Co pisano o Wielkanocy, gdy Towarzystwo obchodziło to święto?
Obchodzenie Wielkanocy
„lecz dla poświęconych tak samo właściwą, a może i właściwszą okazją ku temu jest
doroczna Pamiątka śmierci naszego Pana, jako naszego Baranka Paschalnego – w naszym uczestniczeniu z Nim w Jego ofierze
oraz w Wielkanocnym święceniu [Easter celebration] Jego zmartwychwstania i naszego obrazowego powstania z Nim do nowości żywota – w nadziei dostąpienia rzeczywistego zmartwychwstania, w którym przemienieni będziemy w jednej chwili, w okamgnieniu, na podobieństwo uwielbionego Odkupiciela, aby ujrzeć Go takim, jakim jest i mieć udział w Jego chwale” (ang. Strażnica 01.05 1902 s. 3000 [reprint]).
„Niedziela, dzień zmartwychwstania, z jej nowymi nadziejami – wtedy nadchodzi najbardziej właściwy dzień Wielkanocy, nowych nadziei i natchnień”. (Sunday, the resurrection day, with its new hopes, then comes in most appropriately – an Easter day of new hopes and impulses. – ang. Strażnica 15.04 1905 s. 3548 [reprint]).
„Każda pamiątka zmartwychwstania Pańskiego będzie drogą dla ludu Pańskiego i dla tych, którzy właściwie pojmują sprawę, każda niedziela jest Wielką Niedzielą, ponieważ każda niedziela jest pamiątką zmartwychwstania Pańskiego” (Nowe Stworzenie 1919, 1925 [ang. 1904, 1927] s. 592).
C. T. Russellowi w uznawaniu niedzieli i innych uroczystości nie przeszkadzało nawet to, że Kościół Katolicki, który uznawał te święta, nazywał on „antychrystem”.
Zadającemu mu w 1909 roku pytanie: Jeżeli papiestwo jest Anty-Chrystem, dlaczego trzymamy się starych tradycji Palmowej Niedzieli, Wielkiego Piątku i Rannego Niedzielnego Zmartwychwstania?, odpowiedział następująco:
„Gdyby Papiestwo trzymało się Chrystusa, czy my mamy zaprzeć się Chrystusa? Nie myślę. (...) Co rozumiemy przez Palmową Niedzielę? Nie myślę, że Katolicy ją ustanowili. Jezus ją dał nam parę stuleci przed ustanowieniem Katolickiego kościoła. Gdy Jezus wjechał do Jeruzalem na oślicy, było to wypełnieniem proroctwa Zachariasza 9:9. (...) Palmowa Niedziela nie była ustanowiona przez Rzymsko-katolicki kościół. Palma reprezentowała zwycięski przejazd Króla przez miasto. (...) A co z Wielkim Piątkiem? Jest to dzień tak dobry dla mnie, jak każdy inny dzień. Jeżeli kto chce obchodzić Piątek jako specjalną pamiątkę śmierci Chrystusa, nie mam nic przeciw temu. Gdy myślą, że to jest korzystnym dla nich, niech Bóg im błogosławi – niech starają się pamiętać dzień śmierci naszego Zbawcy. Co rozumiemy rzez poranek niedzieli? (...) Czemuż nie mamy święcić niedzieli, przecież wszyscy interesujemy się nią? Poganie nie interesują się nią. Katolicy święcą Niedzielę Wielkanocną [Easter Sunday], lecz nic nie wiedzą o Zmartwychwstaniu. (...) Ze wszystkich ludzi na świecie, tylko my właściwie pojmujemy i pragniemy zmartwychwstania. Jeżeli są jacy ludzie na ziemi, którzy powinni święcić pamiątkę zmartwychwstania, to ja chcę święcić. (...) Mamy mieć na pamięci, że każda niedziela przedstawia zmartwychwstanie naszego Pana (...) Dla mnie zmartwychwstanie i niedziela stają się cenniejsze z każdym dniem” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 391-392).
„
Wielkanoc – najradośniejsze święta! Nie tylko serce człowieka, ale cała przyroda zdaje się brać w nich udział. Słońce przezwycięża ostatecznie mroki zimy, martwota ustępuje miejsca życiu i jego prawom (...) Radość powszechna (...) Człowiek, pan stworzenia, czujący najżywiej i najgłębiej, radować się musi tembardziej, że
święto powrotu wiosny zbiega się z najradośniejszym świętem zmartwychwstania Chrystusa” (Złoty Wiek 01.04 1929 s. 100).
Widać, że obchodzenie Pamiątki nie kolidowało kiedyś z obchodzeniem Wielkanocy.
Wszystko zmieniło się w roku 1929, a w Polsce w 1930.