi głosząc chwałę Jehowy .
A wracając do wątku to i Putin i KK i inni zgodnie uważają świadków Jehowy za "ekstremistów", podobnie było i w czasach komuny, podobnie było i w I w ne. Tak więc Jehowa cały czas jest wrogiem dla "boga tego świata". Świat nienawidzi Jehowy ale dowodów na ekstremizm Jego świadków nikt nie podaje.
Pozdrawiam !
Przeczytałeś w Strażnicy, że świat Was nienawidzi, a to nie jest prawda. Świat ma po prostu w poważaniu jakąś niszową grupę religijną, która stara się nie zwracać uwagi na siebie. Nawet w służbie widać, że nikt nie przejmuje się sympatykami siedmiu amerykanów. Czasem osoby w dołku psychicznym okazują odrobinę zainteresowania ale głównie z powodu własnej naiwności, nie dzięki merytoryce i jakości orędzia.
Generalnie nie bierzecie udziału w życiu społecznym, w telewizji bracia nie wystąpią, nawet dziennikarzom Biuro Oddziału nie udziela odpowiedzi na zarzuty. 'My przecież nie mamy żadnych problemów bo Bóg błogosławi'. Cel w tym jest jeden: aby świat czasem nie zainteresował się brudami Towarzystwa Strażnica. Uwaga tych rzekomo złych Światusów, stałaby się błogosławieństwem dla zmanipulowanych członków organizacji i zamiast spadku -2% zrobiłoby się -10% w kraju.
Całkiem łatwo dowiedzieć się o sprawach, które są starannie ukrywane przez Ciało Kierownicze. Prawda powinna sama się obronić, po co w takim razie bać się ludzi mających odmienne zdanie? Właśnie dlatego że kłamliwe teorie Strażnicy są łatwe do obalenia.
Prosty przykład hipokryzji:
Komisja Australijska, o której wie niewielu Świadków, badająca przypadki pedofilii w Kościele Katolickim, jest świetną inicjatywą, bo KK taki zły a organizacja jest taka święta. Ale kiedy ten sam organ bada wewnątrz Organizację i pokazuje praktykę zamiatania zbrodni pod dywan, to są już prześladowania Szatana. Putin też wróg publiczny numer jeden ale odebrać od niego jakiś nic nieznaczący medal i się jeszcze tym chwalić to już jest błogosławieństwo.
Dobrze, że są osoby poświęcające swój cenny czas i pieniądze na publiczne informowanie owieczek o tym jak są okłamywani. Nie muszą tego robić, nic z tego nie mają poza moralną satysfakcją zrobienia czegoś dobrego dla innych. Szacun